Garaże Eldara Ryazanova były i nadal pozostają jednym z naszych ulubionych filmów krajowych. I nie jest to zaskakujące, ponieważ ten genialny film jest bardzo ostry, ale jednocześnie tak uroczo odsłania nam brzydką prawdę o ludzkich relacjach..
1. Idea reżysera zasiała samo życie. Będąc na spotkaniu tego garażu pracownicy spółdzielni "Mosfilm", Ryazanov był tak zszokowany, że nie mógł pomóc, ale odzwierciedlać to, co zobaczył i doświadczył w scenariuszu.
Wiele lat później Ryazanov napisał w swojej książce "Smutne oblicze komedii lub wreszcie podsumowując": "Wróciłem do domu po spotkaniu oszołomionym, ponieważ wśród obecnych było wielu moich znajomych, których uważałem za przyzwoitych, ale tam widziałem zgromadzenie ludzi pozbawionych sumienia którzy zapomnieli o sprawiedliwości, ludzie obojętni i tchórzliwi, jakby nagle zasnute były maski przyzwoitości, odsłaniając brzydotę ich twarzy..
2. Jednak dyrektor był jeszcze bardziej zdenerwowany własną reakcją na prawdziwe wydarzenia podobne do tych, które pojawiają się w filmie. Poddając się zbiorowemu duchowi, nie wstawił się za tymi, którzy musieli "dobrowolnie - przymusowo" stracić cenne garaże. Tak więc w filmie pojawił się charakter profesora Smirnowskiego, który uosabiał samego Ryazanova, którego sumienie, choć bliższe było końca filmu, ale mimo to przemówiło.
3. Ponadto, sam Eldar Ryazanov, podobnie jak niektórzy z jego kolegów reżyserów, który uwielbia zagrać w filmach w epizodycznych rolach, odgrywa rolę szefa działu owadów w garażu, który zaspał całe spotkanie na wypchanym hipopotamie iw końcu dostał ten sam "pechowy". bilet ". Tak więc reżyser zdawał się karać za słabość pokazaną na tym spotkaniu..
4. Muzeum zoologiczne zostało wybrane jako idea scenerii garażu, który przekształcił się w Instytut Naukowo-Badawczy "Ochrona zwierząt przed środowiskiem". Jednak samo strzelanie nie było w obecnym muzeum, ale w pawilonie Mosfilm.
Wielu uważa też, że wypchane zwierzęta wskazują na nie do końca ludzkie zachowanie postaci na obrazie, chociaż głównym powodem tego wyboru jest nadal to, że Riazańczyk zrozumiał, że "obraz" filmu, który odbywa się w jednym zamkniętym pomieszczeniu, musi jakoś do dywersyfikacji.
5. Praca nad filmem była w dość nietypowym trybie - wszystkie sceny z Garażu były kręcone w porządku chronologicznym, a okres zdjęciowy trwał tylko 24 dni. Aby dotrzymać terminów, były one jednocześnie filmowane przez trzy kamery, a aktorzy, którzy nigdy nie wiedzieli, który z nich znalazłby się na pierwszym planie, musieli ciągle grać z pełną siłą, a nie na chwilę opuszczać rolę..
Wszystko to stało się dlatego, że Ryazanov tradycyjnie chciał strzelać tylko do najlepszych aktorów, którzy musieli dosłownie "poprosić" o teatry - przez maksymalnie miesiąc..
6. Aktorzy Ryazanov próbowali wybrać, aby w życiu byli jak ich bohaterowie. Na przykład rola młodszego badacza i samotnej matki Eleny Malajjewej pisał specjalnie dla Liiji Akhedzakowej, wiedząc o jego głębokim poczuciu sprawiedliwości. To prawda, że nawet przestraszyła się trochę, po prostu zaczynając zdobywać popularność aktorki.
7. Ale Valentine Gaft, przez przypadek, dostał się do "garażu". Chociaż prezes zarządu spółdzielni został nazwany tak samo jak aktor, Valentin, Riazanow początkowo zobaczył w tej roli Alexandra Shirvindta, który ustanowił się do tej roli, ale niestety nie mógł znaleźć czasu na film w gęstym harmonogramie teatralnym.
