Jak wyruszyć w światową trasę, poddając odnushku w Moskwie

Nikita Demin rzucił pracę w banku. Olga Timanova (Hanna) zrezygnowała z redakcji, gdzie była korespondentką. Przez drugi rok chłopaki podróżują po świecie i publikują zdjęcia i wideo na temat swoich przygód w grupie VKontakte. Nazwali swój projekt Żegnaj Normalni. Miesięczny budżet dla dwóch osób to nieco ponad 30 tysięcy rubli, które Nikita i Hanna otrzymują od darowizny odnushki w Moskwie. Faceci już podróżowali po Azji i są teraz w Afryce. The Village dowiedział się od Goodbye Normals, jak daleko można się posunąć za te pieniądze i czego im jeszcze brakuje..

(Łącznie 12 zdjęć + 1 wideo)



Źródło: the-village.ru

Pomysł

Nikita: Od samej szkoły aż do ukończenia szkoły, usłyszałem, że jestem winna wszystkim. Chciałem przez chwilę zapomnieć o tym uczuciu, nawet jeśli poświęciłem pociechę. Więc wyszłam z pracy, szefów, menedżerów, kolegów. Minął cały rok od momentu podjęcia decyzji o podróży i przed jej rozpoczęciem. W tym czasie nigdy nie wątpiłem, że warto. O tym, co stanie się za kilka lat, nawet nie pomyślałem.

Hannah: Zanim zdecydowaliśmy się wyruszyć w podróż, nie byłem za granicą nawet raz - nawet w osławionej Turcji i Egipcie, po prostu autostopem po Rosji i Ukrainie. Chciałem przygody, wolności. Myśl o światowej trasie jest chyba najbardziej czarującym pomysłem w całym moim życiu. Głupio byłoby ją zabić.

Nikita: Postanowiliśmy po prostu zobaczyć świat. Ale nie stopniowo, wydostając się raz w roku przez 28 dni gdzieś, ale natychmiast, luzem, z głową zanurzoną w nieznane, zapomnij o domu przez długi czas i sprawdź się poważnie.

Hannah: Nie mieliśmy celu, aby stać się lepszym, mądrzejszym, aby zrozumieć coś wielkiego i wiecznego, aby osiągnąć oświecenie. Nie szukaliśmy żadnej filozofii..

Spotkanie

1. Nikita: Spotkaliśmy się kilka miesięcy przed startem. W tym momencie prawie kupiłem bilet do Pekinu. Chiny miały być pierwszym krajem, który podróżował.

2. Hannah: Właśnie planowałem swój własny na całym świecie. Pracowała dla dwóch zadań, oszczędzała pieniądze, przemyślana przez trasę i natknęła się na grupę Goodbye Normals VKontakte. Tam Nikita napisał o swoich przygotowaniach, wizach i tak dalej. W tym czasie zainteresowałem się wizą australijską, a on, sądząc po niedawnym poście, już ją otrzymał. Odpisywałem na pytania i zaproponował, że się spotkam.

3. Nikita: Pierwsze spotkanie było bardzo zabawne. Dużo rozmawialiśmy, każdy mówił o swoich przygodach w przeszłości. Prawie nie było przerwy.

Hannah: Jedno spotkanie to nie wszystko. A na piątym Nikicie zasugerowałem, żebym razem poszła do Dookoła Świata. Planowałem zacząć dopiero za pół roku, a Nikita powiedział: "Odejdźmy, dostaniemy szczepienia, kilka pierwszych wiz - i chodźmy". Zgodziłem się. 1 lutego 2013 r. Wsiedliśmy do samolotu Moskwa-Pekin i zaczęło się.

Przygotowanie

Nikita: Miałem więcej czasu na przygotowanie, więc wcześniej złożyłem wizy do Chin, Indii, Australii i Stanów Zjednoczonych. Australijska wiza okazała się najtrudniejsza, ale przyjaciele z tego kontynentu pomogli mi, zrobili zaproszenie. Hannah do Australii nie była dozwolona. Złożyliśmy wniosek o wizę w ambasadzie Australii w Bangkoku, ale nie udało się, więc odłożyliśmy kraj na kangura.

