Dlaczego Gaidai pozbawił Vysotsky'ego roli Ostap Bender i jakiego rodzaju wejście zostało odcięte od rasy Kaukaskiej

Dziś mija 94. rocznica urodzin genialnego reżysera Leonida Gaidai, który wszedł do historii kina rosyjskiego jako twórca popularnego gatunku komediowego. Przed nim studia filmowe produkowały wyłącznie ideologicznie sprawdzone, głównie żałobne filmy o imprezach i rozwoju dziewiczych krain. Ale Gaidai, który uwielbiał Charliego Chaplina od dzieciństwa, zawsze starał się nie uczyć widza, ale zabawić. Jego obrazy są takie same jak on sam - energiczny, wesoły, odważny.

(Razem 11 zdjęć)

Podobnie jak wielu wybitnych twórców, Gaidai wiele odżył. W ogromnych ilościach czytał gazety i czasopisma. Czasami, na wakacjach, spędzał godziny na strychu, zaglądając do starych czasopism w poszukiwaniu oryginalnych pomysłów. Fabuła "Kaukaskiego jeńca" narodziła się z notatki o pannie młodej porwanej na Zakaukaziu, a Gaidai wymyślił komedię "The Diamond Hand", kiedy przeczytał artykuł o przemytnikach w Prawdzie, którzy eksportowali cenne rzeczy za granicą.

Niektóre epizody miały miejsce w przeszłości z samym Gaidai. Na przykład scena dystrybucji alkoholików, pasożytów, chuliganów na kontraktach roboczych w "Operacji Y ..." opiera się na prawdziwych wydarzeniach. W 1942 r. Przyszły dyrektor służył w Mongolii, w miejscu, gdzie konie były kierowane na front. Przyszedł oficer rekrutujący ochotników do czynnej armii - żołnierze ustawieni na placu apelowym:

- Kto w artylerii?
- Ja - wyrzucił z siebie Gaidai.
- Kto w kawalerii?
- Ja - znowu Gaidai.
- Tak, czekaj na ciebie, pozwól mi ogłosić całą listę! - Byłem zły na komisarza wojskowego.

Uważa się, że Gaidai na swój własny obraz stworzył Shurik. Rozłożone w okularach, naiwne i bardzo przyzwoite. W młodości, widząc dziewczynę w domu, Gaidai uwielbiał grać różne sceny komiczne, a kiedy wszedł do VGIK, czytał wiersz o dziewczynie Lida.

Wybierając aktora do głównej roli "Operacji Y ...", reżyser odrzucił dziesiątki kandydatów (w tym Jewgienij Petrosjan). Wtedy ktoś z ekipy filmowej zasugerował, że Aleksander Demyanenko był wówczas nieznany. Gaidai spojrzał na zdjęcia, odkrył podobieństwo i osobiście poleciał do Leningradu, aby negocjować z aktorem.

Leonid Gaidai i Alexander Demyanenko.

Nawiasem mówiąc, początkowo, zgodnie ze scenariuszem, Shurik nie był Shurik, ale Władik. Ale cenzorzy nie pochwalili tej nazwy: Vladik to Vladlen, a Vladlen to Władimir Lenin. Niemożliwe, jak mówią, jest nazwanie bohatera komiksu imieniem przywódcy światowego proletariatu. Gaidai nie spierał się o drobiazgi, choć zwykle był bezkompromisowy w nierównej walce z cenzurą..

Prawdopodobnie najjaśniejsza historia o tym, jak reżyser bronił odważnych ruchów fabuły, jest związana z filmem "The Diamond Arm". Goskino nie podobały się sceny z prostytutkami, pijaństwo Gorbunkowa, nieporządek celników i wiele więcej. Gaidai wymyślił sztuczkę: dodał w końcowym filmie wybuchu jądrowego i powiedział komisji, że zgodził się usunąć wszelkie sceny z wyjątkiem tego.

