Włączył tryb szalonej cesarzowej, gdy pijany syberyjczyk spędził noc w pałacu w Pawłowsku

30-letni mieszkaniec Irkucka przybył do Petersburga, by odpocząć kulturowo. Jednak działacz kultury syberyjskiej zrozumiał na swój własny sposób: w nocy włamał się do pałacu Pawłowskiego, podszedł do swojej kwatery, wypił na kanapie cesarzowej Marii Fiodorownej, a następnie wycofał się, biorąc za pamiątkę figurkę z początku XIX wieku.


Źródło: Fontanka.ru

"Wycieczka" do "kulturalnego" mieszkanka Sayansk Dmitrija Lapaeva, który w nocy z 15 czerwca przez rozbite okno przedostała się do Pałacu Pawłowskiego, trwała w sumie cztery godziny.

Pavlovsky Palace

Kiedy intruz w spokoju muzeum wkradł się na teren pałacu, rozległ się alarm, ale strażnicy przybyli i nie znaleźli niczego podejrzanego. W rezultacie pijany "gość" wędrował przez królewskie komnaty aż do rana. Oszczędny człowiek przyniósł ze sobą alkohol i przekąski i dalej pił, przerywana z przerwami na sen.

Pokoje cesarzowej Marii Fiodorowna

Po przespaniu się na kanapie cesarzowej, ciekawski Syberian opuścił królewskie komnaty, zabierając ze sobą jedną z eksponatów - przycisk do papieru w kształcie brązowej statuetki z 1812 r. Wojownika Wojny Patriotycznej. Pozłacany przycisk do papieru przechowywany był w biurze "Latarki" przez cesarzową Marię Fiodorowną, żonę Pawła I. Według wstępnej oceny ubezpieczenia statuetka kosztuje pięć milionów rubli..

Skradziony przycisk do papieru

Gdy pracownicy muzeum przyszli do pracy rano 15 czerwca, dowiedzieli się o nocnym gościu dzięki licznym kamerom w pałacu, które sfotografowały Dmitrija pod każdym kątem.

Zdjęcie Dmitry Lapaev z sieci społecznej Odnoklassniki

Gość północnej stolicy kontynuował swoją kulturową podróż na Senneya Square, gdzie chodził, wymachując skradzionymi wartościami kulturalnymi. Kiedy wieczorem 15 czerwca został zatrzymany jako pijak, powiedział, że znalazł statuetkę w rowie. Po drodze okazało się, że w przededniu "wycieczki" Łapajew okradł kawiarnię w Pietropawłowsku, skąd złapał pieniądze i alkohol.

W rezultacie Sąd Okręgowy w Puszkinskim postanowił przewieźć Dmitrija Łapajewa na okres dwóch miesięcy, a on się temu nie sprzeciwił. Teraz, gdy nowi towarzysze sali poprosili niespokojnego miłośnika kultury: "po co?", Będzie on mógł uczciwie przyznać: "Do komnat cesarzowej".