Liczba ofiar na festiwalu Rzucanie kamieniami Gotmar Mela w centralnej części Indii wynosiła 462 osoby. To dziwne święto ma już kilkaset lat, a znane są zgony jego uczestników. W tym roku nie było ofiar, ale dziesięć osób zostało ciężko rannych. "Celebransowie" tak się rozeszli, że zaczęły się zamieszki na ulicach.
(Razem 6 zdjęć + 1 wideo)
Źródło: Indian Times
Wojny w Kamień Gotmar Mela odbywają się co roku w środkowych Indiach. Przez kilka stuleci mieszkańcy wiosek Pandhurna i Savargaon, położonych na różnych brzegach rzeki Jaan, co roku przybywają na brzeg, uzbrojeni w kamienie. Brutalny festiwal związany ze starożytną legendą.
Około trzystu lat temu władca wioski Pandhurna dowiedział się o nieziemskim pięknie córki króla wioski Savargaon. Aby zdobyć miłość swojego życia, przekroczył rzekę i po prostu ją porwał. Wkrótce miejscowi dowiedzieli się o wszystkim i postanowili rzucić kamienie na porywacza. Mieszkańcy Pandhurn walczyli o swojego przywódcę i zaczęli rzucać kamieniami w odpowiedzi. To pozwoliło porywaczowi dostać się do pałacu z dziewczyną..Od tego czasu mieszkańcy dwóch wiosek są kamienowani co roku na pamiątkę tego cudownego wydarzenia. Podczas festiwalu mieszkańcy wioski gromadzą się na przeciwległym brzegu Jaan i czekają, aż ktoś odważy się podnieść flagę zamontowaną na szczycie drzewa rosnącego w środku rzeki. W tym czasie grad kamieni leci z drugiego brzegu na śmiałka, uniemożliwiając mu osiągnięcie celu. Mieszkańcy odważnego człowieka z kolei starają się chronić swoich rodaków i rzucać kamieniami w przeciwników. Zwycięzcą roku jest wioska, której mieszkaniec był w stanie zdobyć flagę.
Oto, jak wyglądały "święta" podczas festiwalu w zeszłym roku..
Lokalne władze wielokrotnie próbowały powstrzymać tę tradycję. Na początku 2000 roku uczestnicy Gotmar Mela otrzymywali nawet gumowe piłki, a nie kamienie, ale żadna z wiosek się nie zgodziła.
Średnio jeden z uczestników umiera raz na dwa lata na starym festiwalu. Setki nastolatków są ranne każdego roku. Rzecznik policji powiedział mediom, że 462 osoby zostały ranne w tym roku, a 10 osób zostało ciężko rannych, a trzy z nich są w stanie krytycznym..
W tym roku wydarzenie przerodziło się w zamieszki. Uczestnicy zaczęli niszczyć ambulanse i policję. Milicjanci musieli używać gazu łzawiącego.