Schudnij z Bigpikchey 2 tygodnie. Minus 3,2 kg

Cześć! Minął już drugi tydzień naszego maratonu "odchudzającego", a ten mega jest miły - pozytywne wyniki stały się widoczne, a mianowicie minus 3,2 kg. Pozwolę sobie przypomnieć, że w pierwszym tygodniu moja waga pozostała na tym samym poziomie i nie zmniejszyła się na gram.

Dla tych, którzy po raz pierwszy słyszą o maratonie, pozwólcie mi przypomnieć: jestem z blogerami Ilya Valiev i Sergey Martirosyan postanowił schudnąć. Aby schudnąć, było interesujące, mamy główną nagrodę, która trafi do zwycięzcy. Sam konkurs potrwa 5 tygodni (2 już minęło), a my staramy się schudnąć przy pomocy książki "Szybka dieta 5: 2".

A teraz wszystko w porządku. Istota diety: dwa dni w tygodniu siedzisz na 600 kcal, a w pozostałe dni tygodnia nie ograniczasz się zbytnio, ale w rozsądnych ramach. W tym tygodniu cierpiałem na spokojniejszą dietę, nie chciałem jej tak bardzo (prawdopodobnie dlatego, że ciało zrozumiało, czego się spodziewać :)), ale w dzisiejszych czasach nawet nie myślałem o sporcie. Po prostu zanurzył się w pracy z głową, a dni leciały prawie niezauważone.

W inne dni niczego sobie nie odmawiałem, jedyną rzeczą było to, że zamiast kolacji nie było fast foodu i jadłem ananasa (mam Facebook Podczas diety byli zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy ananasów. Jak myślisz?). Zupełnie zrezygnował też z alkoholu (8 marca pozwolił sobie na wyjątek z kieliszkiem białego wina :)). To wszystko.


Teraz mój przeciętny dzień, kiedy nie ma żadnych wycieczek i spotkań, wygląda następująco:
6.00 - 9.00: Rise. Śniadanie Praca Zadania domowe
9.00 - 12.00: Idę do sali. Tam symulatory, masaż, sauna
12.00 - 14.00: Praca, sprawy wewnętrzne
14.00 - 14.30: Lunch
14.30 - 20.00: Praca, sprawy wewnętrzne
20.00 - 21.30: Spacer
21.30 - 22.00: Jedzenie ananasa
22.00 - 24.00: Praca, sprawy wewnętrzne
24,00 - 6,00: Sen

W rzeczywistości w takim harmonogramie udało mi się żyć 4 na 7 dni, reszta czasu to były wyjazdy i spotkania, i oczywiście wszystko poszło nie tak :).

Kolejna negatywna: jest oczywiste, że ciało nie jest szczególnie przyzwyczajone do takich obciążeń, jest pod presją ze wszystkich stron, potem dieta, potem sport, a zatem jest w stanie stresu. Na tym tle bardzo łatwo jest złapać przeziębienia, takie jak ja. Warto było kilka razy po saunie, "nie schładzając się" bez czapki do samochodu, natychmiast pozbyłem się zimna, kaszlu i niskiej temperatury. Ogólnie diety dietetyczne, ale uważaj! ?? Do zobaczenia za tydzień!