Pewnego dnia w Afryce

Pisze asisyanga: Mambo towarzysze! Nazywam się Sasha, jestem w moim ostatnim tygodniu od 30 lat i mieszkam w Szwecji, ale życie jest nieprzewidywalne, aw tym roku mój dom przeniósł się do Afryki, a dokładniej do Tanzanii, miasta Dar es Salaam. Mieszkańcy półwyspu, czy jak tam się nazywają - półwyspy, to w większości Europejczycy (Amerykanie, Australijczycy, to nie ma znaczenia, biali w ogóle) i zamożni Afrykanie. Nie jest bezpiecznie żyć w centrum miasta (jest to możliwe, ale nie spokojne), więc półwysep stał się takim rezerwatem, w którym można istnieć w większym bezpieczeństwie..

Mój "fotograficzny dzień" wylądował w sobotę 24 września, co w sumie było najlepsze - uwielbiam moje soboty! Nie budzę się na budziku. Mój budzik znajduje się w sąsiednim pokoju i nie można go przenieść pół godziny później, więc zostawiając słodko śpiącego męża (nie bez zawiści, tak), cicho opuszczam pokój. Dla siebie, złą rzeczą, upamiętam mułłę, który dał mi pierwszą pobudkę o piątej nad ranem (Tanzania jest krajem muzułmańsko-chrześcijańskim 50/50, więc kilka razy w tygodniu można usłyszeć transmisję modlitw z głośników).

(Razem 90 zdjęć)

1. Spotkaj się - oto mój budzik. Imię to Alicja, trochę więcej, a ona będzie półtora roku. Alice radośnie przedstawia ducha i macha rękami, a ja usuwam moskitierę. Gdzie mieszkamy, jest niewiele komarów, ale mniej więcej jeden na dziesięciu może być malaryczny. My sami radzimy sobie z fumigatorem, ale dziecko zawsze śpi w nocy pod siatką, ponieważ potencjał plus 40 i halucynacje to nie kichanie barana. W ciągu dnia można bez niego - komary anopheles gryzą tylko od zmroku do rana, śpią po południu, krwiopijcy.

2. Na telefonie komórkowym 7.58. Telefon nie jest mój - musiałem wynająć drugiego pracownika od mojego męża, ponieważ moja ukochana Xperia zginęła tragicznie kilka tygodni temu, przykryta falą oceanu, próbując ewakuować się w początkową burzę z małej wyspy. Patrzę przez okno

3. Zazwyczaj słońce świeci reflektorem od wczesnego rana, dzięki czemu można spać po wschodzie słońca tylko z maską pozostałą po jakimś locie lotniczym, ale teraz nadchodzi pora deszczowa i niebo jest zachmurzone. I tak, widzę Ocean Indyjski z mojego okna! )

4. My myjemy. Dziecko jest zadowolone z siebie! (Coś w jej siniakach pod jej oczami - najwyraźniej gdzieś w nocy bez mojej wiedzy tusila). Cała sprawa dzieje się w "łazience męża", ponieważ w "moim" wejściu z naszej sypialni. Nie, nie jesteśmy burżujami - to jest lokalna praktyka. Zwykle są trzy pokoje w mieszkaniu, trzy toalety z prysznicem (nie ma łazienki, gdzie można wlać wodę, powiem ci później), pokój dzienny, jadalnia i kuchnia.

5. Śniadanie. Musli mi, jogurt z bananami Alice. Banany są tutaj zupełnie inne, słodkie, ale po kilku dniach ulegają pogorszeniu, więc ani przed Rosją, ani przed Szwecją nie przybywają tacy ludzie. Nadal bardzo chcę spać, więc zaparzyłem kawę.

