Atak sowieckiego szofera, gdy Maxim Tverdokhleb dostarczył mandarynki dzieciom oblężonego Leningradu

Pod ostrzałem wroga, w zimie przeziębiony, ranny - szedł dalej, myśląc o tych, którzy czekali na niego po drugiej stronie Ładoga. Zimą 1941 roku Maxim Tverdokhleb przynosił noworoczne prezenty dzieciom oblężonego Leningradu wzdłuż Drogi Życia..

W latach wojny Maxim Tverdokhleb służył w batalionie samochodowym, niósł ładunki wzdłuż Ładoga, ratując setki mieszkańców oblężonego Leningradu. Droga wzdłuż Drogi Życia była pełna śmiertelnego ryzyka: zamachy wroga, cienki lód, wiele dni zmęczonych kierowców - niebezpieczeństwo czaiło się wszędzie.

Maxim często był bliski śmierci. Kiedyś w jego bagażach załadowanych amunicją trafia pocisk wroga. To był cud, że płonący samochód został zgaszony, ale gdy kierowca borykał się z ogniem, nie zauważył, że źle spali ręce - odkrył to dopiero, gdy ponownie zajął kierownicę: "... ręce są pazurami jak gotowany rak, wszystko czerwone i ból na ogień jest smażony. " W tym dniu dostarczył towary, a następnie trafił batalion medyczny.


Źródło: defendingrussia.ru

Możliwe było dla niego, jak sam to ujął, "chrzest w lodowej chrzcielnicy". Niosł mąkę z Kobony przez kruche lód. Próbując manewrować pod hitlerowskim bombardowaniem, uderzył w lodową dziurę - samochód szybko opadł na dno, a kierowca cudem zdołał otworzyć drzwi i wynurzyć się z lodowatej wody. Strzelcy przeciwlotniczy, którzy byli w pobliżu, przybyli na ratunek, ale Maxim nie spieszył się z zaakceptowaniem ich pomocy: pierwszą rzeczą jest uratowanie mąki. "W tym czasie każdy gram mąki był tak drogi i potrzebny dla Leningradu jak muszle, jako wkłady na linii frontu".

Pod koniec grudnia 41, w sylwestra, nosił prezenty dla dzieci z Leningradu. Pudełka ze sklejki z napisem "Dzieci oblężonego Leningradu" wypełnione mandarynkami zostały załadowane w bryłę.

1 stycznia 1942 r. My, uczniowie, otrzymaliśmy zaproszenia na choinkę w Teatrze Dramackim Gorky. Podczas występu kilka razy alarm został ogłoszony, występ został przerwany, wszyscy zeszliśmy do schronu. Po spektaklu ustawiono stoły. Każdemu z nas dano trochę kotletu z gryki.

T. Zhurina

W połowie drogi Tverdokhleb pokonał przeszkody, starając się dostarczyć towar przed planowanym terminem. Gdzieś w oddali rozległ się ryk ognia wroga - hitlerowcy metodycznie zbombardowali autostradę. Potem wszystko ucichło.

Z treści prezentu pamiętam słodycze z ciasta lnianego, piernika i dwóch mandarynek. W tym czasie była to bardzo dobra uczta.

P. Danilov

Nic nie zapowiadało kłopotów, gdy nagle nasi strzelcy przeciwlotniczy zatrzęsili się - zły znak. Po chwili na niebie nad Ładogą pojawiły się hitlerowskie samoloty. Rycząc ze straszliwymi silnikami, otworzyli ogień na ruchomym celu. Nie ma gdzie schronić się na oblodzonej drodze - wszystko jest wyraźnie widoczne. Dodając prędkość, Tverdokhleb próbował uciec od ognia. Jeden manewr zakończył się sukcesem, ale wróg wrócił. Tym razem przewód przebił kabinę, odepchnął część kierownicy, a kierowca został zraniony w ramię.

1 stycznia 1942 r. Dziś jest Nowy Rok. To, co nam przynosi, to tajemnica zakryta w ciemności. Kiedy powiedziałem wczoraj wieczorem, że stary rok odchodzi, powiedziano mi: "Do diabła z tym rokiem, aby upaść na ziemię". I rzeczywiście, nigdy nie zapomnę tego samego 41 roku.

B. Kapranov

"Sępy" opuściły samochód dla niepalących, a Maxim, wziąwszy głęboki oddech, próbował uruchomić maszynę do nitowania. I ona zaczęła. "Próbowałem sterować, samochód słucha, możesz kontynuować ścieżkę", przypomniał sobie kierowca. I nie było łatwo kontynuować tę podróż: bez przedniej szyby mróz o trzydziestym stopniu wypalił twarz, grzejnik dymiący utrudniał widoczność, ręka nie dawała spokoju. Ale nie można było się poddać - dawał prezenty dzieciom, które potrzebowały wakacji, aby zapomnieć o okropnościach wojny przez co najmniej minutę..

Wydawało mi się, że tego dnia wojna powinna się zatrzymać, zakończyć. To nowy rok!

V. Korotkova

Tego dnia Maxim Tverdokhleb dostarczył towar na czas.