7 przeklętych klejnotów, które sprowadziły nieszczęścia na mistrzów

W słynnej piosence mówi: "Najlepsi przyjaciele dziewcząt to diamenty". Przez cały czas nie tylko panie, ale także mężczyźni uwielbiali ozdabiać się klejnotami i nie dbali o to, skąd pochodzą. Ale czasem dekoracje przynosiły swoim właścicielom nie tylko radość, ale i nieszczęście. Niektórzy są sceptyczni wobec tych zarzutów, podczas gdy inni obawiają się nawet "cholernych" klejnotów.

Stanowisko sponsorskie: Sklep internetowy Sky - najpiękniejszy sklep jubilerski w Internecie.

1. Wspaniała "Nadzieja"

Niebieski diament i Evelyn Walsh Macklin - jego ostatni właściciel.

Nazywano go Diamentem Nadziei, Błękitnym Francuzem, Francuskim Błękitnym Diamentem i Diamentem Nadziei. Jest to chyba najbardziej znany niefortunny kawałek biżuterii: prawie wszyscy, którzy kiedyś go nosili, albo oszaleli, albo umarli straszną gwałtowną śmiercią..

Według legendy niebieski diament zaczął krwawą historię po tym, jak został skradziony ze świątyni indyjskiego bóstwa Sity. Kamień był przeznaczony na ceremonie, dlatego nie wolno było go posiadać indywidualnie. Cudzoziemiec, który popełnił bluźnierstwo i ukradł klejnot, został rozerwany na kawałki przez stado dzikich psów. A to był dopiero początek krwawej podróży ...

Oto niektórzy z ludzi, którzy kiedyś posiadali kamień: Marie Antoinette i King Louis XVI (ich głowy zostały odcięte), Princess de Lamball (została pobita na śmierć przez tłum), Jacques Colet (samobójstwo), Surbai (jej śmierć nożem do śmierci z nożem, który dał jej kamień) i Simonowi Montaride (zginął w wypadku drogowym z rodziną).

Ostatni właściciel tego cholernego klejnotu Evelyn Macklin, który kupił diament od Cartiera w 1911 roku, powiedział, że uratuje klejnot od klątwy. Organizowała imprezy z elementem "Znajdź Nadzieję", podczas gdy ona ukrywała kamień gdzieś w domu, a goście musieli znaleźć jego lokalizację. Niestety diament ten zranił właścicieli. Syn Macklin zginął w wypadku, jego córka zmarła z powodu przedawkowania, a jej mąż udał się do innego, a następnie zmarł w pensjonacie.

Henry Winston przekazuje diament Hope do Smithsonian Institution.

Zatrzymał klątwę słynnego handlarza biżuterii Henry'ego Winstona. Kupił "Hope" od ostatnich właścicieli i dał Smithsonian Institution. Teraz nikt nie ma już diamentu, więc jego krwawa historia się skończyła. Od 1958 roku niebieski diament, który zdaniem ekspertów kosztuje nie mniej niż ćwierć miliardów dolarów, jest eksponatem Muzeum Historii Naturalnej. W tym czasie widział go ponad 100 milionów ludzi. Nie było wśród nich śmierci..

2. Czarny diament Orłowski

Kamień, który jest również nazywany "Okiem Brahmy", został rzekomo skradziony z posągu hinduskiego boga Brahmy w Pondicherry. To wyjaśnia klątwę, a także liczbę samobójstw popełnionych przez jej właścicieli. Ten piękny diament w 1932 roku przybył do Stanów Zjednoczonych. Przywołał ją J. Paris, który następnie zeskoczył z wieżowca. Następni dwaj właściciele kamienia, książę Nadieżda Orłowa i Leonil Galitsynu-Bariatyński, mieli ten sam los. Obie kobiety popełniły samobójstwo skacząc z dachu budynków..

Aby "złamać klątwę", kamień został podzielony na trzy części. Największa część uzyskała tę znaną nazwę i kwadratowe cięcie, zmniejszając się do 67,5 karatów. Co się stało z pozostałymi dwiema częściami, historia jest cicha.