6. Czy widziałeś kiedyś taki talerz? Nigdy nie byłem wcześniej. Pół gazu (z butli), w połowie elektryczny. Rzecz w tym, że tanzańskie firmy energetyczne nie są w stanie poradzić sobie z mnóstwem chronicznie i nieprzewidywalnie toczących się zaciemnień w porządku normy. Każdy dom (prawie każdy) ma własny generator, który jest włączony w takich sytuacjach. Hałas jest okropny, ale okazało się, że dziecko śpi pod nimi jeszcze lepiej, więc niech rodzą. I tak, kto nie ma generatora - on siedzi bez elektryczności, lodówki i klimatyzatora (a tu, w Afryce, bez koneksu, jest bardzo, bardzo nie).

7. Pierwsze kroki. To, co zdarzyło się później, nie zostanie pokazane - nie dla osób o słabym sercu.

8. Karmiąc dziecko, kawa oczywiście ucieka ... Akrobatycznie pochylając się przez okno do kuchni, oszczędzam to, co zostało. Na półce znajdują się muszle, zebrane w weekendy na sąsiednich wyspach i butelka namalowana w czasie wolnym (za kulisami wrzucono stos kluczy, bardzo przydatne kartki papieru itp. Ile się nie demontuje, rosną tu znowu).

9. Co pozostało z kawy zostawiam do wypicia na balkonie.

10. Panie śpieszą się do pracy. Wszyscy emigranci i bogaci mieszkańcy mają tu pokojówki, wiele niań, kierowców, kucharzy, ogrodników, ochroniarzy. Tanzańczycy żyją bardzo, bardzo słabo, a tego typu praca jest szansą na dobre wynagrodzenie, a jeśli chodzi o nasze pieniądze ... ogólnie rzecz biorąc, niania, która zrobi wszystko, co do niej powiemy, będzie kosztować plus minus 4 tysiące rubli w pełnym wymiarze godzin miesiąc Dziewczyna też do nas przychodzi. Ma 23 lata i jest w trzeciej klasie szkoły (jest ich pięciu). Szkoła jest opłacana. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić.

11. Kiedy piję kawę, przybywa woda. Brak wody. Woda jest zwykle przynoszona kilka razy dziennie i pompowana do zbiorników, które stoją na dachach domów. Naczynie wodne było spóźnione - nie ma wody, cóż, nie można jej pić - lepiej nie sprawdzać kogo. Zwykli Tanzańczycy przynoszą wodę ręcznie na drewnianych wózkach lub rowerach w puszkach. Jakiś czas temu odbył się tutaj wodny maraton dobroczynny - czytałem w broszurze, że przeciętna kobieta z Tanzanii biegnie 6 km, by sprowadzić wodę do domu. dziennie. Ogólnie rzecz biorąc, tutaj zaczynasz inaczej traktować korzyści cywilizacji ...

12. Dziecko tymczasem spogląda na kruka (chude są tutaj strasznie aroganckie), owija chlebki i raduje się, że robię jej zdjęcia.

13. Włącz komputer, aby sprawdzić pocztę. Na pulpicie temperatura wynosi 22, coś tu jest nie tak ... a prawda jest taka, strona nie łączy się i widzę 27 minut później, bardziej jak prawda! Na biurku zdjęcie zrobione przez jej męża - to miejsce, w którym wyrusza prawdziwy Masai, zwykle ubrany w czerwoną suknię, a nie w kij i nóż w talii - w Oina! Jeśli chcesz poznać Masai, powinieneś wiedzieć - im więcej białych bransoletek na nogach i ramionach (a nawet lepszych monistów na szyi), tym bogatszy jest twój Masai! (A kto jest bardziej zainteresowany Masajami, jest kilka filmów o "prawdzie życia", gdy biała kobieta spotyka "dumnego wojownika" - "Biały z plemienia Masajów", lub po prostu piękny film oparty na legendzie Masajów - "Masaj - wojna z deszczem" "). To wtedy elektryczność się wyłącza, ja idę - przełączam przełącznik na zasilanie z generatora. Po drodze widzę, że już wpół do dziewiątej, Oh-yo Yoi!, Jak mówią Szwedzi. Szybko ożywam się, bo do 10 chodzę na jogę. A tak przy okazji

