Co roku w sezonie tornado, para brytyjskich fotografów Tima Moksona (Tim Moxon) i Cammy Czuchnicki podróżuje do Stanów Zjednoczonych, Środkowego Zachodu. Miłośnicy wynajmują samochód i idą w pogoni za huraganem, aby doświadczyć ekstremalnych emocji i sfotografować piękno elementów na zdjęciu. Razem przeżyli sporo niebezpieczeństw i wygrali kilka konkursów fotograficznych..
Źródło: Wired
Wkrótce po tym, jak brytyjscy fotografowie zaczęli się spotykać, mieli okazję podziwiać burzę szalejącą w Nebrasce. "Wszystkie twoje uczucia są jednocześnie atakowane przez hałas i wiatr, doszło do tego, że nie mogliśmy zamknąć drzwi i zaczęliśmy krzyczeć:" Wkrótce wsiadaj do samochodu! "" Chukhnitski przypomina.
Od tego czasu miłośnicy sfotografowali ponad 200 huraganów i burz. Co roku, w pogoni za żywiołami, pokonują dziesiątki tysięcy kilometrów wzdłuż Alei Tornado - centralnej części Stanów Zjednoczonych, znanej z częstych burz. Fotografowie nie przejmują się takimi spostrzeżeniami - wydaje się, że stają się obsesyjni. "Po szturmie na jedną burzę trzeba ją jeszcze raz zobaczyć, a kiedy to zrobisz, pragniesz zobaczyć najwspanialsze huragany. A potem ktoś strzela coś fajniejszego niż kiedykolwiek widziałeś i potrzebujesz bić go ", mówi Moxon.
Fotografowie mieszkają w Surrey przez dziesięć miesięcy w roku: zarabiają na życie, opracowując kod i analizując dane. Ich huraganowa trasa rozpoczyna się w maju od Teksasu: za tydzień miłośnicy jeżdżą prawie 5 000 kilometrów na północ do Dakoty..
Para szczególnie przypomina konwulsyjne burze, które osiągają 18 kilometrów wysokości. "Są tak fotogeniczne i tak piękne, że po prostu nie da się nie wysiąść z samochodu i nie strzelać" - przyznaje Chukhnitsky..
Aby dowiedzieć się, gdzie znajduje się tornado, fotografowie obserwują niebo, sprawdzają raporty meteorologiczne i zdjęcia satelitarne oraz korzystają z aplikacji takich jak Sieć Spotter, w których myśliwi burzowi zgłaszają kataklizmy. Tim jeździ samochodem, a Cammy pełni rolę nawigatora. Próbują dotrzeć we właściwe miejsce, gdy niebo jest nadal czyste..
W miejscu strzelania zwykle się rozchodzą. Chukhnitski strzela do Nikona D610, a Mokson do Canon 5DSR. Wybierają tryb poklatkowy i działają tak długo, jak długo są bezpieczni, kładąc czas na wyjście ze strefy kataklizmu. Oczywiście ryzyko pozostaje zawsze. W jednym z silnych huraganów w Montanie ich samochód został pokonany przez grad wielkości baseballu, ale Mokson twierdzi, że ludzie w wypożyczalni byli bardzo wyrozumiali..
Ryzykowne przygody są również uzasadnione tym, że fotografowie robią niesamowite zdjęcia. Kiedyś w Nowym Meksyku Cammy sfotografowała dwie superkomórki superkomórkowe (wiry w centrum chmury burzowej), a to zdjęcie zajęło drugie miejsce w konkursie fotografii pogodowej 2016. Pierwsze miejsce zajął Tim ze zdjęciem huraganu w odległości zaledwie 270 metrów..
Para umieszcza swoją pracę na stronie internetowej Weather Studios.