Dzisiaj mija 138. rocznica urodzin wielkiego fizyka teoretycznego Alberta Einsteina. Jak wielu innych geniuszy, Einstein był, powiedzmy, faddish. A w relacjach z kobietami jest to nie do zniesienia. Naukowiec był dwukrotnie żonaty, a obie kobiety okazały się bardziej zakładnikami swoich uczuć niż muzami. Musieli znosić okropne żądania męża, upokorzenia i zdrady. Ale mimo wszystko poświęcili się oddaniu mężowi.
(Razem 11 zdjęć)
Wraz ze swoją pierwszą żoną Einstein spotkał się podczas studiów na Politechnice. Milev Maric miał 21 lat, miał 17 lat. Według współczesnych, ten człowiek był całkowicie pozbawiony uroku, kulawy w jednej nodze, był boleśnie zazdrosny i skłonny do depresji.
Oczywiście ten typ przyszedł Albertowi do gustu. Chociaż jego rodzice byli zdecydowanie przeciwni małżeństwu z serbskim emigrantem, młody naukowiec był zdecydowany poślubić. Jego listy do Marica zwęziły się z namiętności: "Straciłem rozum, umieram, płonę z miłością i pożądaniem, poduszka, na której śpisz, jest sto razy szczęśliwsza niż moje serce!"
Mileva Maric w młodości.
Ale zanim jeszcze wszedł do nawy, Einstein zachowywał się dziwnie. Kiedy Mileva urodziła dziewczynę w 1902 r., Pan młody nalegał, by opiekować się bezdzietnymi krewnymi "z powodu materialnych trudności". Fakt, że Einstein miał córkę Liezerl stał się znany dopiero w 1997 roku, kiedy jego prawnuczki sprzedały osobiste listy fizyków na aukcji..
Zmienił się również ton liter. W jednej z nich dziewczynka odkryła rodzaj opisu stanowiska pracy:
Jeśli chcesz małżeństwa, musisz zgodzić się na moje warunki, tutaj są one:- najpierw zajmiesz się moimi ubraniami i łóżkiem;
- po drugie przywioziesz mnie do mojego biura trzy razy dziennie;
- po trzecie, odrzucisz wszystkie osobiste kontakty ze mną, z wyjątkiem tych, które są niezbędne do utrzymania pozorów w społeczeństwie;
- po czwarte, ilekroć cię o to pytam, opuścisz moją sypialnię i się uczysz;
- po piąte, bez słów protestu, przeprowadzisz dla mnie naukowe obliczenia;
- po szóste, nie spodziewasz się ode mnie żadnych uczuć.
Jednak Maric był tak zakochany w Albercie (i był bardzo, bardzo atrakcyjną osobą), że zgodziła się zaakceptować ten "manifest". Krótko po ślubie syn Hansa pojawił się w rodzinie Einsteinów, a sześć lat później Edward (urodził się niepełnosprawny i zakończył swoje dni w szpitalu psychiatrycznym). Naukowiec traktował te dzieci z należnym ciepłem i uwagą..
Ale związek z żoną był czystym absurdem. Fizyk okazał się bardzo chętny do intrygowania po stronie i postrzegał narzekania na to jako obelgi. Wziął modę, by zamknąć się w swoim biurze, a czasami para nie mówiła przez kilka dni. Ostatnim słowem był list, w którym Einstein zażądał, by Mileva odmówiła jej intymnej bliskości z nim. Latem 1914 r. Kobieta zabrała dzieci i wyjechała z Berlina do Zurychu..
Małżeństwo istniało jednak przez kolejne trzy lata. Mileva zgodziła się na rozwód dopiero po tym, jak mąż obiecał dać jej pieniądze z powodu laureata nagrody Nobla (że nagroda nie ominą naukowca, obaj nie mają wątpliwości). Na cześć Einsteina dotrzymał słowa iw 1921 wysłał jego byłej żonie 32 tysiące dolarów.
Trzy miesiące po rozwodzie Albert po raz kolejny się ożenił, jego kuzynka Elsa, która tuż przed tym, matczyna i troskliwie opiekowała się nim w czasie choroby. Einstein zgodził się adoptować dwie dziewczyny z poprzedniego małżeństwa Elsy, a we wczesnych latach w domu panowała sielanka.
Charlie Chaplin, który był z nimi, mówił o Elsie: "Od tej kobiety z kwadratową postacią bije mnie siła życiowa Szczerze cieszyła się wielkością jej męża i wcale jej nie ukrywała, nawet zdobyła jej entuzjazm.
Jednak Einstein nie mógł długo pozostać wierny tradycyjnym wartościom rodzinnym. Jego kochająca natura nonstop pchnęła go w nowe przygody. Elsa miała okazję wysłuchać skarg męża, że kobiety nie dają mu przepustki. Czasami nawet sprowadzał swoje kochanki na rodzinny obiad..
Niespodziewanie, ale Elsa znalazła siłę, by oswobodzić w sobie zazdrość. Prawdziwa miłość to straszna moc.
Zdrowie kobiety podważyło śmierć jej najstarszej córki. W 1936 r. Zmarła w objęciach męża. W tym czasie on sam nie był już wcale chłopcem i nie było już siły (ani nawet pragnienia) nowego małżeństwa..