Podczas gdy Aztekowie rozdarli serca ludzi na szczytach piramid, a władcy Majów przebili ich języki i genitalia, aby udowodnić swoją boskość, czterdzieści tysięcy Inków rządziło ponad piętnastoma milionami ludzi z ich imperium. Rządzili roztropnie i celowo, tworząc teokratyczne totalitarne imperium, w którym nikt nie umierał z głodu. Tego nie mogli sobie nawet wyobrazić Hiszpanie, którzy podbili ten naród.
Rozmawiamy o tym, co spowodowało, że Inkowie byli tak fajni i że ostatecznie zabili.
Źródło: Obrzydliwi mężczyźni
Boska legitymacja
Inkowie powstali i stworzyli własne imperium w XI wieku (istniało ono do XVI) w wyniku zbiegu pewnych okoliczności. Byli jedną z ludów keczua żyjących na terytorium obecnego stanu Peru, a okoliczności zmusiły ich do stania się najbardziej wojowniczym z braci.
Pierwotnie stolica Inków, miasto Cusco, była fortecą graniczną, która chroniła innych Indian Quechua przed agresywnym plemieniem Chun. Ze względu na swoje położenie na granicy z wojującymi sąsiadami, Inkowie mieli najsilniejszą i stale walczącą armię. Ale jedna armia nie wystarczyła, a Inkowie odnieśli sukces w sztuce dyplomacji, tworząc sojusz do walki z kawalkami.
Pewnego razu, po wielkiej bitwie, kiedy kawałki zostały ostatecznie pokonane i zniszczone jako wróg, władca Inków, Pachacutec Yupanqui, nie wahał się przez długi czas i, przy pomocy istniejącej armii, zdobył miasta sprzymierzone, tworząc główne imperium. Państwo rosło i pod następującymi władcami wielkości stało się porównywalne do Cesarstwa Rzymskiego.
W swojej mocy Inkowie polegali nie tylko na potędze militarnej. Jako wykwalifikowani dyplomaci i politycy polegali na ideologicznym i religijnym uzasadnieniu ich władzy. Ogłosili się dziećmi boga słońca, którzy przybyli na ziemię, aby ocalić ludzi od chaosu, głodu i barbarzyństwa. W legendach i opowieściach stworzyli obraz boskich ludzi, którzy nauczali innych rolnictwa, sztuki i innych darów cywilizacji..
Jak to często bywa z takimi stwierdzeniami, nie było to nawet bliskie prawdy. Początkowo Inkowie byli na ogół nomadami, a ich duża wiedza i umiejętności wyniesione z doświadczeń poprzednich cywilizacji Ameryki Południowej..
Teokratyczny totalitaryzm i komunizm indiański
W pewnym momencie propaganda zaczęła działać właściwie, a lud Inków stał się klasą rządzącą, rodzajem najwyższej kasty imperium. Bycie Atramentem oznaczało bycie elitą. Robili wszystko, aby ich moc była niewzruszona, tworząc niesamowitą fuzję sztywnego teokratycznego totalitarnego rządu i protekcjonalnego, nawet opiekuńczego systemu państwowego..
Na początek ogłosili się dziećmi słońca, a wszystkie ich działania były jednoznaczne i poprawne z definicji. Ale jednocześnie Sapa Inca, czyli "Jedyny", władca, powinien był zrobić wszystko, co mogli zrobić jego poddani. Kiedy nadszedł czas sadzenia ziemniaków, Inca i jego dzieci osobiście wyszli na pole i posadzili pierwszą bulwę za pomocą złotego kija. Kiedy trzeba było ciąć lamy - pierwsza lama została również ostrzyżona przez władcę. W ten sposób badani zobaczyli, że Inka zna ich problemy i jest blisko nich, pomimo swojej boskości.
Inkowie stworzyli niesamowitą siłę pionu. Na samym dole znajdował się Purek - wieśniak, głowa rodziny pracującej w polu i robót publicznych. Pourhowie wybrali głowy, podobnie jak dziesięciu Purek. Z głów dziesiątek wybrano głowę setek. Ale teraz był podporządkowany kurakowi - dziedzicznemu władcy. I często ten władca nie pochodził od Inków, lecz od podbitych ludów, gdy Inkowie próbowali opuścić lokalnych przedstawicieli lokalnej elity, pozostawiając tylko każdemu z nich Inków, jak starszego brata, który powinien prowadzić młodszych..