Hannah: Przed podróżą otrzymałem wizy do Chin i Indii, zaszczepione przeciwko durowi brzusznemu, żółtaczce typu A, żółtej febrze i błonicy. Te cztery szczepienia kosztowały mnie tysiąc rubli. Nikicie udało się uzyskać kolejne szczepienie przeciwko cholerze, zapaleniu opon mózgowych, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, japońskiemu zapaleniu mózgu.

Zrobiliśmy także roczne ubezpieczenie medyczne. Jest jeden powód: wszędzie jest napisane, że jest potrzebna. Do tej pory nigdy go nie używaliśmy. I nie dlatego, że nie korzystali z usług lokalnych lekarzy, ale dlatego, że w krajach azjatyckich i afrykańskich łatwiej jest zapłacić 10 dolców niż zadzwonić i zająć się ubezpieczeniem: wydacie więcej na rozmowy. A jeśli stanie się coś poważnego, polecimy do domu. Dla Afrykanów, na przykład, nie ufamy nam i nie możemy naprawić laptopa, nie mówiąc już o naszym zdrowiu, więc nie przedłużymy ubezpieczenia..

Plecaki

Nikita: Mój plecak w momencie wyjazdu z Moskwy ważył 24 kilogramy. Było dużo niepotrzebnych rzeczy. Różne adaptery i druty w kilku egzemplarzach. Wziął nawet trzy paczki poduszek grzewczych, żeby mógł rozgrzać się, jeśli w ogóle. W pierwszym roku wyrzuciłem połowę leku, który kupiłem w Moskwie. Bardzo dużo ważyli, aw razie potrzeby można je było kupić wszędzie. Tak, a jeden koleś powiedział do mnie: "Głupotą jest nosić ze sobą tak wiele lekarstw, to jak widok tłuszczu na choroby, które można na siebie nałożyć". Następnie dodano statyw i plecak powrócił do swojej poprzedniej wagi..

Hannah: Kosmetyki zostały rzucone 14-tego dnia. Łatwo było się z nim rozstać, wydawało się, że to wszystko puste i wtórne śmieci. Po roku jednak bardzo się nudziłem, więc czasami kupuję coś dla piękna. Zostawiliśmy kurtki zimowe z Nikitą w Nepalu, ponieważ nie wiedzieliśmy, kiedy przydadzą nam się następnym razem. Mamy jedną parę ciepłych butów i nadal jest z nami, ponieważ jest fajna nawet w Afryce.

Trasa i wizy

4. NikitaOdp .: Nie miałem zamiaru wyjechać do Afryki, Hannah nie planowała Azji, więc pojechaliśmy do Afryki i Azji. Postanowiliśmy po prostu połączyć nasze trasy. W Azji podróżowaliśmy przez osiem miesięcy (Chiny, Nepal, Indie, Tajlandia, Kambodża, Wietnam, Laos, Malezja, Filipiny, Singapur), w Afryce jest już dziewiąty (Etiopia, Kenia, Tanzania, Zambia). Jesteśmy teraz w Zambii, w mieście Livingston, niedaleko Wodospadów Wiktorii..

5. Hannah: Staramy się wybierać kraje, w których nie jest trudno uzyskać wizę. Cóż, albo w ogóle nie jest to potrzebne. W Azji nie ma problemu. Wizy są potrzebne tylko w Indiach i Chinach. Ale ich zdobycie jest łatwe. W Afryce jest to trudniejsze: wizy są potrzebne w wielu krajach, co kosztuje średnio 50 USD na osobę. Możesz dostać je bez żadnych problemów tuż przy granicy. W Ameryce Łacińskiej jeszcze nie było. Wygląda na to, że ten kontynent jest tak przyjazny dla Rosjan jak Azja, w większości krajów wiza nie jest wymagana, a Ty możesz zostać w kraju przez miesiąc za darmo.

Jeśli chodzi o dokumenty dotyczące wizy: każdy dokument może zostać sfałszowany: zaświadczenie z pracy, wyciąg z banku, rezerwacja za pośrednictwem Internetu. Dlatego, nawet jeśli naprawdę nie masz żadnych planów, możesz przekonać konsulę, że masz wszystko ściśle według harmonogramu, a nawet masz bilet powrotny..

