Ostatni gwóźdź w trumnie wojskowego fotoreportażu jako brazylijski dziennikarz oszukał cały świat

Prace fotoreportera Eduardo Martinsa (Eduardo Martins) o konfliktach zbrojnych i zniszczonych wojną miastach zaowocowały podwójnymi nagrodami najlepszych międzynarodowych publikacji, a jego konto na Instagramie miało 150 tysięcy subskrybentów.

Jednak w sierpniu 32-letni brazylijski fotograf, który rzekomo pracował w hot spotach przez wiele lat, został przyłapany na oszustwach. Okazało się, że po prostu nie istnieje, a zdjęcia zostały zrobione przez kogoś innego. BBC, Al Jazeera, Wall Street Journal, a nawet Getty Images okazały się oszukane..


Źródło: PetaPixel

Eduardo Martins - 32-letni przystojny blondyn z Sao Paulo w Brazylii, pracujący jako fotograf dokumentalny, aw wolnym czasie surfuje. W dzieciństwie chorował na białaczkę, ale był w stanie wygrać w tej straszliwej walce. Zaczął podróżować po gorących stronach świata, pracując dla ONZ, a będąc świadkiem ogromnej liczby ofiar, zaczął fotografować to, co się działo i publikować na Instagramie. Jego praca kupiła światowej sławy agencję fotograficzną.

Wzruszająca historia, prawda? Po prostu to wszystko nie jest prawdą.

Baza fanów na Instagramie służyła jako wielki impuls dla Martins. Jego fotografie zaczęły publikować międzynarodowe publikacje, będąc w pełni pewnym, że materiał filmowy należy do niego..

Wkrótce publikacje zainteresowały się samym fotografem. W październiku 2016 r. Magazyn "Recount" opublikował wywiad z nim..

Brazylijska VICE opublikowała esej fotograficzny zatytułowany "On the Front with the Peszmerga".

Na początku lipca brazylijska BBC wydała także materiał na temat Martins. A gdyby nie te nieliczne błędy i żarliwa uwaga dziennikarza BBC, Natashy Ribeiro, wspaniałe życie i obiecująca kariera przystojnych Martins wzniosłaby się pod górę. Ribeiro zaczęła wątpić w to, że dowiedziała się o życiu i pracy fotoreportera, a ponieważ wykopała się nieco głębiej i nie znalazła ani jednej osoby, która poznałaby Eduardo Martinsa, zaczęła wątpić nawet bardziej.

Żaden brazylijski dziennikarz pracujący w Iraku nigdy nie słyszał o Martins..

Martins napisał artykuł i zrobił zdjęcia dla VICE o walce w Peszmerga, ale dwóch brazylijskich fotografów prasowych, którzy byli tam w tym samym czasie, nigdy nie spotkało nowo sławnej celebryty. Co wydaje się niemożliwe, biorąc pod uwagę, jak spójna jest grupa dziennikarzy w strefach walki.

Brazylijski BBC Martins powiedział przez WhatsApp, że pracuje dla ONZ jako wolontariusz w obozach dla uchodźców. I znowu nie było zapisów potwierdzających jego słowa..

Martins uruchomił sieć społecznościową z sześcioma udanymi i pięknymi kobietami, które przekazywał dziennikarzom. Zrozumiałe, że żaden z jej przyjaciół nigdy go nie spotkał.

Niedawno galeria sztuki w Sao Paulo planowała zorganizować wystawę prac brazylijskich fotografów, w tym Martins. Skontaktowaliśmy się z fotografem, on był w Iraku. Jednak wkrótce przestał się komunikować, a organizatorzy obawiali się, że został porwany przez terrorystów ISIS..

W tym samym czasie organizatorzy wystawy dowiedzieli się o badaniu tożsamości fotoreportera Sił Powietrznych i zakwestionowali autorstwo prac, o czym donosili Martins. Natychmiast usunął swoje konto na Instagramie i wysłał ostatnią wiadomość do WhatsApp z numeru, który również przestał istnieć: "Jestem w Australii, zdecydowałem się podróżować światem w furgonetce, rezygnuję z wszystkiego, łącznie z Internetem".

I tak po prostu zniknął. Być może nikt nie będzie wiedział, kto kryje się za wizerunkiem odnoszącego sukcesy fotografa..

Brazylijskie BBC opublikowało wyniki śledztwa, po którym globalne agencje prasowe i banki zdjęć zaczęły usuwać zdjęcia Martins. Pseudo fotograf przekazał zdjęcia innych osób za własne, po ich przetworzeniu: wyłączył prawa autorskie i je oddał.

Fotoreporter jest szeroko publikowanym fotogrzymem fotograficznym, który nie był w ogóle https://t.co/PFH73K5ZOL

- John Beck (@JM_Beck) 2 września 2017.

Przynajmniej niektóre z prac Martina okradły amerykańskiego fotografa Daniela Britt (Daniel C. Britt).

Oto porównanie oryginalnej i zredagowanej wersji Martins..