Dinara Kasimova jest młodym fotografem, mieszka w Petersburgu. Studiował na kursie fotoreportera Siergieja Maksimishina. PP-Online publikuje swoją fotoreportaż "O Natashie", który w tym roku otrzymał Grand Prix Roku Fotograficznego w konkursie "Najlepszy fotograf 2010" oraz wywiad, który Dinara zabrała jej bohaterce.
(Łącznie 12 zdjęć)
10 stycznia 1980 roku urodził się w Verkhniy Ufaley w regionie Czelabińsk, w dużej rodzinie.
1985 r. Szkody kolejowe.
W latach 1986-95 przebywał w sierocińcu w miejscowości Kusa w regionie Czelabińsk.
W latach 1996-2002 studiowała na Politechnice w Pawłowsku w Leningradzie jako grafik..
2002 żonaty.
2003 narodziny pierwszej córki Lidochki. W wyniku błędów w sztuce lekarskiej diagnozą jest mieszana postać porażenia mózgowego, zespół hiperkinetyczny, tetroporeza spastyczna.
2005 po długiej męce rodzina trzech osób niepełnosprawnych otrzymuje mieszkanie.
2007 urodziła się młodsza Katia.
2010 po wydaniu działki na NTV, że na polecenie władz nie ma samochodu w rodzinie, Nataliya otrzymuje samochód.
W marcu 2010 r. Zdiagnozowano raka wątroby stopnia IV, nadal trwa walka z chorobą.
1.
Gdybyś był reżyserem, o czym byś kręcił??
Zrobiłbym film z prawdziwego życia, o kimś takim jak ja, aby ludzie zdrowi mogli spojrzeć na życie z drugiej strony, docenić to bardziej adekwatnie, zrozumieć, że jesteście dzisiaj i nie jesteście jutro. Kochajcie się nawzajem bardziej, doceńcie.
Główną postacią będzie młoda dziewczyna, która przeżyła tragedię, na przykład samotna, traci dziecko. Byłby to przełom w życiu, który to zmienił. Pomagałaby innym. A z czasem ludzie tacy jak ona zaczną ją przyciągać. Miała rodzinę, własną firmę ... Otwarła salon paznokci (śmiech) lub sprzedała swoje obrazy, robiła to, co lubi robić, pomagając innym. Byłaby miła, sympatyczna, grzeczna ... chociaż nie możesz być też bardzo życzliwa..
2.
Jakiego rodzaju ludzie są bardziej źli lub dobrzy?
Prawdopodobnie bardziej roztropni ludzie, którzy wiedzą, że pomożecie, i powiedzą wam, że jesteście fajni, jedyni, chociaż ja sam rozumiem, że ta osoba tak mówi, ponieważ wie, że mogę zwrócić się o pomoc. Ale chyba nie odpycham tego człowieka, chyba że mnie nikt nie pocieszy. Niech będzie dobry. Wielu twierdzi, że mnie oskarżają. Prawdopodobnie urodziłem się w tym celu, aby mnie oskarżyli dobrem ... Albo by wysysali energię (śmiech).
Tak, nie mam nic przeciwko. Czasami pojawiają się obraźliwe sytuacje, ale mam w sobie urazę, w środku, nie kłócę się - nagle człowiek będzie jeszcze trudniejszy ode mnie. Wszyscy jesteśmy różni. Powiedzieli mi, że jestem chory i wkrótce mogę umrzeć - przeżyję to i powiem jeszcze jedno - poszedłby rzucić się przez okno. Dlatego niemożliwe jest, aby wszyscy mówili wszystko (śmiech).
3.
Jak rozumiesz, że stajesz się lepszy??
Kiedy mieszkałem w sierocińcu, byłem okropną osobą, a raczej chciałem tak wyglądać, była to moja samoobrona czy coś takiego. Paliłem, przeklinałem, zamykano w pokoju i malowałem. Kierownik przyszedł do mnie: "Natasha, chodźmy uczyć się", a ja jej powiedziałem: "poszedłem nah * nd". To, czego chciałem, zrobiłem.
Przyszedł do nas nowy nauczyciel. Nasza dziewczyna zmarła, usiadła i podpisała niezapomnianą wstążkę. Lecę, nie cześć, nic. Niektórzy wychodzą, powiedziałem im: "Salagi, czy masz dym?" Dali mi, poszedłem do dymu.
Zwykle nie patrzyłem na czyjeś oczy, ale w międzyczasie paliłem, ujrzałem tego nauczyciela w oczach i tak bardzo spodobały mi się jej oczy, myślę, że powinienem iść. Idę: "Cho robisz? Daj mi nić do narysowania. " Dała mi. Wziąłem i spojrzałem na nią. Myślę: "Dobra ciocia, jeszcze mi nie powiedziałem". Każdy gdzieś poszedł: kolacja była czymś, ale zostaliśmy sami. A ona mówi do mnie: "W najbliższy weekend już niedługo, nie chcesz mnie odwiedzać?".