- Dlaczego potrzebujesz komedii? - rozsądnie jest zapytać cenzorów.
- Zapomniałeś o najbardziej skomplikowanej sytuacji międzynarodowej? - rzucił dyrektorowi rąk. - Imperializm wymachuje klubem nuklearnym.!

W rezultacie eksplozja została odcięta, wszystko inne zostało.

Ale, oczywiście, nie wszystkim udało się uratować polityków od nożyczek. Na przykład "Kaukaski Więzień" w pierwotnej wersji nie otwierał się z ujęciami Shurik skaczących na osiołku, ale ze sceną, z której członkowie komisji złapali się za głowę i oskarżyli ekipę filmową o chuligaństwo.

To właśnie Gaidai skomponował dla małżeństwa z Nikulinem. Tchórz podchodzi do płotu, a rozglądając się, rysuje literę "X" kredą. Pojawia się następujący Balbes i dodaje "U". Milicjant, który widział tę hańbę, gwizduje, co to jest mocz, ale Balbos, nie będąc zagubionym, dodaje: "... boski film".

Na planie Gaidai nie tylko nie sprzeciwiał się oryginalnym pomysłom artystów, ale także ich zachęcał. Na planie "Kaukaskiego niewolnika" na wymyślone dowcipy rozdał szampana. W rezultacie Nikulin zarobił 24 butelki (na przykład zaoferował nakłucie tabletek nasennych Byvaliy nie za pomocą zwykłej strzykawki, ale z mocnym, który sam zdobył cyrk), Morgunow - 18, i Vitsin tylko jeden, a on dał to swoim towarzyszom.

Przy okazji "Kaukaski niewolnik" nie był przypadkiem ostatnim filmem, w którym pojawiło się legendarne trio. Pod koniec filmu Morgunov powiedział, że ogląda filmowanie w towarzystwie dziewcząt, a nawet zaczął odważnie myśleć o reżyserze. Gaidai wypędził go, aw pozostałych scenach zastrzelono dubler..

Jeśli Gaidai wierzył, że musi być pryncypialny, nie wahał się. Próbki do roli Ostap Bender w filmowej wersji "12 krzeseł" były bolesne. Mironov, Evstigneev, Gaft się nie pojawili ... Zabrali Aleksandra Bielajewskiego, ale wkrótce stało się jasne, że genialny kombinator nie opuszcza go. A potem asystenci zaczęli: "A może zadzwonić do Wołodija Wyszockiego? To będzie sukces!" Gaidai przejął pomysł. Vladimir Semenovich na rozprawie był świetny i został zatwierdzony. Ale w pierwszym dniu kręcenia filmu nie pojawił się na stronie - spree. Następnie Gaidai ogłosił: "Nie strzelam do Vysotskiego", a Gomiashvili przyjął tę rolę..

Zdarzyło się również, że na obraz jednego z bohaterów Gaidai zobaczył pewnego aktora. Czasem trzeba było przekonać tego aktora za pomocą haka lub oszusta. Z wywiadu z Niną Grebeshkovej, wdową po Leonidzie Iovichu: "Ta kobieta z Diamentowej ręki wydawała mi się taka wierna i nudna, ona już redukuje zęby (Grebeshkova gra żonę Gorbunkowa w filmie - wyd.) Oparłem się - nie będę grał." Lyonya powiedziała że znalazł inną aktorkę i wyszedł do strzelaniny Nagle zadzwonił z Soczi: zachorował, musiał pilnie wrócić do pracy ... Ja, oczywiście, przyszedłem, jego zdrowie zostało podminowane od jego młodości i okazało się, że wciąż jestem numerem żony Gorbukowa. Okay, powiedziałem, będę grał ".

Być może wystarczy na dziś historie o Gaidai, i tak przesadzone. Leonidowi Iovichowi nie spodobał się ten szum wokół niego, nawet w jego urodziny rzadko organizował bujne uroczystości. Mimo całego swojego geniuszu był skromnym człowiekiem. Teraz jest ich niewiele.