Od września 2015 r. W Londynie przeprowadzono ponad 360 zabójstw kotów, lisów i królików. W większości przypadków zwierzęta odcięto kończyny, które następnie zostały umieszczone pod drzwiami właścicieli..
Źródło: Sky News
Scotland Yard bada sprawę od dwóch lat. Do tej pory nikt nie został aresztowany, chociaż główny detektyw zgłosił, że krąg podejrzanych zmniejszył się z 40 do trzech osób.
Dochodzenie rozpoczęło się w 2015 r., Kiedy odnotowano osiem zabójstw zwierząt. W 2016 roku liczba ta wzrosła do 114, aw tym roku zabito 246 zwierząt..
Londyńska policja obawia się, że seryjny morderca zwierząt może przełączyć się na ludzi. Starszy detektyw Andy Collins mówi, że często istnieje związek między flayerami i seryjnymi maniakami.
"Przestępca czerpie przyjemność z przemocy, przeszkadza mu to, że nie będzie już cieszył się zwierzętami i może przejść na ludzi, kobiety i dziewczęta są szczególnie wrażliwe"..Współzałożyciel londyńskiego centrum ochrony zwierząt Tony Jenkins od dwóch lat współpracuje z policją w tej sprawie. "Budzę się rano, karmię zwierzęta, dzwoni telefon, wskakuję do samochodu i jadę do jakiegoś zapomnianego przez Boga miejsca".
Naoczni świadkowie opisali sprawcę jako białego mężczyznę, w wieku 40 lat, z krótkimi ciemnymi włosami i prawdopodobnie z bliznami na twarzy. Ale policja nie wyklucza wersji, która mogłaby być gangiem przestępców.
"Oczywiście, jest to psychopata i ma skłonności socjopatyczne, jest bardzo niebezpieczną osobą" - mówi Tony Jenkins..
Anna z Surrey tego lata straciła jednego z kotów, który znaleziono w sąsiednim ogrodzie. "Cały czas płaczę z tego powodu, Każdej nocy myślę o tym, co robi z innymi kotami"..
Organizacje zajmujące się dobrostanem zwierząt ogłosiły nagrodę w wysokości 13 tysięcy dolarów za informacje, które doprowadzą do aresztowania mordercy. Mieszkańcy są zachęcani, aby nie dopuszczać swoich zwierząt na ulicę bez nadzoru..