Jak naziści nauczyli psy mówić, czytać i pisać

Pomimo niewyczerpanej nienawiści do Adolfa Hitlera do niektórych narodów, przywódca nazistów nie miał nic przeciwko psom, a wręcz przeciwnie, nawet ich kochał i szanował. Szczególnie Hitler miał słabość do psów pasterskich (oczywiście po niemiecku).

Być może właśnie dlatego Hitler popierał ideę stworzenia w latach trzydziestych specjalnej szkoły dla psów ASRA Tier-Sprechschule, w której nauczono ich mówić, czytać i pisać. Najlepiej wyszkolone psy z całego kraju zostały przywiezione do szkoły i pracowała przez całą wojnę. Pomysł oczywiście zawiodł, ale hitlerowcy odnieśli sukces..

(Łącznie 10 zdjęć)

Źródło: allday.com

Jeszcze w XIX wieku Niemcy wierzyli, że psy mają nie mniej inteligencji niż ludzie, i dlatego mogą nie tylko mówić, ale także pisać wiersze i liczyć. Na zdjęciu architekt "wyższej rasy" Adolf Hitler z Eva Brown spacerującą z psami w Berghof.

Szkoła psów Tier-Sprechschule została założona w 1930 roku przez Margaret Schmitt we własnym domu w Leutenburgu koło Hanoweru i trwała do 1945 roku. Mówi się, że Hitler z pewnym fanatyzmem należał do samej idei gadających psów, które pomogłyby podbić cały świat, a więc wsparły szkołę. Jednym z najbardziej udanych absolwentów szkoły był pasterz, który na pytanie "kim jest Adolf Hitler?", Można powiedzieć, że szczeka w odpowiedzi na "Mein Führer".

Hitler lubił spędzać czas ze swoim ulubionym owczarzem Blondi. To prawda, że ​​Blondie nigdy nie nauczyła się mówić. Kiedy naziści przejęli władzę w 1933 roku, uchwalono ustawę o złym traktowaniu zwierząt. Kara była 2 lata więzienia.

Naziści próbowali rozwinąć telepatyczny związek między człowiekiem a psem. Wynik tych prób jest nieznany, ale coś mówi nam, że eksperyment się nie powiódł..

Członkowie SS marzyli, aby absolwenci szkoły szkolenia psów zastępowali ludzi i służyli jako strażnicy w obozach koncentracyjnych..

Cywilna żona Adolfa Hitlera, Eva Brown, miała dwa szkockie teriery o imieniu Negus i Stacy. Kolejny terier Rolf był cudem szkoły treningowej. Mówią, że mógłby pukać do listu (pewna liczba kranów oznaczał literę), a także podzielić się przemyśleniami na temat filozofii, poezji i teologii..

Chociaż owczarek niemiecki Blondie nie został kandydatem do szkoły dla psów, spełniła swoją główną rolę w najlepszy możliwy sposób - zawsze dodając odwagi swojemu panu. Hitler przedstawił Blondie w 1941 roku, Martina Bormana, najbliższego sojusznika nazistowskiego przywódcy.

Szkoła psów Tier-Sprechschule promowała nierozerwalną więź między człowiekiem a zwierzęciem. Podczas gdy psy uczyły się mówić po niemiecku, co oczywiście okazało się niemożliwe, hitlerowcy odnieśli sukces - żywy przykład Rolfa, który postukał w litery. Na zdjęciu Eva Brown i Blondie. Nawiasem mówiąc, Ewa nie przepadała za pastuszkiem i była zazdrosna o Hitlera.

Mimo lat szkoleniowych naziści mogli się pochwalić tylko dobrze wytrenowanymi psami, ale nie mówiącymi zwierzętami. A jednak Niemcy kochali swoje psy..

W teledysku Adolf Hitler chodzi i bawi się ze swoją ulubioną Blondie, która nawet nie wie, ile zła i zniszczenia jej mistrz przyniósł na ten świat..