6. Nikita: W rzeczywistości jest już niewielu, którzy są zaskoczeni podróżowaniem przez kilka kontynentów, a nie tylko wpadali przez kilka tygodni, siedzieli w hotelu i odlatywali. Na przykład Azjatka nie będzie zaskoczona informacją, że pojedziesz z Tajlandii do Kambodży, potem do Wietnamu, a potem do Laosu ... Nie ukrywamy, że nie mamy ani biletów powrotnych, ani oficjalnej pracy..

Obawy i stereotypy

NikitaOdp .: Po pierwsze, było przerażające dla zdrowia. Spotkałem ludzi, którzy twierdzili, że w krajach azjatyckich nie ma koncepcji "farmacji" i "medycyny". Czytałem na forach, że wielu w Azji wciąż traktuje się bananami i udaje się na przyjęcie do szamanów. Kupiłem leki na nadchodzący rok. W rzeczywistości, w każdym miejscu na tej planecie, do którego masz siłę, aby dotrzeć lub dotrzeć, znajdziesz wszystkie niezbędne leki. Uwierz mi, nie ty sam na tym świecie kaszel, cierpisz na biegunkę, bóle głowy, zaparcia i zgagę. Cała ludzkość robi to od razu. Więc jod, środki przeciwbólowe, plastry i inne niezastąpione rzeczy, które zawsze możesz kupić na miejscu.

Najważniejszą rzeczą, jaką udało nam się odkryć, jest to, że świat nie jest niebezpieczny i nie przeraża.

Hannah: Wszystko o papierkowej robocie, wizach, pozwoleniach itp. nie przestraszyliśmy nas. Wiedzieliśmy, że na naszych ramionach jest coś w rodzaju głowy - zgodzimy się, poradzimy sobie, rozstrzygniemy. Afryka się bała. To jest teraz kłopotliwe, ale poza mediami nie mieliśmy innych źródeł informacji. Wydawał się niebezpieczny, wszędzie były dzikie zwierzęta, plemiona, upał, choroby, wojna.

Najważniejsze, że udało nam się dowiedzieć, że świat nie jest groźny i nie przerażający. W Afryce najbardziej nieprzyjemną rzeczą, jaką napotkaliśmy, była nieograniczona ciekawość mieszkańców, czasami granicząca z inwazją. Budzisz się rano w samochodzie, a wokół ciebie tłum lokalnych ludzi, pokazuj palcami, śmiej się, dyskutuj. To jest trochę denerwujące, ale nie śmiertelne..

Trudności

7. Hannah: Życie poza strefą komfortu stymuluje myślenie, wychodzi, porusza się. Nie pozwala się nudzić i stale rzuca trudności. Ale z biegiem czasu te trudności zaczynają się powtarzać i nudzić. Ciągle oszczędzasz, martw się. "Nadal czekają cztery dni bez prysznica", "cholera, znowu zjemy ryż, no, ryż to ryż", "chłodziwo silnika jest trochę drogie, chodźmy na wodę." W pierwszej części podróży zauważyliśmy więcej pozytywnej strony życia poza strefą komfortu, ale teraz wszystko jest odwrotnie.

Szaleństwem jest stać po Kilimandżaro i nie wspinać się po prostu dlatego, że nie ma pieniędzy. Trekking na najwyższą górę w Afryce na osobę kosztuje 1300 $. Dzięki tym pieniądzom możemy mieszkać razem przez 40 dni.

Nikita: Najgorsze jest złamanie. W końcu kumuluje się każdy stres. Aby tego uniknąć, pragnę doprowadzić wszystko do końca. W końcu, jeśli się poddam, nie będzie lepiej. Jeśli ta metoda nie działa, to pamiętam moją pracę w banku i z całym moim wyobrażeniem, jak się budzę i idę tam.

Z Hannah to nie działa, kochała swoją pracę, więc zachęcam ją tak bardzo, jak tylko potrafię. Słuchamy siebie i, jeśli rozumiemy, że jest to bardziej nie do zniesienia, zatrzymaj się w każdy możliwy sposób i uspokój nasz system nerwowy. Po powrocie do Astany dla rodziców Hanny przez miesiąc, po czym kontynuowaliśmy naszą podróż. Ale nie można wrócić do Moskwy w ten sposób: tam zaczynają się i kończą.