14. Cześć wszystkim!

15. Nadszedł czas, dziecko również zebrało huk, ale zostało przekazane nowemu przebudzonemu ojcu, a ja ...

16. Poszedłem! Brawo! (Tutaj moja radość powinna być szczególnie rozumiana przez tych, którzy siedzą z małymi dziećmi bez babć 24/7)

17. Nasza maszyna, dokładniej wynajęta, ale wciąż nasza. Old RAV 4 i Prado są najbardziej popularne tutaj. Jest tylko kilka dróg asfaltowych - prawie wszystkie ziemne, dzięki czemu ludzie jeżdżą jeepami. W porze deszczowej dziury i kałuże osiągają naprawdę niesamowite rozmiary, z pewnością można spróbować pływać przez sedany, ale jest najeżona.

18. Strażnik otwiera bramę. Tutaj wszystko jest pod ochroną, ponieważ ... Już ci powiedziałem, dlaczego. Chociaż ... jeśli przyjeżdża autobus z 20-30 towarzyszami z nożami, jak to się czasem zdarza, jest mało prawdopodobne, że kilku strażników będzie mogło coś zrobić.

19. Wynająłem "w ciemno" na drodze i prawie pojechałem na nadjeżdżający pas ruchu. Tak, idę dalej dalej. Na straganach sprzedaje się owoce - warzywa i wodę pitną, taksówkarze są pocięci na warcaby.

20. Tutaj zwykle kupuję doskonałe banany, arbuzy, mango. Teraz jednak mango nie jest sezonem, papaja dojrzała.

21. Tuk-tuki - to jest to, czego nigdy nie powinno się jeździć. Wspinaj się pod samochodem, kołując bez ostrzeżenia. Wypadki z nimi najbardziej.

22. Przyjechaliśmy! Strażnik otwiera bramę. Cóż, to miejsce w środku wciąż tam jest. Możesz zostawić samochód na zewnątrz, ale są szanse na pozostanie bez niektórych szczegółów, a ja mam również miejsce dla dziecka w kabinie. Nowy tutaj kupi problematyczne.

23. Już 10, rób zdjęcia, jak zrobić zdjęcie, i szybko szukaj wolnego miejsca. Kozyrny, pod fanami, są już zajęte, ale są w pierwszym rzędzie. Uwielbiam tam być i widzieć ocean przy bramie. Teraz fale i długonogie czarno-białe ptaki idą powoli wzdłuż brzegu. Rybacy pod żaglami udają się nad morze w łodziach z ziemiankami.

24. Od dawna chciałem rozpocząć jogę, ale jakoś nie zadziałało. Jakiś czas temu poczułem, że prawdopodobnie czuję się tak samo jak baobab z następnej ulicy, i wreszcie do niego dotarłem. Stopień swobody po zajęciach wydaje się zwiększać w ciele i głowie co 10. Dobra wiadomość.

25. Płacę za okupowanie 10 tys. Tanzańskich szylingów (tak, wszystko tutaj wynosi tysiące, bez względu na to, jak wyglądasz w portfelu - jest paczka pieniędzy, fajnie :))

26. Oto ta uśmiechnięta dziewczyna. Mówię, że chcę pokazać znajomym, gdzie mieszkam. W odpowiedzi młoda dama radzi mi, abym spojrzał na tablicę ogłoszeń naprzeciwko, a jeśli chcę pokazać moim przyjaciołom interesujący, idź do ...

27. Tak, nie myliłeś się - charytatywne wyścigi kóz! I tak, właśnie tam dziś pojedziemy! Dziewczyna z dumą dodaje, że jej koza bierze również udział w wyścigu. Życzę mu powodzenia i idę się umyć.

