Ta wspaniała historia zaczęła się, gdy pewnego dnia pracownicy jednego z moskiewskich hipermarketów sprzętu Media Markt odkryli, że stracili meerikat w jednej z pralek. Grisha miał wielkie szczęście - dzięki współczującym pracownikom sklepu, ponownie znalazł nie tylko swojego mistrza, ale także ... miłość!
(Tylko 8 zdjęć)
1. Grisha został znaleziony w pralce, bezpośrednio w bębnie. Był puszysty, egzotyczny i, oczywiście, przestraszony. Na stoisku firmy zaskoczeni pracownicy sklepu stwierdzili, że jest to surykatka. Postanowiono tymczasowo nazwać Grishę "synem pułku", ogłosić poszukiwanie właściciela, ale na razie nie znaleziono go - aby kochać Grishę jako swoją własną.
2. Właściciel nie musiał jednak długo szukać. Dzięki wszechpotężnemu Internetowi i popularności Grishy na portalach społecznościowych (a pracownicy Media Markt, oczywiście, zaczęli publikować zdjęcia nowego zwierzaka na próżno), właściciel Grishy został znaleziony w ciągu zaledwie dwóch dni. Od tego czasu minęło prawie pół roku, ale Grisha nie została zapomniana w Media Markt. Wraz z długo oczekiwanym nadejściem wiosny, dzięki wspólnym wysiłkom personelu i gospodarza, Grisha zdecydowała się ... poślubić!
3. Grisha, którego oblubieniec w Internecie stał się jeszcze większą gwiazdą - wciąż nie każdego dnia na portalach społecznościowych pojawiają się ogłoszenia małżeńskie surykatek. Kto po prostu nie zaoferował go pannie młodej ... Ale Grisha postanowił powstrzymać się od "mieszanych małżeństw", a wynik nie trwał długo - wkrótce znaleziono jego piękną księżniczkę.
4. Nazwisko panny młodej to Nakata, a ona, jak powinno być w takich przypadkach, na zdjęciach w białej sukience.
5. Na sesję zdjęciową Nakata postanowił przygotować się z całą odpowiedzialnością, jak prawdziwa oblubienica - kręcone lokówki.
6. Ogólnie rzecz biorąc, jest to bardzo ekonomiczne - natychmiast postanowił "poprosić o cenę" rondli.
7. A teraz Media Markt ma już zdjęcia surykatek całujących się w lodówce.!
8. Młodzi oczywiście będą żyć w pralce. Żart ??