8. Hannah: Teraz w Afryce mieszkamy w samochodzie przez osiem dni, a potem przez dwa lub trzy dni w pensjonacie bierzemy głęboki oddech i wydajemy zaoszczędzone pieniądze. Są to średnie liczby. Trudno tu zaplanować. Możesz sobie powiedzieć, że jutro dowiemy się, gdzie żyć, a czego nie. Następnie 1 dzień w samochodzie i bez prysznica. Ogólnie rzecz biorąc, nie pranie w tygodniu staje się czymś normalnym. Ale mamy wiadro, które codziennie napełnia się wodą na stacji benzynowej lub z kolumny i spłukujemy. Śpimy w samochodzie. Jest moskitiera, więc otwieramy okna, a my nie jesteśmy duszni.

Nikita: Kiedyś spaliśmy na ulicy: w Indiach, Wietnamie i Malezji. Uczucia ewoluują. Za pierwszym razem, gdy się budzisz i myślisz: "Nishtyak, oto jesteśmy spoko, wszyscy jesteśmy niespokojni." Ale wtedy starasz się unikać takich chwil. Nikt nie musi niczego udowadniać. Więc staramy się już nie spać.

Fizycznie trudne do wykonywania stałych podróży. Na przykład w Wietnamie autobus publiczny jest przeznaczony dla 20 osób, a jeździ w nim 40 osób. Siedzisz, ściśnięty ze wszystkich stron, przez 7-10 godzin z rzędu. W Etiopii kolejna atrakcja - nielegalne taksówki, które w nocy (podczas gdy policja śpi) udają się z północy kraju do stolicy. Teren jest górzysty, więc stary przeładowany minivan, pędzący po nieoświetlonej drodze z prędkością 120 km / h, jest trochę przerażający.

Hannah: W Indiach pociągi to tylko piosenka. Zwłaszcza jeśli idziesz bez biletu i śpisz na podłodze w przedsionku pośród tego samego "bogatego", tylko Hindusi. Czasem jednak natknęliśmy się na fajne, wygodne autobusy - kapcie z poziomymi matami do siedzenia, na których można leżeć. Autobus miał klimatyzację i toaletę. Jeśli kupisz nocny transfer, zastępuje on Twój hotel..

Blog

9. Nikita: Wiedziałem, że po drodze będzie wiele emocji. Chciałem podzielić się nimi jak najwięcej. Sześć miesięcy przed podróżą zarejestrowałem kanał YouTube i założyłem grupę VKontakte. Podczas podróży nauczyliśmy się pracować z filmami. Długość serii wzrosła z 6 do 30 minut, pojawiły się nowe gadżety (statyw, minutnik i mikrofon lavaliera). Cały blog rozwijał się: zaczęliśmy dodawać opisy do serii, używając list odtwarzania i tagowania.

10. Hannah: Cała Azja jest szalenie fotogeniczna, a nie przeciw temu, na co patrzymy przez obiektyw. W Afryce ludzie odwracają się, denerwują, pytają, dlaczego strzelamy. Ale jesteśmy przyzwyczajeni.

Ukradliśmy kapcie w Indiach, wyrwaliśmy łańcuch z szyi w Kenii, w Tanzanii rano nie zauważyliśmy plastikowych butelek leżących pod samochodem

Kamera, nawiasem mówiąc, nigdy nie próbowała zostać skradziona od nas. Wydaje się, że taki sprzęt nie jest najbardziej pożądanym produktem w biednych krajach. Ukradliśmy pantofle w Indiach, wyrwaliśmy łańcuch z szyi w Kenii, rano w Tanzanii brakowało nam plastikowych butelek leżących pod samochodem. Chociaż, oczywiście, nigdy nie zostawiamy kamery bez opieki, w przeciwieństwie do butów i butelek..

11. Nikita: Najtrudniejsza jest edycja wideo i przesłanie go do YouTube. Występują dwa problemy - gniazdo i Internet. W Azji nie było to łatwe, jak nam się wydawało. Ale tylko raz w Afryce zdaliśmy sobie sprawę, że było gorzej. Internet tutaj jest tak wolny, że 1,5 GB mamy 15, a nawet 25 godzin. Energię elektryczną można wyłączyć w dowolnym miejscu i czasie..