28. Czy widzisz kolorową tkaninę po lewej? Ta kanga jest afrykańską odzieżą narodową. Kanga, są to dwa identyczne prostokątne kawałki bawełnianej tkaniny, które można zwinąć na 125 sposobów, ale zwykle jedna z nich owinęła się wokół bioder jak spódnica, a druga okazuje się peleryną na głowie, lub jest złożona w taki turban i stojak wychodzi na wszystko, co trzeba przenieść na głowę (plastikowe miski z dobraną na głowie są bardziej powszechne niż damskie torebki). Kanga musi mieć napis w języku suahili. Istnieje orientacja muzułmańska, chrześcijańska, i jest coś takiego: "Nawet jeśli nie mam nic, nie porzucę pragnienia zdobycia tego, czego chcę!" lub "Boję się lwa z jego mocnymi zębami, ale nie człowieka, jego słowami!", lub subtelnie znajomy - "Nigdy nie zapomnę mojej matki, aż do końca czasu!". Ogólnie rzecz biorąc, kto będzie zainteresowany - google - jest bardzo zabawny.

29. I tutaj można zobaczyć na damie inny tradycyjny strój - długą spódnicę, rozkloszowaną zwykle od imponujących kapłanów i bluzkę wykonaną z tego samego materiału. W eleganckich wyjściach coś podobnego do turbanu z kokardą nadal jest nakręcane na głowie..

30. Żegnamy się z Satyą i zostawiamy komuś o czym.

31. I kwiaty nad głową

32. Prawie 12. Maszyna rozgrzała się jak kuchenka - włącz mieszkanie na maksa.

33. Robię zdjęcia strażnikowi, a następnie drugi (spójrz, w kabinie - widać jeden uśmiech) zaczyna się denerwować, że nie został sfotografowany. Jakie problemy - proszę! Twoja uwaga - strażnik "z domu"!

34.

35. W drodze - kawiarnia dla lokalnych. Pracuj z pełną prędkością - kto kroi pomidory, kto czyści patelnie piaskiem, który robi czystość.

36. Po drodze taksówką do sklepu.

37. Istnieją dwa sklepy i jeden po drugim, ale każdy ma tablicę ogłoszeń. Expats przychodzą i odchodzą. Samochody, rzeczy, koty, psy chodzą za ręce.

38. Sklep, jak większość, wydaje się być dużymi sklepami należącymi do Hindusów. Podobno na tym dziale z przyprawami cieszy oko. Co najmniej połowa nazwisk jeszcze nie słyszała. Idę do domu. Wynająć kolekcję ogrodzeń po drodze

39. Zbiór funduszy na zdrowie i reprodukcję.

40. Mają doskonałe oczy. Dzieci są tu noszone, bandażując kangę przez jedno ramię..

41. Malaria nie jest odpowiednia dla ludzi.!

42. Prawie na wszystkich płotach znajduje się siatka wysokiego napięcia (to dla mnie tajemnica pracy - ptaki spokojnie siedzą na nich).

43. Lub staromodny sposób - szkło butelkowe i drut kolczasty..

44. Wiele domów ma takie wspaniałe znaki z różnymi zwierzętami. Czasami wszystkie bramy są malowane jaszczurkami..

45. Odejdź ze sklepu na około pięć minut i jestem w domu.

46. ​​Nasze podwórko. W upale dnia bez samochodu z dzieckiem nie można daleko, więc basen jest bardzo dobry. Za dobry kemping uważany jest ten, w którym znajduje się basen i gdzie nie oszczędzają paliwa na generatory)

47. Krzewy rosną pięknie. Gorąco.

48. Duszszszsh. Dobrze.

49. Poznajcie - męża Andrzeja. Dopóki dziecko się nie obudzi, możesz spokojnie zjeść kolację przed telewizorem bez odwracania do góry nogami, ręcznego naciskania itd. Gorące pikantne chili i zimna śmietana, pyszne! Luksusowe meble do apartamentu w załączeniu. Afrykanie mają zdrową, pulchną kanapę i parę foteli, to jest tak, jak kiedyś mieliśmy - dywan na ścianie i kryształ, to po prostu trzeba mieć je dla zamożnej rodziny.

