Smak, dla którego warto umierać

Oto jest marzenie każdego przeciętnego Amerykanina. To prawda, że ​​ma jakieś dziwne imię - "Atak serca". Wszędzie są plakaty, na których plakaty pokazują, że jedzenie bogate w tłuszcze i cholesterol prowadzi do zawału serca, kelnerki służą gościom w przedszkolach i właściciel restauracji przebrany za lekarza, jakby przypominając mu o nadmiernym spożyciu jego produktów. Ale w tym samym czasie restauracja serwuje pyszne hamburgery w najniższych cenach..

(Łącznie 24 zdjęcia)

Sponsor pocztowy: Moscow City Taxi 740 wykonuje swoją pracę 24 godziny na dobę, aby wszyscy klienci mogli cieszyć się bezpieczną jazdą w Moskwie, wygodnymi samochodami, służbowymi i ekonomicznymi taksówkami taxi na drogach Capital.

1. Kelnerka Mary Brasda z Quarter Bypass Burger w barze Heart Attack w Chandler w Arizonie. Restauracja słynie z motywu "szpitalnego" oraz trzy- i czterowarstwowych hamburgerów. (Reuters / Joshua Lott)

2. To jest taki burger (który jest po prawej) - 10 000 kalorii, to rekord świata. W ciągu ostatniego roku co najmniej dwóch odwiedzających bar odczuwało później problemy z sercem. A ostatnio, w oddziale restauracji w Las Vegas, jedna kobieta zjadła taki burger, wypaliła obficie i wypiła wszystko w Margaricie. W rezultacie została znaleziona nieprzytomna na podłodze w barze i zabrana do szpitala. (Reuters / Joshua Lott)

3. Właściciel restauracji John Basso z jednym z cheeseburgerów. Basso uczciwie ostrzega wszystkich odwiedzających przed niebezpieczeństwem zjedzenia swoich produktów - wystarczy spojrzeć na te plakaty. (Reuters / Joshua Lott)

4. Kelnerka Elisha Greenleave umieszcza gościa w szpitalnej szacie. (Reuters / Joshua Lott)

5. Bransoletki z reklamą barową. (Reuters / Joshua Lott)

6. Steve Trumbull smakuje słynnego potrójnego burgera. (Reuters / Joshua Lott)

8. Zwykły gość jest fotografowany z kelnerką jako pamiątka. (Reuters / Joshua Lott)

9. Stali goście. Zabawny napis u góry: "Smak, dla którego warto umierać". (Reuters / Joshua Lott)

10. Przyjmowanie zamówień. (Reuters / Joshua Lott)

11. Na ścianie - monitor informujący, ile kalorii zostało "podanych" dzisiaj. (Reuters / Joshua Lott)

12. Frank Voitasik (po lewej) i Julian Moreno z hamburgerami i niezmienioną Coca-Colą. (Reuters / Joshua Lott)

13. A przy wejściu - bankomat. Tak na wszelki wypadek. (Reuters / Joshua Lott)

14. "Prosty" cheeseburger. (Reuters / Joshua Lott)

15. Jeden krok bliżej do ryzyka zawału serca. (Reuters / Joshua Lott)

16. Oto on, winowajca wszystkich bolączek. (Reuters / Joshua Lott)

17. Wygląda na to, że Steve Trumbull jest zachwycony. (Reuters / Johsua Lott)

18. Na ścianie - plakaty z cenami. (Reuters / Joshua Lott)

20. Mary Brasda przygotowuje burgery. (Reuters / Joshua Lott)

21. Regularnie odwiedzający bar "Heart Attack". (Reuters / Joshua Lott)

22. Zlecenie stałe - burger i cola. (Reuters / Joshua Lott)

24. Tak, przy okazji, po obfitym obiedzie kelnerki osobiście zaprowadzą cię na wózek inwalidzki. Kosztem instytucji. (Reuters / Joshua Lott)