O podróżowaniu razem

Nikita: Bycie razem 24 godziny na dobę przez 16 miesięcy z rzędu nie jest łatwe. Oczywiście, że walczymy. Czasem często. Czasami ciężko. Po prostu zmęczeni sobą, a natura i duma nie zostały anulowane. Ale mamy jeden dom we dwoje, więc nie ma miejsca, by się od siebie oddzielić. Czasem ktoś zostaje w domu, a drugi idzie na spacer. Ale sama Hannah w Afryce nie jest bezpieczna - samotna biała dziewczyna jest tutaj obserwowana ze szczególną żądzą. Pamiętam, jak raz wyrzuciła kosza na śmieci jednego aroganckiego mężczyznę. Potrafi się bronić, ale lepiej nie prowokować takich sytuacji..

Pozostaje nam zaakceptować się nawzajem lub wysłać do piekła. Zgadzamy się, robimy kompromisy, ale w zasadzie nasze opinie się zbiegają..

Hannah: Wygląda na to, że nie mamy prawie żadnej tajemnicy. Często nie mamy o czym rozmawiać. Zwyczajne pary wracają wieczorem do domu i opowiadają się o minionym dniu. I nie mamy nic do dzielenia się ze sobą, ponieważ widzimy to samo. Jeśli interesuje Cię ewolucja relacji od przyjaznej do czegoś więcej, wszystko jest proste: nie byliśmy przyjaciółmi od jednego dnia..

Pieniądze

Nikita: Nasz główny przychód to 30 tysięcy rubli miesięcznie, które otrzymuję od wynajmu jednopokojowego mieszkania w Moskwie. Akumulacje, które mieliśmy na początku, są już dawno za nami. Okresowo, abonenci naszej grupy "VKontakte" dodają pieniądze do naszej karty, średnio 1500 rubli miesięcznie.

Ogólnie rzecz biorąc, przy odpowiednim poziomie ekonomii, mamy wystarczająco dużo pieniędzy na jedzenie, mieszkanie, wizy i alkohol. Kiedy nie było samochodu, spędziliśmy więcej na podróży, teraz - na benzynie.

Jeśli nie dopasujemy się do budżetu, przejdziemy do trybu "zwiększonej oszczędności". To jest, gdy siedzisz w jednym miejscu i na ogół nie kupujesz niczego poza jedzeniem. W takich przypadkach zwykle oszczędzamy na mięsie i jemy ryż lub makaron z warzywami. Ale uderza mnie tylko, ponieważ Hannah jest już wegetarianką. Czasami subskrybenci, nie wiedząc o tym, z powodzeniem uratowali nas 500 lub 1000 rubli w krytycznym momencie..

Hannah: Nie obawiamy się, że nie mamy pieniędzy. Chociaż nawet jeśli tak się stanie, nie będziemy sami: w Afryce jest dużo ludzi bez pieniędzy. Ale poważnie, wiemy, że nasi przyjaciele, subskrybenci i rodzice będą mogli nam pomóc..

Możemy stać w środku miasta ze znakiem, że potrzebuję pieniędzy na podróż, nie ma tu wiele umysłu. Ale brzydko jest prosić o pieniądze, nie dając nic w zamian

Możemy stać w środku miasta ze znakiem, że potrzebuję pieniędzy na podróż, nie ma tu wiele umysłu. Ale brzydko jest prosić o pieniądze, nie dając nic w zamian. Jeśli sprawy pójdą naprawdę źle, staniemy na ulicy z gitarą lub zrobimy zdjęcia ludzi za 1 $, aby uzasadnić trochę inwestowania w nas. W Ameryce może to zadziałać. Ale tutaj, w Afryce, ta rozmowa nie ma sensu, tu połowa żyje biedniej niż my..

Nasz budżet nie zmienia się w zależności od kraju, ale poziom komfortu, który możemy sobie pozwolić, ulega zmianie. Nepal i Indie - podczas gdy najtańsze kraje ze wszystkich miejsc, w których byliśmy. Po nich mieliśmy pieniądze do końca miesiąca. Zambia można uznać za najdroższą.

Teraz jedziemy samochodem, więc przekraczając granice, płacimy nie tylko za nasze wizy, ale także za pozwolenie na samochód. Przekraczanie granicy stało się dla nas dwa razy droższe..