50. Tadamm! Równikiem dozwolonych zdjęć i zwycięzcą jest zdjęcie Alicji, którą mam zamiar obudzić, czego zwykle nie robię absolutnie (matki małych dzieci mnie rozumieją;))! Teraz około dwóch, musimy się spieszyć.

51. Witaj!

52. Karmię i ubieram dziecko i czekają na nas wyścigi kozła!

53. W tym czasie Andrew za kierownicą i dodam do miliona zdjęć "Andrew-in-profile-leading-car" z różnych krajów i lat.

54. Pani, jak prawdziwa Madame, nie zapomniała zabrać ze sobą telefonu komórkowego i wyciągnęła mój tusz do rzęs.

55. Fotografuję przez okno, teraz bez ryzyka popchnięcia kogoś w czoło. Przed wyjazdem do Szwecji pracowałem w reklamie, więc tutaj nie mogę przejść przez ten temat. Leopard Zebra - twórczy, bliski lokalnym realiom. Firma konkurencyjna miała billboard ze zdjęciem słonia - widok z tyłu i slogan, ponieważ zostały przetłumaczone z suahili, mówiąc, że zasięg ich sieci jest tak szeroki, jak pokazano na zdjęciu fileta z słonia)

56. Zyski! Radosny kozioł informuje nas, że wejście kosztuje 5000 szylingów, czyli około 100 rubli.

57. Płacimy, otrzymujemy program i idziemy do przodu!

58. Nie ma zbyt wielu rozrywek (prawie wcale), więc kiedy takie wydarzenia mają miejsce, wszyscy mieszkańcy półwyspu i nie tylko jej gromadzą się. Natychmiast spotykamy znajomych - żona kolegi Andreeva otworzyła tu tajską restaurację.

59. Liczne panie w sukienkach ślubnych chodzą po okolicy - okazuje się, że oprócz wyścigów jest dzisiaj konkurs kostiumów. Ludzie przyszli przygotowani.

60. Ta młoda dama, wydaje mi się, jest bardzo na jej obraz.!

61. Specjalni wujowie idą i oferują zakłady..

62. Miłość sprzedaje wszystko piękne.

63. Rower z lodami jest bardzo popularny (tak na marginesie, świetny wynalazek - stoisz na przykład w korku i jadą taksówką do ciebie z lodami na poboczu drogi)

64. Dziecko różni się od upału - Andrew używa swoich metod uspokojenia.

65. Pape - tajskie jedzenie, baby - ciastka z ryżu i mama chili-mojito ... a nastrój się poprawił! (Chile-mojito okazało się być świetną rzeczą, więc niektóre wydarzenia pozostają niewyjaśnione).

66. W gromadzeniu dzieci odnajdujemy bohaterów tej okazji..

67. Tutaj są przystojni!

68. Goście VIP przybyli na ring, spodziewając się, że od czasu do czasu zostaną usunięci dumni zawodnicy.

69. Na początku uwaga i ... lepiej obejrzeć film.

70. Na ostatnim okrążeniu, komar przechodzi kozę numer 2 na turę rywala Nou malaria i trafia pierwszy do mety! Gratulacje dla zwycięzcy, a może powinniśmy pojechać. Po prostu niemożliwe było stać w słońcu..

71. Wiatr.

72. Mijamy dziką plażę Coco. W niedzielne wieczory gromadzi się tu ogromna liczba miejscowych ludzi i Hindusów. Słyszałem wersję, że nadchodzą ", aby spojrzeć w kierunku ojczyzny". Europejczycy nie mogą być tu wieczorami. Ciemnych lamp ulicznych tu nie ma, a potem poszukaj - przetoki, jeśli nie najbardziej europejska, to przynajmniej portfel i wszystko, co jest warte zachodu. Kilka lat temu, mieszkańcy półwyspu domagali się, aby "szybki garb" w tym rejonie został usunięty z drogi, ponieważ wiele osób regularnie podchodziło do samochodów, a stawiając pistolet na szybie, zażądało, aby wszyscy siedzieli w samochodzie.