Jednak były jeszcze dwa niesamowite momenty, które charakteryzują całe imperium Inków. Po pierwsze, chłopi praktycznie nie posiadali wolności osobistej - całe ich życie było podporządkowane pewnym etapom, a nawet jeśli chłop nie znalazł sobie żony przed ukończeniem dwudziestego piątego roku życia, ożenił się z decyzją miejscowego urzędnika..
W obawie przed śmiercią nie wolno było zamykać drzwi, gdy rodzina jadła obiad, ponieważ urzędnik miał okazję przyjrzeć się wieśniakowi i zobaczyć, co je, czy jest głodny i czy ma nadmiar jedzenia. Również chłopi nie mogli przenosić się do innych części imperium. Każdy region miał swoje własne ubranie, a jeśli wieśniak w jednym ubraniu był spotykany w regionie, w którym nosił inny, mógł zostać stracony.
Ale był minus: jeśli chłop miał kłopoty - chorobę lub głód - był traktowany nieodpłatnie i dostawał jedzenie z cesarskich magazynów. Ogólnie rzecz biorąc, Inkowie nie mieli ekwiwalentu lokalnej waluty, tylko zagranicznej, do handlu z sąsiadami. Nawet produkty i artykuły nie były wymieniane, ale zostały rozdane przez urzędnika z cesarskich magazynów..
Ale najbardziej zaskakujące było to, że jeśli chłop został zmuszony do kradzieży żywności z powodu głodu, nie został stracony, ale przez urzędnika, który to uczynił. Jeśli urzędnik został skazany za korupcję, został publicznie stracony, rzucając ogromny kamień na plecy, miażdżąc go w ciasto, jako ostrzeżenie dla innych defraudujących.
System księgowo-księgowy
Kipukamayok
Ten obraz został uzupełniony o uniwersalną rachunkowość i sprawozdawczość. Wszystkie informacje o żniwach i innych ważnych rzeczach zostały starannie policzone i zarejestrowane przy użyciu sękatego stosu. Dodatkowe liny zostały zawieszone na sznurze, w którym dostatecznie duża ilość danych została zaszyfrowana przy użyciu koloru i różnych węzłów. Największy znany nam stos, waży sześć kilogramów.
Liczenie zostało wykonane przez kipukamayok, który był w każdej społeczności, w wyniku czego wszystkie dane spłynęły do stolicy, gdzie Wielka Inka w każdej chwili mogła uzyskać informacje o tym, ile bulw ziemniaka zostało zebranych w jakimś Inca Gadyukino w zeszłym roku. Jako tacy, Inkowie nie używali pisania, a nawet założono, że został specjalnie zbanowany.
Medycyna i budownictwo
Inkowie byli wspaniałymi organizatorami, czerpiąc z poprzednich cywilizacji wszystkich najbardziej przydatnych i podnosząc go do niesamowitej wysokości..
Na przykład skomplikowane operacje były znane na długo przed Inkami, ale za ich panowania stały się dosłownie dziełami sztuki. Medycyna Inków była wolna i używała wyrafinowanych instrumentów, takich jak zaciski do naczyń. A do zszywania szwów w ranach chirurdzy używali głów dużych mrówek-żołnierzy. Taką mrówkę przyniesiono do rany, zmuszono ją do gryzienia i oderwano jej ciało. Pozostała głowa odruchowo zacisnęła szczęki, a rana została w ten sposób zamocowana..
W budownictwie Inkowie używali kamieni cyklopowych, które czasem osiągały rozmiar trzypiętrowego domu i ważyły kilkaset ton. W tym samym czasie zostały one doprowadzone do siebie tak, że nadal niemożliwe jest wepchnięcie ostrza w szczelinę między nimi. Niesamowite budowle często były pokryte złoceniami, a wokół świątyń tworzyły całe rzeźbiarskie kompozycje czystego złota, ponieważ ten metal uważano za święty i nazywano go "wtedy słońcem"..
Kiedy konkwistadorski oficer wywiadu Francisco Pizarro powiedział szefowi, że w mieście Inków są ogrody ze złotymi drzewami, na których siedziały złote ptaki, wokoło żyły złote lamy naturalnej wielkości, a złote pędy kukurydzy na polach, dowódca nakazał, by narrator został rzucony zimną wodą, myśląc, że przegrzany. Ale w końcu okazało się to prawdą..
