Ostatnio w meksykańskim mieście Puebla odbył się ultramaraton o nazwie Ultra Trail Cerro Rojo. Długość trasy, w tym teren do narciarstwa biegowego, wynosiła 50 kilometrów. To wydarzenie z pewnością zostałoby zignorowane przez światowe media, gdyby nie ekstrawagancki strój zwycięzcy zawodów kobiecych. Maria Lorena Ramirez włożyła spódnicę i sandały z opon.
(Łącznie 6 zdjęć)
Źródło: BBC
22-letnia Maria jest jedną z rdzennych mieszkańców Meksyku - Taramara. Oczywiście nie ma zawodowego szkolenia. Dziewczyna jest zobowiązana do wypasu owiec, przechodząc przez dzień 10-15 kilometrów.
Za zwycięstwo w maratonie, w którym wzięło udział około 500 biegaczy, Meksykanin otrzymał nagrodę w wysokości sześciu tysięcy pesos (320 USD). Nawiasem mówiąc, w zeszłym roku Maria zajęła drugie miejsce w maratonie na dystansie 100 kilometrów w mieście Chihuahua.
Mieszkańcy Taraumary słyną z tego, że wśród ich synów jest wielu wyjątkowo wytrzymałych biegaczy. Maratończyk Christopher McDougall przeanalizował to zjawisko w swojej książce Born to Run (Born to Run) i wyjaśnił to faktowi, że Taramara:
- tradycyjnie żyją w słabo zaludnionych krajach i dlatego muszą podróżować na bardzo duże odległości w celu handlu i polowania;
- uważają, że bieganie jest formą sztuki, rodzajem świętej ceremonii, w której uczestniczą wszyscy od małych do dużych;
- biegać w grupach, pomagać sobie nawzajem i uczyć młodzież;
- spożywać dużo piwa kukurydzianego bogatego w węglowodany.