Litwin robi zdjęcia, aby poradzić sobie z bólami głowy po wypadku

Po tym jak Ignas Maldzūnas uderzył samochodem, miał straszne bóle głowy. Po wielu wizytach u lekarzy, którzy nie pomogli, zrozumiał: nic nie uratuje go od bólu. Oprócz fotografowania.

(13 zdjęć ogółem)


Źródło: Feature Shoot

Maldzynas dorastał na Litwie, jego ojciec zajmował się malowaniem wiejskich kościołów. Kiedy fotograf miał pięć lat, został przedstawiony pierwszemu aparatowi radzieckiej produkcji. Po zbudowaniu kariery w projektowaniu graficznym, Ignas powrócił do swojej pasji z dzieciństwa po wypadku. Jeździł autostopem po całym świecie i nigdy niczego nie żałował.

"Po tej długiej podróży moje bóle głowy się skończyły" - wyjaśnia fotograf.

Zdjęcia Ignas Maldzūnasa zostały wykonane w rzeczywistych miejscach, ale w nierealistycznych okolicznościach. Od rana do wieczora chodzi w opustoszałych miejscach, oświetlając nocny zmierzch błyskami kwasowych barw i długimi ekspozycjami..

Większość jego zdjęć została zrobiona na Litwie i w USA, zwłaszcza w Detroit. Ale nie jest tak ważne, gdzie dokładnie jest filmowany. Autor próbuje wejść w zapomniane zakątki ludzkiej psychiki. Większość miejsc ze zdjęć Maldunów jest opuszczona i zmiażdżona, pozostawiona przez ludzi poszukujących bardziej żyznych ziem. Co dziwne, fotograf czuje się najwygodniej w miejscach pozostawionych przez inne osoby..

"Uwielbiam samotność, to mnie uspokaja" - przyznaje.

Te nocne wizje od dawna uspokajały jego fizyczne cierpienia, ale niewypowiedziane pragnienie samotności nadal wyciąga fotografa z łóżka w nocy. Nazywa swoją fotografię swoim uzależnieniem i prawie religijnym szacunkiem przed tą działalnością..

W przeciwieństwie do szkiców ojca, fotografie Maljunów nie powstały w miejscach kultu religijnego, ale kombinacja promieni światła i cieni, czasami łagodnych, a czasem jasnych, przypomina nadprzyrodzone i niewytłumaczalne. Nawiasem mówiąc, w pracowni, w której obecnie pracuje fotograf, była kiedyś synagoga.

Chociaż Ignas Maldžunas jest właścicielem techniki fotografii cyfrowej, zawsze wybiera analog do swoich dzieł. Najświętszą częścią procesu jest moment, kiedy wraca do domu i ponownie znajduje się sam w ciemnym pokoju z ogromną liczbą rolek filmowych z odległych miejsc..

Nawiasem mówiąc, fotograf trzyma się na Instagramie, gdzie przesyła swoje prace..