Amerykański jubiler Winston, ten, który wymyślił klątwę Nadezhdy, podjął cięcie z krwawego kamienia, a następnie włożył czarne orły w platynowy naszyjnik wraz z innymi diamentami. Ta biżuteria wielokrotnie zmieniała właściciela i była ostatnio sprzedawana na aukcji Sotheby's w rodzinnym mieście nowojorskiego jubilera, aw 2006 roku nominowana do Oscara aktorka Felicity Huffman (seria "Gotowe na wszystko") ).

3. Cholerny fioletowy ametyst z Delhi

Kamień został pokazany publiczności zaledwie 30 lat temu przez Petera Thandy, kuratora Narodowego Muzeum Historycznego w Londynie. Przez długi czas ametyst znajdował się w podziemiach muzeów chronionych przez ochronne amulety, a w polu znajdowało się ostrzeżenie: "Kto otworzył to pudełko, najpierw przeczytaj to ostrzeżenie, a potem rób to, czego chce kamień. Radziłbym ci rzucić kamień w morze".

Ametyst, zgodnie z legendą, został skradziony w świątyni Indry (Indie) w 1857 r. I sprowadzony do Anglii. Z biegiem czasu ametyst był Edward Heron-Allen. Pisarz, będący człowiekiem wrażliwym, łączył wszystkie nieszczęścia, które mu się przytrafiły, z klejnotem. Heron-Allen oddał Ametyst swoim przyjaciołom, ale po pewnym czasie zwrócili ten dar.

Edward Heron-Allen - pisarz, do którego kamień już nie powrócił.

Wtedy pisarz wrzucił nieszczęsnego ametystu do kanału, ale po trzech miesiącach, jakimś cudem, kamień odkrył ostrygojadnika, sprzedał go handlarzowi z drugiej ręki i zabrał go do Muzeum Historii Naturalnej, gdzie pracował Edward Heron-Allen. Przerażony powracającym kamieniem pisarz włożył go do siedmiu pudeł i złożył na brzegu, nakazując otwarcie tobołku zaledwie trzy lata po śmierci właściciela.

Teraz wisiorek z tym nieszczęsnym ametystem znajduje się w Muzeum Historii Naturalnej i dopóki kamień nie zaszkodzi nikomu innemu.

4. Przeklęte diamentowe kolczyki Meshchersky'ego

W rodzinie książąt Meshchersky kolczyki z dużymi diamentami były przekazywane z pokolenia na pokolenie, a wraz z nimi legenda klanu, która mówiła: "Jeśli ta biżuteria jest noszona przez niewiernego małżonka, to coś musi się jej stać". Zwykle ta legenda nie jest przekazywana nieznajomym..

Ale jeden z książąt nie mógł się oprzeć i opowiedział tę historię swojemu przyjacielowi - Aleksandrowi Sergeeviczowi Puszkinowi. Poeta wierzył w mistycyzm, więc poprosił przyjaciela, aby dał mu te kolczyki przez jakiś czas. Był tak bardzo zazdrosny o swojego ukochanego małżonka, że ​​postanowił eksperymentować. Jednak kolczyki "przybyły" na swój sposób. Nie narazili Natalii Gonczarowej-Puszkin, ale "bawili się" na jej mężu. Kilka dni po tym, jak założyła kolczyki, jej partnerka została zraniona w pojedynku i zmarła z powodu śmiertelnej rany..

Natalia Goncharova.

Kolczyki wróciły do ​​rodziny. Na początku XX wieku Aleksander Wasiliewicz Meshchersky przedstawił je swojej młodej żonie, Ekaterinie Prokofyevnie Podborskiej. Krewni księcia nie byli zachwyceni małżeństwem, a nawet przewidywali nieszczęścia Catherine, ponieważ tylko potomkowie książąt Shirinsk mogli nosić starożytne ozdoby. Przepowiednia się spełniła: mąż zmarł; Miłośnik Paolo odejdzie, nie uznając nieślubnej córki; społeczeństwo odwróciło się. Dalsza rewolucja, prześladowania, deprywacja i dopiero wiele lat później Catherine postanowiła sprzedać klejnot..

O następujących właścicielach fatalnych kolczyków nie wiadomo na pewno. Możliwe, że dekoracja nadal przechodzi z rąk do rąk, zabijając lub rujnując jej nowych właścicieli..

5. Broszka króla Krezusa

Najbardziej znanym skarbem króla Krezusa stała się broszka w postaci biegnącego konia.

