Ponura atmosfera spustoszenia - to właśnie przyciągnęło Kai Fagerstrom do starych opuszczonych domów w pobliżu jego chaty w fińskim mieście Suomusyarvi. Patrząc na rozbite okna i szerokie szczeliny drewnianych drzwi, fotograf amator zauważył ślady małych łapek: myszy, borsuki, wiewiórki, lisy i inni intruzi z futrzanych granic osiedlili się tutaj, gdy ludzie opuszczali swoje domy. "Gdy wchodzę do tych domów, to tak, jakbym wracał wiele lat temu - przeszłość wciąż oddycha tutaj w każdym zakątku", mówi Kai, 49, który prowadzi kościelną parafię w mieście Salo. "I wiecie: jest coś pocieszającego natura powraca do tego miejsca, raz przekazana ludziom do tymczasowego użytku ".
Zobacz także problem - Klimatyczny fotograf Mikko Lagerstedt, Four Sisters - Then and Now
(Łącznie 12 zdjęć)
Źródło: ЖЖК /prophotos-ru
1. W opuszczonej wiosce w fińskim buszu życie toczy się pełną parą. Kiedy ludzie odchodzili, zwierzęta osiadły w swoich domach.
2. Szczenię spogląda kocie oko w ścianę zrujnowanej szopy.
3. W letnią noc, rodzina borsuków wkrada się do kuchni przez swój prywatny tunel, który otwiera się na kominek. Cztery lata zajęło Fagerstromowi złapanie nieśmiałych nocnych zwierząt. W tym obrazie zainstalował kamerę na parapecie i przez kilka godzin stał na schodach za oknem, czekając na naciśnięcie spustu za pomocą pilota.
4. Z reguły Kai Fagerstrom przedstawia obraz, który chce otrzymać, a następnie planuje strzelać. Ustawia kamerę pod idealnym kątem, rzuca orzechy jako przynętę i czeka, aż zwierzęta wejdą w ramę. "Czasami mam szczęście, ale coraz częściej mija noc" - mówi fotograf. Kai jest również zmuszony do dostrojenia sprzętu do naturalnego światła, aby nie odstraszyć zwierząt błyskiem. Zajęło mu kilka dni, aby schwytać psa, patrząc na czerwony nornik.
5.
6. Ale zdarza się, że dobra rama jest czystym zbiegiem okoliczności. Pewnego razu zapowiadana sowa wpadła do rozbitego okna, zaskakując Fagerstroma: "Popatrzył na mnie i postukał stopą, jakby chciał powiedzieć: odejdź, to jest mój dom!", Wspomina Kai.
7.
8.
9. Zajęło mu kilka dni schwytanie tej wiewiórki, spoglądającej zza drzwi..
10.
11.
12. Przez ostatnie dziesięć lat, po przybyciu do daczy, Kai Fagerstrom odwiedza swoich dzikich sąsiadów, a jednocześnie robi zdjęcia niezwykłych "letnich mieszkańców", w tym tej czerwonej wiewiórki. Efektem pracy Kaia była książka "House in the Woods", wydana w języku fińskim, niemieckim i angielskim..