10 lutego (29 stycznia, stary styl) z 1837 roku nie został Aleksandrem Siergiejewiczem Puszkinem. Największa postać literacka zmarła z powodu rany otrzymanej w pojedynku z francuskim oficerem Georges'em Dantèsem, który rzekomo miał romans z żoną Puszkina, Natalią Gonczarową.
Aleksander Siergiejewicz był człowiekiem impulsywnym, w jego życiu było wiele pojedynków, nie mniej niż 27. Większość z nich została odwołana z powodu pogodzenia partii, niektóre miały miejsce, ale zakończyły się dobrze. Mówimy o najbardziej niezwykłych walkach poety - zdarzyło się i odwołano.
Źródło: D-push
Pierwszym, któremu Puszkin rzucił wyzwanie, był jego wujek Pavel Hannibal. Na balu pokonał swoją dziewczynę Loshakovą, która pomimo swojej choroby i sztucznych zębów, 17-letni Aleksander Siergiejewicz był zakochany. Jednak kłótnia szybko wyszła i zabawa trwała. Podczas kolacji Hannibal wydał improwizowany:
Chociaż ty, Sasha, pośród piłki
Nazywany Paul Hannibal;
Ale przez Gann, Hannibal
Kłótnie nie podgadują piłki!
Portret Kuchelbeckera, namalowanego przez Puszkina.
W 1819 roku po raz pierwszy doszło do rozstrzelania. Puszkina przywołał jego licealny przyjaciel Wilhelm Kuchelbecker. Poeta kochał tego niezdarnego młodzieńca, ale często się z niego śmiał. W jednym z wierszy Aleksandra Siergiejewicza była taka zwrotka:
Zjadłem za dużo na kolacji,
Tak Jakow zamknął drzwi,
To było dla mnie, moich przyjaciół,
I kyukhelbeknerno i obrzydliwe.
Kuchelbecker wpadł w szał, rzucił Puszkinowi rękawicę i przyjął wyzwanie. Wilhelm strzelił pierwszy i nie trafił. Potem poeta rzucił pistolet i chciał przytulić przyjaciela, ale gorączkowo krzyknął: "Strzelaj, strzelaj!" Puszkin zapewnił go, że jest przekonany, że śnieg spiętrzony jest w bagażniku. Walka została przełożona i wkrótce bojownicy się pogodzili.
Puszkin, jak wielu młodych przedstawicieli szlachty, był miłośnikiem napojów. Często to alkohol popychał poetka w lekkomyślność. Pewnego razu, po przejściu przez zhzhenki (ten drink został opisany w niedawnym artykule na temat najbardziej śmiercionośnych koktajli), Puszkin wezwał dwóch swoich towarzyszy na pojedynek. To było w Kiszyniowie w 1820 roku. Puszkin, jego przyjaciel Liprandi i dwóch pułkowników - Orłow i Aleksiejew - poszli do sali bilardowej, gdzie zaczęli pić w kolistym paleniu. Incydent opisany w wspomnieniach Liprandi.
"Pierwszy wazon jakoś uszedł z rąk, ale drugi miał silny wpływ na Puszkina ... Dopingował, zaczął zbliżać się do krawędzi bilarda i ingerować w grę, Orłow nazwał go uczniakiem, a Aleksiejw dodał, że uczniowie będą lekcją ... Skończyło się Puszkinem wzywania pojedynku obaj, a ja zostałem zaproszony na kilka sekund ... Zadzwoniłem do Puszkina, aby spać w swoim mieszkaniu, odzyskał przytomność i zaczął się skarcić za swoją arabską krew ... Zaproponowałem, że jakoś się uciszy. "Bez powodu!" zawołał. "Udowodnię im, że nie uczniak "".
Ostatecznie Liprandi przekonał przyjaciela, że jeśli Aleksiejow i Orłow przybyli rano z zamiarem niestawienia się na barierę, ale aby rozwiązać konflikt polubownie, to honor Puszkina nie ucierpiałby. Tak się okazało.
Historia Kuchelbeckera, gdy Puszkin nie chciał strzelać, nie była jedyna w swoim rodzaju. W 1822 r. Poeta okazał hojność wobec podpułkownika Starowa. Przyczyna ich konfliktu jest absurdalna.
Na balu Aleksander Siergiejew zaprosił tę kobietę do tańca, klasnął w dłonie i krzyknął do muzyków: "Mazurek!" Jednak był to walc. To jest Puszkin powiedział jeden z oficerów obecnych i powiedział, że zatańczy walca. "No," odpowiedział Puszkin, "jesteś walcem, a ja jestem mazurkiem". I poszedł z kobietą na korytarzu. Oficer nie odważył się rzucić wyzwania, ale zamiast tego zrobił to pułkownik Starow, który uważał, że młodzieniec naruszył standardy przyzwoitości.
Postanowili nakręcić następnego ranka o osiem kroków. Starov pierwszy pociągnął za spust i popełnił błąd. Potem Puszkin zbliżył się do bariery i mówiąc: "Witaj tutaj", nazwał wroga, który nie odważył się odmówić. Poeta położył pistolet na czole podpułkownika i spytał: "Czy jesteś zadowolony?" Odpowiedział, że jest zadowolony, a Puszkin strzelił w kierunku.
Pojedynki pistoletów z pierwszej połowy XIX wieku.
Pojedynki z Puszkinem, w które strzelali obaj przeciwnicy, są niezwykle rzadkim wydarzeniem. Jedna z tych walk to pojedynek poety z mołdawską babcią Todorem Balshem, właścicielem domu, w którym gościł Puszkin. Jego żona wyszła na Aleksandra Siergiejewicza za zbyt wytrwałość w opiece nad córką. I pewnego wieczoru nastąpiła między nimi nieprzyjemna rozmowa, w której Mołdawska kobieta zaczęła płakać, jak mówią, zbyt wiele pojedynków po Puszkinie, bez wyjścia. Nie można było znieść, aby się kłócić z kobietą. Dlatego poeta wezwał do bariery męża. Strzelali, ale oboje nie trafili.
Zdjęcie Adriana Volkov "Last Shot".
Strzelec Puszkina i jego ostatni pojedynek z Dantes, który nie mógł się nie udać po tym, jak poeta otrzymał anonimowe oczernianie "Patent na tytuł rogacza". Przejrzysta wskazówka na powieść Natalii Gonczarowej z francuskim porucznikiem. Mężczyźni spotkali się 27 stycznia nad brzegiem Czarnej Rzeki.
Dantes był pierwszym, który strzelał do tego miejsca i natychmiast zranił Puszkina poważną raną: kula uderzyła kość udową i wylądowała w żołądku. Poeta padł, ale wciąż próbował wykonać strzał powrotny, siedząc na ziemi. Łatwo zranił Dantesa w prawą rękę, a następnie stracił przytomność z powodu utraty krwi. Został przeniesiony na sanie i zabrany do domu na Nabrzeże Moika..
Obraz Aleksieja Naumowa "Pojedynek Puszkina z Dantes".
Bez wątpienia, gdyby Puszkin znalazł się w rękach współczesnych lekarzy, łatwo by go uratowali. Ale wtedy lek był, powiedzmy, osobliwy. Gwiazda literacka nie tylko nie otrzymała pierwszej pomocy natychmiast po zranieniu, ale także zdecydowała się traktować go pijawkami. Dwa dni po pojedynku o 14:45 zginął Aleksander Siergiejewicz, mając czas na pożegnanie z rodziną i przyjaciółmi..