I dopiero wtedy, gdy strzelanina już się rozpoczęła, Liya Akhedzhakova zasugerowała, by Ryazanov zwrócił uwagę na Gaft, który na szczęście strzelał w tym czasie w kolejnym pawilonie Mosfilm..
8. Przy okazji, nie jest to jedyny "szczęśliwy zbieg okoliczności" związany z aktorami "garażu". Olga Ostroumova, która grała córkę profesora Smirnowskiego, przypadkowo trafiła do Ryazanova w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby jej pomóc w zorganizowaniu dziecka w przedszkolu. W przedszkolu reżyser nie mógł pomóc, ale rola w filmie, po którym wzrosła kariera aktorki, dała.
Ale szczęście też się nie kończy - było na planie Garażu, Gaft i Ostroumova ... znaleźli się! Jednak Olga w tym czasie była żoną Michaiła Levitina, a sam Gaft był żonaty z baleriną Inną Eliseevą. Zaledwie 20 lat później, po zaproszeniu Olgi na randkę, przyznał, że zakochał się w niej nawet wtedy, na planie garażu. W 1996 roku aktorzy wzięli ślub.
9. Ciekawa historia związana jest z Andriejem Myagkovem, który w "Garażu" dostał rolę technika laboratoryjnego Khwostova, któremu zupełnie brakowało głosu. Sam Ryazanov przyznał, że w ten sposób postanowił zemścić się na aktorze.
Faktem jest, że kilka lat przed oddaniem do garażu Myagkov miał nieuprzejmość, by odpowiedzieć na wiersze Ryazanova "Natura nie ma złej pogody ...", co stało się słowami do piosenki z Office Romance. Reżyser postanowił ukryć swoje autorstwo, przedstawiając esej na temat pracy angielskiego poety Williama Blake'a. Wszyscy lubili wiersze, ale Myagkov zdecydował, że nie są wystarczająco eleganccy, za co w kolejnym filmie Ryazanov zapłacił głosem.
10. Pomimo niesamowitej charyzmy i daru perswazji Ryazanov, byli też aktorzy, którzy stanowczo odmówili odgrywania ról w "Garażu". Tak więc Alla Demidova nie chciała zagrać dyrektora rynkowego Kuszakowa (ta rola ostatecznie trafiła do żony Myagkova, Anastazji Wozniesienskiej), a Wiaczesław Tichonow nie chciał zagrać profesora Smirnowskiego, ponieważ nie wierzył, że taki "antysowiecki" film mógłby wejść na ekrany.
11. Jednak takie obawy pojawiły się nie tylko w Tichonowie. Sam Ryazanov rozumiał, że garaż pokazuje społeczeństwo sowieckie daleko od najlepszego światła. I nikt nie miał pewności, że obraz będzie w stanie przejść procedurę dostawy do Goskino. Ale tutaj "Garaż" nieoczekiwanie miał szczęście. Dosłownie w przeddzień wydania obrazu odbyła się sesja plenarna Komitetu Centralnego KPZR, na której Breżniew zażądał bezwzględnej krytyki społecznych niedociągnięć. I okazało się, że "Garaż" tak dobrze, jak to możliwe, odpowiada na nowe wezwanie partii.
12. Publiczność zrobiła zdjęcie "z hukiem" - wciąż taka gwiazdorska obsada aktorów i fabuła, która nie jest trywialna na ten czas! Ale były też inne opinie. Na przykład wykonawca roli zastępcy dyrektora instytutu Ie Savvina "Garaż" nie bardzo się podobał, czego nie wahała się wyrazić, powiedział na samym premierze Ryazanov, głęboko obraziąc dyrektora.
"Bardzo chciałbym, aby Garage, który skupiał nasze niedociągnięcia, stał się jak najszybciej przestarzały" - mówi Eldar Ryazanov. "Tutaj moje uczucia cywilizacyjne przeważają nad emocjami artysty, dla których naturalne pragnienie jego stworzenia jest tak długie, jak to tylko możliwe. - niestety - "Garaż" wciąż jest lustrem naszego nieestetycznego życia ... "