Dziś redakcja Bigpikchi przedstawia książkę 50-letniego rosyjskiego fotografa Aleksieja Golubcowa. Książka nosi tytuł "Listy Grishy", w niej można znaleźć nie tylko zdjęcia wykonane przez Golubtsova na półwyspie Kanin położonym między Morzem Białym i Barentsa, ale także korespondencję fotografa z młodym hodowcą reniferów Grishą. Oto fragment przedmowy do wydania, napisany przez redaktorkę Olgę Barajewą.
"Horyzonty, rzeki, wzgórza i lasy, mgły, rozmyte łaty, skorupa i wiatr zobaczymy na zdjęciach Aleksieja Golubcowa, zielony i biały świat Półwyspu Kanin, zamieszkany przez stada jasnego jelenia i ludzi z ludźmi skupionymi na pracy, kacu, uśmiechniętych lub uśpiony - świat wystrzelony z wysokości umiejętności fotografa i z odległości wyciągniętej ręki zaufanej osoby.
Półwysep Kanin, obmyty przez Morze Barentsa i Białe Morze, jest dziedzictwem Nenetów, jednego z rdzennych ludów Dalekiej Północy. Wydaje się, że roczny cykl życia zdeterminowany jest na zawsze przez ruch koczowniczy po stadach jeleniowatych. To prawda, że dziś z pewnością można nazwać inne punkty orientacyjne: kosmodrom Plesieckiem i miejsce badań jądrowych Nowej Ziemi Zemlya, złoża ropy naftowej i gazu. Golubtsov przeszedł część tradycyjnej trasy wraz z rodziną pasterzy reniferów Barmich. Zadanie fotografa zostało zakończone. Ale w dwumiesięcznej podróży wydarzyło się coś więcej: powstało wzajemne zrozumienie. Tak zaczęła się korespondencja dwóch tak różnych ludzi: młodego pasterza reniferów Grigorija Barmicha i moskiewskiego fotografa Aleksieja Golubcowa ".
Możesz kupić własną kopię książki. tutaj.
(Tylko 29 zdjęć + 1 wideo)
Zdjęcia: Alexey Golubtsov
Przypominamy, że możesz kupić kopię książki tutaj.