Dziedziniec naszego dzieciństwa był przedmiotem wszystkiego, wszystkich zabaw i gier, wszystkich zasad i pojęć, miary stosunków i grzybni przyjaźni, jak się okazało, na całe życie. Stocznia żyła jak duży pojedynczy organizm. Zimą wszedł w stan hibernacji, z wyjątkiem małego, który kręcił się cały dzień w pobliżu wielkiej zjeżdżalni, która została zbudowana przez cały świat i została zalana. Od pierwszych ciepłych wiosennych dni obudził się do aktywnego życia, które uspokoiło się dopiero późną jesienią. Dziedziniec był wszechświatem.
Źródło: mc.com
Wszyscy wiedzieli o sobie nawzajem, od najdrobniejszych szczegółów. W rzeczywistości ta sama komunalna w rozszerzonym formacie. Szydełko w torbie nie może się ukryć. Ani radość, ani smutek.
Na dziedzińcu istniała ścisła hierarchia wieków i wartości. Dostęp do ławki zajętej babci. Mężczyźni siedzieli przy dwóch dużych drewnianych stołach, karcie musli, głośno domino domino lub mądry w szachy. Młodzi ludzie byli zgrupowani zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, a każda grupa miała własny kącik do zajęć. Ale wszystko jest razem, wszystko w zasięgu wzroku. Było też "podwórko", pokryte gąszczami akacji i gęstej trawy..
Dla chłopców był to kraj półpoznawczy i atrakcyjny, zła strona. Tam dorośli mogli pić i wyrazić silne motto, omawiając palące problemy. Na dziedzińcu było to niemożliwe.
Widząc, że się dogaduję, każdy z dorosłych mógł zwrócić uwagę na każdego młodszego, a nikt nie podniósłby butów: "Jak mam mieć moje, żeby mi coś tam wskazać!" Wręcz przeciwnie, dziękowaliby im za trzymanie ich na czas. Obraz z uczniami pijącymi piwo w piaskownicy lub na huśtawce, jak dziś, był niezrozumiały dla umysłu.
Na podwórku nie było żadnej bezsensownej jazdy. Sprawa zawsze była w jego gardle. Oprócz futbolu "pliki", lapta i - odmiany miast - "król", zostały podzielone na drużyny do gry wojennej.
Gorąca argumentacja była spowodowana tylko przez podział na "naszych" i "Niemców". Być "Niemcami", oczywiście, był bękartem. Rozwiązałem wszystkie partie. Uzbrojeni w pistolety z kijów i zabawkowych pistoletów, rozpoczęli długą operację, by śledzić się nawzajem. Ten, który pierwszy pokonał drugiego niezauważonego, wygrał. Taktyka i strategia wymagały nalotów na sąsiednie podwórka, chociaż nie było to coś, co było dla nas zabronione, ale powiedzmy, nie zostało przyjęte z zadowoleniem.
Latem kredowe komórki są klasykami w pobliżu każdego domu na asfalcie kredą. Tak brzmiała nazwa gry, w którą grały dziewczyny..
I jak poważnie traktowani "Kozacy-rabusie"! Usiedli na ławkach, grali zepsuty telefon lub złożyli ręce na łodzi i coś musiało być potajemnie przekazane sobie nawzajem. Dziewczyny bezustannie przeskakiwały dziąsła, dziergały coś, haftowały i utrzymywały swoje malowane zeszyty ciekawymi rymowankami, ankietami dla dziewczyn i wróżek.
Chłopcy mieli własne gry. Ich charakterystycznymi cechami były używanie czegoś zakazanego, dezaprobata dorosłych i niebezpieczeństwo dla zdrowia. A to nie narkotyki i seks, jak wielu będzie myślało. Zabawa dla dzieci - proce, samopaly, bungee i oczywiście scyzoryk.
Nóż był symbolem zaangażowania w siłę i był używany do gry poza szkołą. Najbardziej znana gra z nożem nazywała się "Ziemia". Dwaj zawodnicy narysowali duży krąg na ziemi, podzielony na pół. Trzeba było wrzucić nóż do kawałka ziemi wroga, a przez jego pozycję ustalono, który kawałek drewna odejdzie okupant. Grali do momentu, w którym jeden z graczy nie miał miejsca na ziemi, na którym mogliby postawić stopę..
