Wioska tatarska w oczach polskiej fotografki Alicia Yusupova

Dziecko i rodzina fotografka Alicja Jusupowa - ona jest z Polski - z dziećmi odwiedzili tatarską wioskę Mansurowo, która znajduje się osiemdziesiąt kilometrów od Czelabińska.

pokazuje jej fotograficzny esej o skromnym, ale ciekawym życiu mieszkańców wioski. Wszystkie zdjęcia Alice Yusupova.

Jest wiele miejsc na świecie, w których lubię odwiedzać, ale bardzo niewielu z nich jest tam, gdzie jestem gotowy do powrotu..

Dziś chcę wam przedstawić moją fotoreportaż o miejscu, w którym naprawdę czułem się wolny i szczęśliwy..

Mała tatarska wioska Mansurowo, osiemdziesiąt kilometrów od Czelabińska, okazała się bardzo przyjemnym, czystym, szczerym i prawdziwym miejscem, z niewiarygodnie uprzejmymi i gościnnymi ludźmi.

Tutaj ludzie żyją z naprawdę działającymi rękami. Ich dzień rozpoczyna się o świcie i często kończy się po zachodzie słońca..

W ich domach jest zawsze czysto i schludnie, mimo że życie jest dość skromne. Powiedziałbym nawet dokładniej: ich życie jest rozsądnie powściągliwe, pozostaje dość wygodne i przytulne..

Tatarzy, oczywiście, muzułmanie. I tutaj prawdziwe wartości tej religii można odczuć na każdym kroku. Potem dowiedziałem się z własnego doświadczenia, że ​​islam jest bardzo dobrą i mądrą religią, która prowadzi ludzi na ścieżce pokoju, miłości i wzajemnej pomocy. Pomimo faktu, że jestem katolikiem, tutaj w każdym domu byłem drogim gościem, otoczonym opieką i gościnnością.

To zdjęcie jest autorską historyjką ze swoim synem. Katolik w muzułmańskiej chuście nie sprawił miejscowym odcienia negatywu. Wręcz przeciwnie, był to dla mnie miły gest z mojej strony.

Wszyscy mieszkańcy wioski, oczywiście, znają się nawzajem. Społeczność społeczna to nierozerwalny standard. Nie można sobie wyobrazić, że ktoś przeszedł obok nie mówiąc "cześć", nie wspominając o wspólnych wakacjach i domowej pomocy..

Zwłaszcza tę wycieczkę lubili dzieci, dla których nagle otworzył się zupełnie nowy świat..

Dzieci urodzone w wielkiej metropolii mogły w pełni cieszyć się przyjemnością prawdziwego życia na wsi: czyste powietrze, ogromna liczba zwierząt, brak ruchu samochodowego, a zatem niekończący się plac zabaw dla dzieci!

Być może każde dziecko powinno przynajmniej raz we wszystkich gęsiach jazdy z dzieciństwa. Lub uciekaj od nich.

Zwierzęta domowe, które wcześniej były znane tylko z rysunków w książkach, chodzili po ulicach i wzbudzali wielkie zainteresowanie dzieci, mimo nieśmiałego strachu.

W ciągu kilku dni zaczęli lokalni przyjaciele, a następnie zaczęły się niesamowite przygody i odkrycia. W tej psiej hodowli, jak się okazuje, żyje kurczak!

To prawda, że ​​w pewnym momencie odwiedzający mieszkańców miasta zaczęli tracić korzyści cywilizacyjne.

Takie jest życie we wsi: pranie - tylko w kąpieli, pić wodę - tylko ze studni, zamiast kiełbasy - mięso, zamiast iPada - gumową piłkę.

A napis "telefon jest wadliwy" tylko dodał tęsknoty za szybkim Internetem, nie wspominając już o banalnej sieci komórkowej. Tutaj z "wielkiej trójki" łapie tylko jednego operatora. Nasze telefony komórkowe były bezsilne..

Te drzwi ...

... te okna ...

... i te płoty. Wszystko nas tu zatrzymało.

Czas wyjechać, ale nie mogliśmy się stąd wydostać.

Ale nie chcieliśmy. Ponieważ tutaj czujemy prawdziwe życie. Oddychaliśmy z rozkoszy. Biegliśmy ulicami. Leżeliśmy na trawie. Piliśmy mleko. Zajrzeliśmy do rozgwieżdżonego nieba. Spaliśmy i zobaczyliśmy żywe sny.

Jasne sny o Mansurowie.

Wreszcie nadszedł czas, aby odejść. Ale nikt się nie pożegnał. Wszyscy się żegnali.

Opowieść na temat zdjęć fotograf dziecięcy i rodzinny Alice Yusupova. Na stronie internetowej fotografa możesz zobaczyć portfolio, który przedstawia sesje zdjęciowe w ciąży, noworodki, a także dzieci w każdym wieku.