I pi ** es! Zostałem kompletnie zabity: ja, taka suka, której cały sierociniec się boi - zaprasza.
"Czy ty nawet wiesz kim jestem?" - "Kto? Rozumiem - dziewczyno.
Wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę, że naprawdę nie byłem tak gówniany, jak próbowałem zrobić..
Zaczęła mnie odwiedzać, rozmawialiśmy i stałem się tym, kim jestem.
Zdałem sobie sprawę, że lepiej nie, gdy się boisz, ale kiedy jesteś szanowany. Nagle zacząłem myśleć, że powinniśmy szanować tych dorosłych, którzy pracowali z nami, karmili nas, uczyli nas, ponieważ zostawili swoje rodziny, aby być z nami, dupki.
4.
Czym jest dla ciebie miłość?
Tego nam brakuje. To jest, gdy czujesz się inaczej, kiedy chcesz zrobić wszystko. A kiedy zdasz sobie sprawę, że to nie jest, wtedy ugaszacie się.
Ludzka miłość oczywiście nie jest wieczna. Miłość do dzieci jest inna. Miłość do siebie jest również dobra, gdy nie pozwalasz sobie i swoim bliskim upokorzyć. Ponieważ kocham siebie, muszę zostawić dobry znak, zadbać o przyszłość moich dzieci po moim odejściu. Aby dzieci dzieci mówiły, że były silne i starały się być tak silne i odporne.
5.
Śnisz?
Rzadko. Potem jestem gdzieś zepsuty, latający, potem ktoś mnie zastrzeli, a ja budzę się tuż przed strzałem, a potem jakaś wojna. Śpię cały czas i czuję, że jeśli się nie obudzę, zabiją mnie. Zdarza się ze łzami. Przez cały czas tacy ludzie marzą o 10, 20, 30.
6.
Czym jest dla ciebie cierpienie?
Jeśli mam coś złego, nikt nie powinien o tym wiedzieć. Nawet teraz o Lidochce nauczyli się tylko ci, którzy się nie widzieli.
Do bólu, w zasadzie się przyzwyczaiłem. Trudno jest przebywać z dala od dzieci, zwłaszcza w szpitalu: niepokój, chociaż wiesz, że z dziećmi są ludzie, którym ufasz. Wyobraź sobie - przez cały dzień te ściany, droppery. Nic nie robisz, ani nie oczyszczasz, nie dbasz o nikogo, ani nie gotujesz. Wygląda na to, że masz trochę po lewej stronie i szkoda tracić ten czas za nic, w szpitalu. Właśnie dlatego, że czas leci. Zawsze przepraszam za ten czas, szczególnie ostatnio.
7.
Czas na ciebie?
Czas dla mnie jest życiem, a życie jest ruchem (uśmiecha się): obudziłem się, przeczytałem książkę, umyłem ją, przygotowałem - inni tego potrzebują.
Czas w sensie ogólnym mnie nie interesuje: kto jest prezydentem, życie gwiazd - nie obchodzi mnie to głęboko.
Teraz zaczęli często pokazywać, jak artyści umierają na raka. Po co to pokazywać? Patrzę: tutaj jest pacjent z rakiem i rozumiem, że ludzie, którzy mają pieniądze, związki i cokolwiek zechcesz, i tak nie mogą leczyć, płoną. Pieprzyć to dla mnie i pokaż mi?
8.
Dlaczego człowiek żyje??
Każdy określa, po co żyje. Jeśli w jakiś sposób dojdzie do tego, że musi żyć swoim życiem, aby nie żałował, że żyje, wydaje mi się, że coś musi się stać z osobą.
W końcu, dopóki coś nie dzieje się z osobą, nie rozumie, co jest dobre, a co złe. Dopiero gdy dowie się na przykład o okropnej chorobie lub czymś strasznym, co dzieje się ze swoimi bliskimi krewnymi, może przecenić życie. Często, jak to się dzieje: urodzony, uczony, przez bar, przez kobiety, rodzice kupili samochód osobowy. Więc żyją i umierają tam w jakimś tępym wypadku lub pijani zabijają się nawzajem. Co z tego? Dlaczego ten człowiek żyje??
Byłoby lepiej, gdyby to życie trafiło do jakiegoś chorego dziecka. Ten "członek" na nogach idzie, a dziecko leży w szpitalu, cierpi. Jeśli temu dziecku dano choć trochę siły temu potworowi, palącemu mu życie, byłby wyleczony i zrozumiałby, że trzeba doceniać życie. Niesprawiedliwości są wiele ...
9.
10.
11.
12.