Ale wtedy były krzyki: "Sasha, dom, Lena, dom." Rodzice zwołali dzieci do domu. Rzuciłem niechętnie, ale wiedziałem, że spotkamy się jutro ponownie.
Wieczorem pojawili się nastolatkowie, zebrani w altanach, gawędzili, zachichotali, chłopcy bili po gitarach. Były pierwsze współczucie, miłość.
Dziedziniec był kwadratem wszechświata. Był miejscem gier, które tylko wyobraźnia może nam powiedzieć. "Stick-stukalki dla siebie", "Lapta", "Rybak i ryba", "Piętnastka". Bardzo popularne były również gry w piłkę, takie jak Square, Desyatochka i Bouncers..
Na podstawie fabularnych gier fabularnych zajął najbardziej "modne" w momencie filmu "Nieuchwytne Avengers", "Chingachguk" lub "Trzej muszkieterowie". Wszystkie te gry były ekscytujące, ze scenariuszem niewoli i bardzo mobilnym. A po koncercie w telewizji "Robin Hood" całe podwórze strzelało z domowych łuków.
A kiedy w sąsiednich ogrodach jabłka zaczęły dojrzewać, operacja zaczęła śledzić "kropelkę", która już nie powodowała sedacji i skurczu od kwasu. Jadalne owoce natychmiast stały się potworną tajemnicą przed sąsiadującymi konkurentami, jabłoń została "wypasana". Zanim walki nie sięgnęły, ale "własność" broniła się mocno. W każdym razie jabłka nie miały czasu dojrzeć, chociaż nie brakowało witamin. To tylko gra i więź braterstwa, a także ekscytacja myśliwska.
Szczególne tajemnice mroku, w dosłownym i przenośnym sensie, zostały pokryte nalotami na piwnice, w których znajdowały się wspólne magazyny. Wystarczyło zdobyć klucz lub znaleźć lukę w zakratowanym oknie, ponieważ dzieci natychmiast stały się obstrukcjami, zabierając pomieszczenie zarządu na pokład statku. Mieszkańcy tam przechowywali niezbędne i niepotrzebne śmieci. Jeździec na piracie był trehlitrovka z owocami lub dżemem. To było ucztowanie na biegunkę..
Powiedzieć, że dorośli nie wiedzieli o następnym rajdzie i jego zamierzonych uczestnikach, jest niemożliwe. Ale oni przymykają oczy, spisując nieunikniony wiek. Aby coś ukraść, w zasadzie nic nie było. O wiele bardziej stromo można było wskoczyć na nieuprawnione wejście na strych, skąd okna mansardowe prowadziły na dach. Trzymaj się tutaj.
Na pograniczu między naszymi i sąsiednimi dziedzińcami znajdowało się warzywo.
A od sierpnia na stoczni spoczywała ogromna odpowiedzialność za śledzenie przybycia ciężarówek z arbuzami. Ledwo widząc, trzeba było wysadzić i powiadomić starszych chłopców, dopóki zawodnicy nie pojawią się. Pięciu lub sześciu facetów pomogło dwóm pijanym miotaczom w rzucaniu arbuzami, na które pozwalano im się cofać tak bardzo, jak to możliwe. Z trudem, w krótkich szarpnięciach, przeciągając bezcenny ładunek na podwórko, usiedliśmy w kole, a Zhor zaczął. "Inteligencja" opierała się na wartości nominalnej. Najważniejsze, żeby się nie rozerwać i nie podpisywać, zanim dotrzesz do domu.
Kolejnym z czerwonych dni w kalendarzu były wspólne wyjazdy do kina. Premiery były nieczęste, a nie wszystkie zostały wykonane. Dlatego każda wizyta w kinoshki całkowicie zniszczyła dach.
Stocznia żyła dalej, każdego dnia dając niespodzianki i odkrycia. Pamiętając ten przytulny świat z dzisiejszym umysłem, mimowolnie porównujesz go z tym, co dzieje się dzisiaj..