12. Nikita: Myśleliśmy o zarabianiu na YouTube. Nasze filmy przynoszą nam maksymalnie 15 dolców miesięcznie, z których każdy ma średnio trzy tysiące wyświetleń. Wiele filmów nie jest zarabianych z powodu praw autorskich do muzyki użytej w filmie. Ale nawet gdyby nie było takiego problemu, zarobilibyśmy 30 dolców z taką samą liczbą wyświetleń. Więc policz, jak trzeba być popularnym, aby zarabiać co najmniej 300-400 dolarów miesięcznie.

Hannah: Ponadto zapytanie "podróż" nie jest najbardziej popularne w wyszukiwarkach. W ubiegłym miesiącu "podróż dookoła świata" została przeszukana 23 000 razy w Yandexie i na przykład słowo "żart" zostało przeszukiwane cztery miliony razy. Mówiąc o podróży, nie staniesz się popularny.

Crowdfunding

Nikita: Autostop w Afryce - jest bardzo trudny. A transport publiczny, jak również w każdym innym miejscu planety, zabiera cię tylko z punktu A do punktu B. Wszystko, co jest pomiędzy, pozostaje za kulisami. Chcieliśmy samochodu i pomyśleliśmy o crowdfundingu: "A co, jeśli nie?" Chociaż zrozumieliśmy, że nawet jeśli nie zbieramy pieniędzy na Bumstarter, będziemy nadal podróżować po Afryce bez samochodu..

Hannah: Oczywiście można było zebrać pieniądze na całą podróż. Wydało nam się jednak dziwne i bezczelne, aby prosić o pieniądze na wycieczkę - dlaczego, na Boga, ktoś musiałby zapłacić za realizację naszego snu? Tak, i poprosić o pieniądze na samochód też było niewygodne. Wydaje mi się, że denerwowaliśmy: wspinaliśmy się po ludziach w oczy, w uszach. Poprosili o dokonanie repost, napisali w osobistym, nakręcili film. To był pracowity miesiąc. W końcu mieliśmy trudności, ale zebraliśmy 150 tysięcy. Cieszymy się, że wtedy wszystko zakończyło się sukcesem, ale więcej w tej podróży nie chcemy prosić o nic od ludzi.

Nikita: Jeszcze przed wyjazdem szukaliśmy partnerów i sponsorów, wysyłaliśmy listy do około 100 różnych organizacji, firm, wydawnictw itp. Nie mamy z nich nic przydatnego..

O planach

Nikita: Na samym początku podróży wydawało nam się, że dreszczyk emocji związanych z podróżowaniem był w minimalnym stopniu zależny od środków. Mieliśmy radość ze znajdowania przygody i wydostawania się z nich. Cieszyliśmy się, że możemy zaoszczędzić na wyżywieniu i zakwaterowaniu, aby kontynuować naszą podróż. Teraz te deprawacje stają się coraz bardziej irytujące. Nie ma już tej euforii, która wcześniej. Po prostu doprowadzamy to do końca. Ale na szczęście możemy to zrobić z uśmiechem..

Przed Ameryką Łacińską, Środkową i Północną. Cóż, i tam też w domu przez Europę lub na wschód od Rosji. Po półtora roku wrócimy do Moskwy. Wiem na pewno, że po przybyciu nie wrócę do szeregów biurowego planktonu. Spróbuję się w dziennikarstwie, być może w telewizji. Hannah nie zamierza zrezygnować z dziennikarstwa, więc powinno być mniej zmian w jej życiu. Mieliśmy także wspólne marzenie - zbudować pensjonat lub hostel na wyspie.

Hannah: Nie wzywamy wszystkich do wyjazdu na dwa lub trzy lata. Podróżowanie nie jest panaceum na wszystkie bolączki i nudę. Jeśli jesteś znudzony, możesz iść do wojska lub mieć dziecko.

Nasz projekt musi pokazać, że marzenia muszą zostać spełnione, w przeciwnym razie jakieś bzdury, a nie życie.

Nikita: I nie mówimy, że The Around the World to solidny romans. Romans jest tylko mieszany z silnym zapachem potu, ciągłym uczuciem głodu, braku komfortu i niepewności co do przyszłości..