Jalal Mansur Nuriddin był jednym z założycieli afroamerykańskiej grupy The Last Poets ("Ostatnich poetów"), znanej z politycznych i ostrych tekstów społecznych nakładających się na muzykę minimalistyczną. Jest to jeden z najwcześniejszych przykładów hip-hopu, który dał początek nowoczesnemu rapowi..
Źródło: Rolling Stone
Nuriddin zmarł w 75 roku życia. W oficjalnym oświadczeniu jego rodziny, przyczyna śmierci nie została nazwana, ale krążyły pogłoski, że pradziadek rapu walczył z rakiem przez długi czas.
The Last Poets został założony w 1968 roku jako grupa, która opowiada się za prawami obywatelskimi Afroamerykanów podczas czarnego nacjonalizmu. W 1970 roku ukazał się ich debiutancki album "It's Madness", w którym minimalizm splata się z napędem i polityką, ucieleśniając ducha wczesnego hip-hopu.
Już w 1973 roku Jalal Nuriddin wydał solowy album Hustlers Convention. Fab Five Freddie, amerykański reżyser, artysta i raper, nazwał go "kamieniem węgielnym w rozwoju hip-hopu".
Wu-Tang Clan, Beastie Boys i Red Hot Chili Peppers nie wahali się wymyślić pomysłów na swoje piosenki z albumu Nuriddin, a producent Ron Saint-Germain powiedział, że Hustlers Convention jest jednym z najbardziej "cytowanych" albumów, jakie kiedykolwiek powstały. Innymi słowy, jeden z najbardziej plagiatowanych.
W tym samym czasie hip-hop-dziadek nie lubił swoich zwolenników. W wywiadzie stwierdził, że wszyscy ci MC mówią o bzdurach o życiu, chwaląc się kobietami, narkotykami i pieniędzmi. Autofirmacja i uwolnienie ludzkich serc i umysłów nie jest tym samym..
Album Hustlers Convention miał ogromny wpływ na społeczeństwo, ale prawie nie został sprzedany. Nuriddin nagrywał swoje utwory przez wiele lat, ale nie zyskał większej popularności niż ta, która spadła na niego na początku lat 70-tych..
Jednak w 1993 r. Nuriddin pojawił się w filmie "Poetic Justice", którego główną gwiazdą był Tupac, aw 2015 r. Zagrał w filmie dokumentalnym Mike'a Todda o konwencji Hustlers.