Z reguły starożytni królowie, ukrywając swe klejnoty, narzucali im przekleństwa. Tak było ze skarbami lidyckimi, które należały do ​​króla Cresusa, który rządził w VI wpne. 150 reliktów odkryto dopiero w 1965 roku. Wszyscy siódemka, którzy wzięli udział w wykopaliskach, zmarli nagle.

Z jakiegoś powodu wszyscy właściciele wkrótce po zakupie biżuterii starali się go pozbyć. W 2006 roku broszka była w tureckim muzeum, skąd została skradziona. Porywacze nie mogli go sprzedać, a po siedmiu latach sami pojawili się na progu niemieckiego departamentu policji i oddali relikwię, mówiąc, że przyniosło im wiele porażek.

6. Fatalny naszyjnik Marie-Antoinette

Śmiertelny naszyjnik (rekonstrukcja) i Marie Antoinette ucierpiały z jego powodu

Marie-Antoinette "szczęśliwa" do tej cholernej biżuterii. Diamentowa "nadzieja" nie była jedynym klejnotem, który odegrał fatalną rolę w swoim losie. Był też naszyjnik złożony z ogromnej ilości czystych diamentów..

Pewna pani, Jeanne Lamotte-Valois, która udawała, że ​​jest powiernikiem królowej, oszukała ówczesnego kardynała w kupowaniu naszyjnika rzekomo dla Marii Antoniny. Kiedy nikt nie płacił rachunków, jubilerzy zwrócili się do królowej. I byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że nic z nich nie kupiła. Rozpoczął się proces. W rezultacie klejnot powrócił do swoich twórców, kardynał został wysłany z kraju, a oszusta Joan publicznie ukarano, potępiono i wysłano do więzienia.

Ale historia tego naszyjnika nie kończy się na tym. Proces ten wywołał niezadowolenie w kraju, a ponieważ rewolucja była już w pełnym toku we Francji, Marie-Antoinette została oskarżona o marnotrawstwo i kupienie bajecznie drogiej biżuterii, gdy reszta obywateli głodowała. Proste ludzie nie przejmowali się tym, że królowa właśnie jest w ramie. Uważali, że skoro brała udział w tym skandalu, to znaczy, że była winna. Tak rozpoczęła się Wielka Rewolucja Francuska, w wyniku której koronowane głowy zostały wysłane na rusztowanie ...

7. Prawdziwy pierścień, który rządzi światem

Ten pierścień najprawdopodobniej stał się prototypem słynnego "Pierścienia" Tolkiena i zainspirował autora do stworzenia "Hobbita".

W 1785 roku, podczas pracy w terenie, rolnik z hrabstwa Hampshire przypadkowo znalazł starodawny złoty klejnot. Historycy uważają, że należał on do rzymskiego imieniem Senicianus. Napis "Senicianus, niech cię Bóg błogosławi" jest wygrawerowany na ringu. Był w prywatnej kolekcji przez bardzo długi czas, aż w 1930 roku został przeniesiony do funduszu muzealnego..

Co ciekawe, na początku XIX wieku znaleziono inny pierścień w miejscu starożytnej rzymskiej świątyni w Gloucestershire, także z nazwą Senicianus. Został wygrawerowany apelem do boga patrona świątyni Nodens z prośbą o zwrot pierścienia skradzionego przez Senicianusa z jakiegoś Sylvianusa, a także przekleństwo skierowane do złodzieja. Za pomocą pierścienia życzyli mu wielkich problemów zdrowotnych. Fraza wygląda mniej więcej tak: "Do Boga Nodennesa, Sylvianus stracił pierścień ... dla tych, którzy noszą imię Senicianus, niech nie doda ani jednej uncji zdrowia, dopóki pierścień nie wróci do świątyni Nodensa.".

Archeolodzy sugerują, że pierścień został stworzony w IV wieku i zawiera znak bogini Wenus. John Ronald Ruel Tolkien, który był profesorem anglo-saksońskiego języka na Uniwersytecie Oksfordzkim, odwiedził świątynię Nodens kilka razy, zanim zaczął pisać hobbit w 1929 roku. I jest całkiem możliwe, że pierścień Senicianusa z klątwą stał się prototypem Jedynego Pierścienia, który doprowadził jego właścicieli do szaleństwa. W końcu wiadomo, że Tolkien interesował się historią pojawienia się i znaczenia napisu na pierścieniu znalezionym w świątyni.

.