Imperial Roads and Mailing
Wspaniałe miasta ze złotymi ogrodami łączyła rozbudowana sieć dróg o łącznej długości prawie trzydziestu tysięcy kilometrów, a najdłuższa trasa liczyła prawie sześć i pół tysiąca kilometrów. W tym samym czasie drogi były wykonane z kamiennych płyt o szerokości do ośmiu metrów, lekko zaokrąglonych, aby umożliwić przepływ wody do specjalnych kanałów..
Jeśli droga przeszła przez pustynię - zbudowali mur, aby ścieżka nie pokrywała piasku, a jeśli przez górę - zrobili tunele i zrobili wiszące mosty nad przepaściami. W tym samym czasie liny były zmieniane co roku, chociaż ich siła była taka, że kiedy Hiszpanie przybyli i przestali zmieniać liny, jeden taki most załamał się dopiero po pięciu wiekach operacji..
Co dwa i pół kilometra ustawiono gospodę, gdzie podróżny mógł dostać zakwaterowanie i wyżywienie. Byli też posłańcy, którzy prowadzili wiadomości, zaszyfrowane w stosie, do którego posłaniec miał klucz - małą rymowankę. Kiedy posłaniec pobiegł na stację, wpadł do zlewu i inny posłaniec wybiegł na ten dźwięk. Około stu metrów biegli razem, w tym czasie przekazano rym i stos wiadomości. Prędkość biegu była taka, że kurierzy pokonali dystans dwóch tysięcy kilometrów w ciągu pięciu dni. Robiąc to, żuli liście koki, zachowując się jak narkotyk.
Broń i tradycje wojny
Bronie Inków niewiele różniły się od broni innych Indian w regionie. Jako ochronę używali drewnianych tarcz, elita wciąż miała mosiężne napierśniki, o czym wiedzieli Inkowie, w przeciwieństwie do Azteków i Majów. Na głowach nosili drewniane lub rzadko mosiężne hełmy..
Bronią dystansową Inków były proce i łuki, a także włócznie rzucające włóczniami. W walce wręcz używano włóczni, toporów i młotów. Ulubioną bronią imperialnych wojowników był klub makański z topolą w kształcie gwiazdy..
Broń samej Wielkiej Inków zrobiona była ze złota. Poszedł też na wojnę, a także walczył złotym makanem z makanem, a złote pociski rzucały złoto na swoich wrogów..
Ale najbardziej uderzającą w armii Inków była organizacja i troska o strategię. Inkowie nie tylko zaatakowali, trzykrotnie ogłaszali wojnę - zrobiono tak, że wróg zebrał oddziały ze wszystkich wiosek i ukrył się w mieście ufortyfikowanym, które można było wtedy zabrać, a nie ścigać bandy partyzantów w górach. Woleli atakować w czasie, gdy zbiory były już dojrzałe, ale jeszcze nie zostały zebrane. Więc armia otrzymała zapasy na ziemie wroga, a żołnierze zjadali trofeum kukurydzy i ziemniaków przed oblaną śliną.
Ale przede wszystkim chęć oparcia się wrogiej elicie zniechęciła fakt, że jej przedstawiciele zostali pozostawieni przy życiu, a nawet w swoim ciepłym miejscu, więc przeciwnicy często rezygnują bez walki..
Problemy i śmierć imperium
Zdobycie cesarza Inków przez konkwistadorów
Co może zniszczyć tak potężne imperium, w którym czterdzieści tysięcy Inków władało piętnaście milionów ludzi? Problem tkwił właśnie w tej bardzo sztywnej pionizacji mocy. Kosztowało konkwistadora Pizarro, by pojmał Wielką Inkę jako więźnia, ponieważ wszelka władza została natychmiast sparaliżowana i dopiero po średnim morderstwie władcy rozpoczęła się wojna przeciwko Hiszpanom. I oczywiście konkwistadorzy, w tym elementarne szczęście - przybyli w czasach, gdy imperium wstrząsnęły konsekwencje wojny domowej, w której dwaj bracia Inca walczyli o władzę.
Niesamowita cywilizacja budująca indyjski komunizm wciąż przyciąga badaczy, ponieważ wiele skarbów i kilka zaginionych miast wciąż nie zostało odnalezionych..
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.