10 rzeczy, których nie można robić w Barcelonie

Barcelona, ​​jak każde miasto portowe, ma kilka twarzy, a niektóre z nich lepiej nie widzieć, zwłaszcza jeśli chcesz cieszyć się życiem, a nie stać w kolejce lub zostać okradzionym na ulicy.


Źródło: www.cntraveller.ru

1. Udowodnij miejscowym, że Katalonia lepiej jest pozostać częścią Hiszpanii

W odpowiedzi masz gwarancję usłyszenia opowieści o tym, jak kataloński język został zakazany w czasach Franco, jak hiszpański rząd obrabował Katalonię i ile rodzina królewska wydaje na miesiąc. Jest możliwe, że do końca wieczoru nie będą chcieli mówić po hiszpańsku lub po angielsku, a po przejściu z dumą i ekstazą do katalońskiego, utrwalą dla ciebie status aroganckich i bezdusznych "ciężarów" - tak obcokrajowcy, którzy dobrze się bawią w wszystkie cewki, ale nie chcę nic wiedzieć o narodowych tradycjach Katalonii.

Jako wymówkę może zachwycać się kuchnią katalońską jako najszlachetniejszą w całej Hiszpanii lub katalońską pracowitością - miejscowi wierzą, że pracują więcej niż wszyscy sąsiedzi z południa połączeni.

2. Chodzenie po centrum i południu Rawal w nocy.

Nie ma pięknie oświetlonych zabytków, ale szybki nielegalny handel we wszystkim na świecie - od alkoholu i narkotyków po usługi seksualne - trwa..

Wcześniej miał trwałą sławę najbardziej kryminalnej dzielnicy w mieście, dzisiejszy Raval stał się znacznie spokojniejszy, ponieważ ma "na pół" europejską młodzież, która osiedla się bliżej klubów nocnych i latynoamerykańskich deskorolkowców. Ale to nie wyklucza głównego niebezpieczeństwa, które może cię tu spotkać w nocy - będąc przytłoczonym brzękiem na piątym piętrze wylewającym wodę od stóp do głów, którym uniemożliwiają spanie tłumy, które wędrują między nocnymi miejscami.

3. Spacerować półnagiej wokół Barcelonety

Wszyscy mieszkańcy pamiętają niemal legendarną historię tłumu turystów nudystów, którzy wstrząsnęli jeszcze bardziej legendarnymi babciami z Barcelony - żonami i córkami lokalnych żeglarzy, którzy zbudowali ten obszar, a nawet marzyli o uniezależnieniu się od reszty Barcelony. W ostatnich latach Barceloneta stała się najbardziej opozycyjnym obszarem turystycznym, dlatego zapomnij o zasadach dobrej formy. Ale Babcie Babcie są inne; Aby to zrozumieć, odwiedź w czwartek najsłynniejszy lokalny bar Leo (Carrer de Sant Carles, 34) - jego właścicielka, pani od lat, pokaże ci, jak się bawić.

4. Spędź całe wakacje w trójkącie pomiędzy plażą, Starym Miastem i dzielnicą El Born

Około 90% turystów ogranicza się tylko do tych trzech punktów na mapie Barcelony i opuszcza "błędne koło" tylko na wycieczkę do Parc Güell lub Tibidabo Mountain. Nie podążaj za utartym szlakiem, choćby dlatego, że w sezonie masz gwarancję, że znajdziesz się na piętach. Lepiej uchwyć na własne oczy romantyczną Barcelonę lat 80. w okolicy Gracia (zwróć uwagę, że najciekawszą rzeczą tutaj nie jest metro Gracia, ale w pobliżu kina Verdi Park i Pla de la Virreina) lub oddychaj świeżym morskim powietrzem w parkach i na tarasach kawiarni w Poblenou i nie zapomnij spędzić całego dnia torując sobie własną drogę na górze Montjuic (na przykład omijając obiekty olimpijskie - do ogrodu kaktusów i starego cmentarza) przez dzielnicę Poblesek i jej niezrównane bary tapas na ulicy Blai.

5. Skosztuj Paelli na Rambli

Najgorsze miejsce na lunch lub kolację, niż wściekła i handlowa Rambla, po prostu nie do znalezienia. Jeśli głód doprowadza cię do szaleństwa i nie możesz skręcić z zatłoczonego bulwaru, kup sobie lepszą sałatkę ze świeżej rukoli i tuńczyka ze świeżym sokiem (razem 4 €) w supermarkecie Carrefour, aby zjeść je pod palmą w parku Ciutadella. Na dobry posiłek lepiej przenieść się nieco dalej od centrum - na przykład w okolicy starego rynku Mercat del Born, który stał się muzeum i mekką dla miłośników ryb i restauracji rybnych. Najpopularniejsze z nich - La Paradeta (Carrer Comercial, 7) - zdecydowanie nie umknie Ci z powodu ogromnej kolejki przy wejściu. Ta restauracja jest uwielbiana zarówno przez mieszkańców, jak i turystów: atmosfera jest najbardziej odprężająca, ceny są "domowe", a świeże owoce morza z wystawy są przygotowane do gustu..