73. Nazwijmy to zdjęcie "terminatorem i ludzkim dzieckiem". Już 4. Jesteśmy w domu. Wciąż nie ma prądu, ale generatory pracują, a dom jest fajny.

74. Andrei próbuje nowych ubrań - planuje kupić martwy motocykl - enduro i jego ostatnie wykończenie na afrykańskich przestrzeniach.

75. Cóż, nalewam herbatę z limonką. To w Tanzanii najwyższy szczyt Afryki to Kilimandżaro, więc prawie wszystkie produkty mają tutaj tę samą nazwę - mam tu herbatę, jest też woda i jak dotąd bez piwa!

76. Witaj w Internecie. Powiedziałbym, że co najmniej 36 jest odczuwalne, kamera jest bezpiecznie rozładowana (dzięki, przyjacielu, pojechałem do domu), więc życzenia urodzinowego dziadka na urodziny są dobre..

77. Jest szósta. Słońce zachodzi bardzo szybko i zapada zmrok. W tym czasie nie można już wyjść bez samochodu, tak jak w kreskówce: "słońce zniknie - mrowisko zostanie zamknięte", lub, jak w filmach o zombie) Przy okazji, nawet ptak, ale latający pies.

78. Gołębie gromadzą się na noc. Wydaje mi się, że znam ich wszystkich osobiście. Są tu przerażeni i nieszczęśliwi (choć jest zrozumiałe, że nie mają tu nic do jedzenia).

79. Nadchodzi nowa zmiana warty. Nie widziałem wcześniej, że jeżdżą w tak modnych kaskach. Na służbie, coraz więcej snu i czystych butów.

80. Widząc, że podczas naszej nieobecności przyszło stado mrówek i próbuje wyjąć z mieszkania Alisin niemytą śliniarkę, zajmuję się tą sprawą - umyć naczynia i zdemontować pranie wczorajsze Darin. Tak, a wieczorem goście powinni przyjść do nas. Andrei wyjeżdża na spotkanie z dealerem motocykli..

81. W międzyczasie patrzymy na książki i oglądamy programy o tepusikoobraznyh.

82. Oto Andrei w domu. Ostrożnie chowa hełm za plecami. Kiedy wyszedł, spróbował go i ... najwyraźniej dziecko myślało, że coś okropnego zjadło głowę mego ojca. Uspokajały nas przez długi czas, sprzedawca motocykli tak późno, że nie dostał się na spotkanie (śpiewamy piosenkę dla miejscowej ludności, a nie tylko dla nas). Goście również odwołali, więc postanawiamy sami zjeść krewetki i zorganizować grę w rzutki.

83. Karmię swoje dziecko.

84. Już osiem. Tatuś pa pa! i poszedł do łóżka.

85. W tym miejscu żegnamy się z Alice.!

86. I to ostatnia rzecz, którą widzi pod koniec dnia..

87. Tymczasem Andrew ugotował krewetki, umm ...

88. Krewetki sprzedawane są tutaj jako surowe, takie szaro-zielone i tylko obrane. Po prostu nie jest interesująco jeść obrane, ale z tajskim pikantnym słodkim sosem okazuje się idealnie. I tak, dzisiaj mamy walkę z pijaństwem, więc zamiast piwa jest sok z guawy. Po obiedzie rozumiemy, że coś, czego już nie ma w rzutkach, nie chce, chcę przetoczyć się i obejrzeć jakiś głupi film. W sobotnią noc nie ma żadnych problemów z zwariowanymi filmami, więc to robimy..

89. I okazuje się, że nadszedł nowy dzień, więc czas na nas.

90. Dobranoc wszystkim!