Dzień dobry wszystkim! Podróż do Południowej Afryki rozpoczęła się w sobotę pociągiem Berdiańsk-Moskwa, pełnym garbowanych amatorów budżetu Azowskiego. Jak kontrastujące - bo teraz siedzę w największym terminalu świata w Dubaju. Po takich transferach i poważnym braku snu, myślę, że dość mocno. Dlatego jako dobry rosyjski mistrz ceremonii "będę krótki".
(Tylko 5 zdjęć)
1) Dziewczyny spotykają uczestników podróży do Domodiedowa. Najlepsi dealerzy KIA-Motors, uczestnicy losowania i blogerzy wybrali się do Republiki Południowej Afryki (norweski las, fotoreporter Wiktor Borisow i twój skromny sługa).
2) Talizman Kuby z 2010 roku, talizman Zakumi, przygotowuje się do trafienia w podróżujących na pokładzie z pokładową tablicą długodystansową. Przed nami - długie linie i kilka godzin czekania. Ale linie lotnicze Emirates Airlines utrzymują swoje usługi na wysokości. Pierwszy lot - z Moskwy do Dubaju rozpoczął się o pierwszej w nocy. O szóstej rano Emiraty spotkały się z bladym wczesnym rankiem i upalną kąpielą: 33 stopnie plus wysoka wilgotność.
3) Piłka nożna zaczęła się w Domodiedowo podczas rejestracji.
4) W środku ogromnego terminalu w Dubaju - zielonej oazy z kwiatami, strumieniami wody i piaskiem. Ku mojemu wstydowi znalazłem wifi dużo później - i jest tam WSZĘDZIE.
5) Dzieci to takie dzieci - pędzą po terminalu i jeżdżą na bezpłatnych wózkach inwalidzkich, które linie lotnicze zapewniają bezpłatnie wszystkim rodzicom, którzy sobie tego życzą..
Przed wylotem do Durbanu. Niestety, ah - nie mogę spać podczas siedzenia (Ani szybko, ani wolno, ale ogólnie - ani minuty?)