Brzmi to jak fabuła surrealistycznego koszmaru, ale mimo to: na Łotwie bóbr zaatakował przechodnia w środku nocy. Jednak ani policja, ani przyjaciele nie przybyli na ratunek, ponieważ wszyscy, których wezwała ofiara, nazywali ich żartem albo, jak mówią, "złapali wiewiórkę". Chociaż w rzeczywistości to okrutne, zuchowate stworzenie złapało go w łapczywe łapy i prawie na śmierć.
(Łącznie 6 zdjęć)
Źródło: ftw.usatoday.com
Zdjęcie rexfeatures.com
Inna Plavok, redaktor lokalnej gazety Now, powiedziała łotewskiemu radio LR4, że ten człowiek, którego na imię jest Sergey, cicho chodził ulicą późno w nocy, gdy bobry wyskakiwały z krzaków i ugryzły go za nogę. Siergiej upadł na ziemię, próbował wstać i uciec, ale został ponownie ugryziony przez zdradzieckiego stwora.
Wtedy bóbr zaczął zachowywać się jeszcze dziwniej, pędząc do Siergieja za każdym razem, gdy rzucił się, by wstać i odejść. Według łotewskiego radia "bobry rzeczywiście trzymały zakładnika Siergieja".
To wszystko brzmi dość przerażająco, ale to, co wydarzyło się później, sprawia, że jest jeszcze bardziej przerażający i zabawny w tym samym czasie..
Siergiej zwrócił się do policji o pomoc, ale odłożyli telefon z drugiej strony, myśląc, że to był głupi telefon. Potem ofiara skontaktowała się telefonicznie z jednym z jego przyjaciół, ale on także wziął słowa za pijany nonsens, aż wreszcie Siergiej przekonał go, że rzeczywiście znajduje się w poważnym niebezpieczeństwie..
Tu zaczyna się zabawa..
Przyjaciel pędzący na ratunek z pełną prędkością został zatrzymany w celu przyspieszenia. Uzasadnienie sprawcy, że on, jak mówią, chce pomóc swojemu przyjacielowi, będąc przetrzymywanym w charakterze zakładnika przez bobra - nawet trzodę, ale tylko jeden bobry, policja nie była w ogóle przekonana.
Ale po tym, jak dobry Samarytanin pomyślnie przeszedł test alkoholowy, policja nadal niechętnie zgodziła się odprowadzić go na miejsce zbrodni..
Następnie, jak informowaliśmy, policja znalazła Siergieja w szponach uzębionego terrorysty, który wyraźnie ogłosił wrogość wobec prawa i cywilizowanej ludzkości..
Musiałem wezwać ekspertów ds. Kontroli zwierząt, aby odizolować potwora od społeczeństwa. Później w szpitalu pomagał Siergiej, w tym 15 szwów..
Tak, to wszystko brzmi raczej niewiarygodnie, częściowo absurdalnie, a częściowo smutno. Mimo to zachowajmy ostrożność w przypadku dzikich zwierząt, jeśli spotkają się z nami w drodze. Kto wie, o co im chodzi? Nawet te pozornie urocze, jak bobry.