6. Kupuj produkty na rynku Bockeria

Wycieczka do Bockerii jest zasadniczo niebezpieczna dla portfela, żołądka i nowej pary letnich butów, które mogą nie być w stanie przejść przez gigantyczny wydział rybny z żywymi homarami i ostrygami. Nadal istnieje ryzyko kupowania czekolad (55 € za kilogram!) Bez patrzenia na cenę i ugaszania pragnienia szklanką soku kokosowego, marakui lub nieznanego jasnoniebieskiego owocu za 1 € (ostrożnie, te soki rozcieńcza się zwykłą wodą z - pod dźwigiem!). O tak, nawet jeśli unikasz działu ryb, najprawdopodobniej nie uciekniesz z lokalnych restauracji rybnych, gdzie dobrze się gotują, ale ceny są utrzymywane na nieludzko wysokim poziomie..

7. Rozpocznij wieczór od mocnego alkoholu.

Katalończycy piją piwo już od godziny 11.00 (bez żartów, jeśli sprzedają za szklankę 1 € nawet w stołówkach uniwersyteckich!), O drugiej po południu opiekują się winem, a po piątym idą do wermutu - nawet w regionach Gracia i Poblesek wycieczki do barów i piwnic z winami. Jednocześnie mają lekką niechęć do silnego alkoholu, więc koktajle z lodem, określane tutaj jako "Kubata", pozostają ulubioną rozrywką hiszpańskich i brytyjskich turystów. W większości centralnych barów takie koktajle przeszkadzają w pośpiechu i niezbyt umiejętnie, więc dla tych, którzy boją się kaca, nawet czysty absynt w jednym z barów na Hospital Street będzie najlepszą alternatywą..

Kolejna wskazówka dla wesołych: jeśli nagle chcesz zjeść zimne piwo rano, nie kupuj go z rąk ulicznych sprzedawców, którzy spotykają się po północy na Starym Mieście na każdym rogu. Policja może ukarać zarówno sprzedającego, jak i kupującego, więc nie leniwy jest iść do najbliższego baru na placu Korolevskaya i przekonać się, że nie jest to dużo droższe..

8. Czujność na plaży

W sezonie turystycznym nie są to mroczne zakątki Starego Miasta, które są przerażające, ale szerokie i słoneczne plaże - dosłownie magnetycznie przyciągają małych złodziei. Podróżni, którzy przybyli do Barcelony po raz pierwszy, odznaczają się łatwością, z jaką zostawiają wszystkie cenne rzeczy na ręczniku i pływają, lub tym, że szczęśliwie zgadzają się na masaż chiński i na nieznanym mojito na plaży. Doświadczeni turyści wiedzą, że torebki, telefony, okulary przeciwsłoneczne, a nawet klapki znikają spod nosa, więc zostawiają wszystko, co cenne w hotelu. Policja szczerze nie poradzi sobie z sytuacją, więc bądź gotów wziąć odpowiedzialność za siebie.

9. Odwiedź katedrę Sagrada Familia lub Muzeum Camp Nou

Oficjalnie budowa najbardziej odrażającego projektu Antonio Gaudiego zakończy się dopiero w 2026 roku, a wnętrze kościoła jest ciągłą konstrukcją z wszystkimi towarzyszącymi atrybutami, a z platformy widokowej na szczycie można tylko ocenić planowanie kwartałów Eixample. Jeśli chodzi o Mekkę kibiców - muzeum na macierzystym stadionie Barcelony w Barcelonie, prawdopodobnie będzie to uzasadniało wizytę (23 € dla dorosłych i 17 € dla dzieci bez trasy), tylko jeśli całe życie szczerze marzyłeś o sfotografowaniu w szatni, gdzie To byli Messi i Piquet. Jeśli naprawdę chcesz spojrzeć na katedrę Sagrada Familia z niecodziennego punktu widzenia, kup krótki lot nad miastem helikopterem (od 50 € za 10 minut) i idź na Camp Nou nie tylko po to, aby zaoszczędzić pieniądze (bilety od 19 €), ale na własne oczy widzę, jak namiętnie Hiszpanie kochają piłkę nożną.

10. Dostępne tylko w restauracjach.

Barcelona jest prawdopodobnie najlepszym miejscem w Europie na piknik z pięknym widokiem. To prawda, że ​​będziesz musiał odejść na emeryturę w znacznej odległości od plaży i zaopatrzyć się w 100 gram dżemów? N iberico de bellota (być może najlepszy typ hiszpańskiego jamon), kiełbasa fuet fuet, okrągły ser kozi garrotxa z prowincji Girona o tej samej nazwie w regionie Girona , grillowana czerwona papryka i karczochy w słoiku i kilka słoików z owocami morza w puszkach (zaskakująco, są w Katalonii doskonałej jakości) - na przykład mięsko pachnące mięczakami w kształcie brzytwy lub białe anchois w boquerones octu, świeża bagietka z pierwszego p Upadła piekarnia i butelka zimnego wina musującego, nazywana tutaj cava. Jakość aperitifu i deseru to zapierające dech w piersiach widoki miasta z tarasu widokowego na Zamku Montjuic lub z cokołu prawdziwego bunkra w okolicy El Carmel, lub z zielonych wzgórz Tibidabo, gdzie można przypadkowo natknąć się na dziką przyrodę czarny knur. Przy okazji piknik uratuje tych, którzy nie docenili hiszpańskiej sjesty: wiele restauracji jest tutaj naprawdę otwartych na lunch nie wcześniej niż 14:00, a na obiad - nie wcześniej niż 21:00.