Pisze detali: Rozpoczęliśmy jednodniową wycieczkę do Kairu w Moskwie. Natychmiast zdecydowałem, że porzucimy akompaniament wycieczkowy, wizyty w piramidach i muzeach (bue-e). Pod katem "dziki Kair", wodociągiem, metrem i zerową.
Bonus Truck: gry pokojówki.
(Łącznie 26 zdjęć)
1. Sharm el-Sheikh niespodziewanie ucieszył się z protestacyjnej demonstracji, która zablokowała ulicę. Uczestnicy akcji zatrzymali nasz Tezturowskij autobus, przedstawiając im jasno swoje wyraźne żądania. Wśród nich był Egipcjanin z plakatem, na którym napisano coś w stylu "Chcę kupić samochód". Nie byliśmy przeciwko kupowaniu tego, więc demonstracja jakoś szybko się rozwiązała i poszliśmy dalej.
2. W Sharm jeden dzień wystarczył, aby się nudzić. Drugiego dnia przygotowywaliśmy się już do Kairu.
3. Gdzie i pojechałem następnego ranka. 40 minut lata i pod skrzydłem stolicy Egiptu.
4. Pierwsza niespodzianka czekała na taksówkę na lotnisku. Chic Peugeot z pięćdziesiątego roku ze starożytnym kontuarem na pokładzie. Przodek budowniczych piramid nie mówił po angielsku, ale poruszał się tak bardzo, jak mógł: kręcił głową, tupał nogami, zginał palce, wskazywał na niebo, jakby przywoływał go na świadka.
5. Ludność Kairu z aglomeracją 18 milionów ludzi. Bardzo ruchliwy ruch. Na drodze trzyrzędowej zwykle jedzie się w czterech rzędach. Najważniejszą rzeczą w "egipskim samochodzie" jest róg. Miejscowa ludność popycha go częściej niż pedały. Ogólnie rzecz biorąc, pierwsze żywe wrażenie to sygnały i meczety w dużych ilościach..
6. Domy w miejscach przypominają Haifę izraelską..
7. Meczet Al-Azhar. Najstarszy z meczetów w Kairze. Moja towarzyszka od razu znalazła "przewodnik", którym przeniknęła do żeńskiej części meczetu. Przebiegły Egipcjanie żądali za to hojnej opłaty. Nie pozostawałem też bezczynny, pijąc herbatę w lokalnej jadłodajni i płacąc za kieliszek dobrego piwa. Więc zapamiętaliśmy, żeby się targować.
8. Następnie idziemy na rynek. Kair taksówką. Osobliwy sufit, niesamowita liczba lusterek, skóra na desce rozdzielczej. Na wycieczkę taksówkarz poprosił o dziesięć dolców, ale kiedy usłyszał ofertę kontuaru za 2 dolary, podejrzanie szybko się zgodził i po chwili znaleźliśmy się na rynku, który trafił na pobliską ulicę :).
9. Rynek Al-Khalili okazał się dokładnie taki sam, jak sobie wyobrażałem - podobny do rynku z bajki "Ali Baba". Ta sama obfitość chińskich towarów. Główną różnicą jest to, że europejscy mężczyźni niosą jajka nie na głowach.
10. Przy nieprzyzwyczajonych od pierwszego olśnienia oczach, a potem nic, przyzwyczaisz się.
11. Rynek egipski bez przekąski jest jak wesele bez bębna. Próbowałem bochenek z podejrzanym mięsem i wypiłem szklankę ciemnego płynu. Pyszne.
Lokalna ludność jest bardzo przyjazna. Niezwykli podróżnicy spowodowali, że sprzedający zapomnieli o interesach i od jakiegoś czasu odwiedzali komunikację..
Zapytałem, co mnie martwi.
- Dlaczego tyranizujesz Mubarka, twojego prezydenta? Mm?
W odpowiedzi chłopak uśmiechnął się szeroko i uścisnął mi dłoń. Podobno język rosyjski dla niego to tylko zestaw dźwięków.
12. Sprzedawca ciemnego płynu. Bardzo interesujący i skoncentrowany. Ci goście chodzą licznie po egipskich ulicach. Po lewej stronie paska ma zestaw kilku szklanek, aw plastikowym dzbanku znajduje się woda do mycia. W tle kierowca po prostu gasi pragnienie.
13. Sprzedawczyni morwy. Na początku poprosiła o 1 funt za filiżankę (5 rubli) na "na maszynie", ale potem, po zobaczeniu nas turystów, powiedziała, że powinniśmy dodać jeszcze więcej. Facet w tle śmiał się z nami. Trader otrzymał wszystkie wymagane kwoty.
14. Zakupiona morwa została zjedzona w pobliskiej kawiarni wraz z zamówioną kawą. Podłoga w kawiarni była posypana świeżymi frytkami, a właściciel uczynnie zaproponował pudełko popielniczki jako popielniczkę. Gdzie i kiedy nadal możesz zobaczyć taką barwną instytucję?
15. Ulica, gdzie, mamy nadzieję, stopa turysty nie wystąpiła. Wzdłuż krawędzi sklepów handlowych, nad nimi - budynków mieszkalnych.
16. Sprzedawca sznurówek. Wygląda na to, że sznurowadła są szczególnie pożądane przez miejscową ludność. Nie mniejsze zainteresowanie pojazdem: ręce i sterowanie oraz pedał.
17. Sekret wygodnej podróży to dobry lunch. Żaden narodowy smak, po prostu odżywiający europejską żywność i odpoczynek w klimatyzatorze, nie pomaga przywrócić siły. Na zdjęciu ostatni lunch to deser..
18. Metro w Kairze. Nieco skromniejszy niż Moskwa, ale mniej ludzi. Opłata - 1 funt.
19. Rzeka Nil. W ten sposób czarterowa łódź przetaczała nas przez godzinę.
20.
21. Ostatni etap podróży. Wieża telewizyjna w Kairze. Wysokość wieży wynosi 187 metrów. Jest to 43 metry wyżej niż piramida Cheopsa. Główna różnica od piramidy - obecność windy (o tym, że piramida nie przekazuje sygnału telewizyjnego, myślę, że nie możesz mówić, to jest jasne i tak).
22. Absolutnie cudowny widok z góry nie zostanie zepsuty przez żadną pogodę..
Bonus Truck. Obiecane gry pokojówki.
Widząc zdjęcia z działalności komika Kreischera, który zostawia niespodzianki dla pokojówek, postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment w naszym hotelu.
23. Otrzymawszy tak oczyszczony pokój,
24 ... dokonaliśmy odwetu ...
25. Wieczorem znaleźliśmy wspaniałą odpowiedź. Zauważ, że butelka piwa, papieros LM i zapałki dodane do tabletek. Na kolejnym łóżku niezmienne łabędzie. Wszystkie pięknie posypane płatkami róż :).
26. Wzywam wszystkich, aby podróżowali z dzikusami i nie bali się niczego. Pozytywne emocje są gwarantowane. Nawiasem mówiąc, podróż kosztowała 3 razy mniej niż sugerował operator turystyczny, a poza tym nie prowadziliśmy muzeów i piramid, których generalnie nie można było zmierzyć żadnymi pieniędzmi..