20 września 2002 roku w górach Osetii Północnej doszło do tragedii: lodowiec Kolka pochłonął życie setek ludzi, w tym aktora Siergieja Bodrowa Jr. z ekipą filmową. Gwiazda filmu "Brat" i "Brat-2" oraz ulubieniec narodowy miał tylko 30 lat, wielu fanów przez długi czas nie mogło uwierzyć, że naprawdę nie żyje..
Nie znaleziono ciał zabitych w ciągu 15 lat, wciąż brakuje 104 osób (26 z nich to filmowcy), a naukowcy nie doszli do jednomyślnego wniosku dotyczącego przyczyny tragedii..
Po raz pierwszy Bodrov przybył na Kaukaz w 1996 roku, podczas kręcenia filmu "Kaukaski jeniec". Wielokrotnie przyznawał, że chciałby mieszkać w górach, ale niestety jest to niemożliwe.
Jesienią 2002 r. Siergiej Bodrov powrócił na Kaukaz w celu sfilmowania Svyaznoya, w którym występował jako aktor, reżyser i scenarzysta - jak sam powiedział - "jak kawa w torbie - trzy w jednym". 18 września ekipa filmowa przybyła do Władykaukazu. 20 września zamierzali pracować w wąwozie Karmadon, gdzie trzeba było nakręcić tylko jedną scenę filmu. W górach twórcy filmu długo czekali na transport, który miał zabrać ich na górę, a rozpoczęcie pracy musiało zostać przełożone z dziewiątej rano na pierwszą po południu. To było warte życia każdego, kto uczestniczył w tym dniu w strzelaninie..
Około siódmej wieczorem praca musiała być zakończona z powodu słabego światła. Grupa zebrała sprzęt i przygotowała się do powrotu do miasta.
O 20:15 czasu lokalnego, tablica lodu 200 milionów ton spadła z ostróg z góry Kazbek. Przez 20 minut Wąwóz Karmadona pokrył 300-metrową warstwę kamieni, błota i lodu. Strumień, osiągając prędkość 200 kilometrów na godzinę, zniszczył całe wioski, ośrodki wypoczynkowe i obozy turystyczne. Górny Karmadon został zniszczony. Pod gruzami było ponad 150 osób.
Droga została zablokowana, a ratownicy mogli dotrzeć do wąwozu dopiero za kilka godzin. Na ratunek przybyli wszyscy mieszkańcy okolicznych wiosek. W wyniku trzymiesięcznej akcji ratunkowej znaleziono tylko 19 ciał. Przez kolejne dwa lata wolontariusze codziennie pracowali na miejscu katastrofy. Tuż przy lodowcu urządzili obóz o nazwie "Nadzieja". Według ich wersji ekipa filmowa mogła dostać się do tunelu samochodowego i ukryć się przed lawiną.
Krewni zaginionego twierdzili, że otwory zostaną wywiercone w 100-metrowym grubym lodzie, co poprowadzi ratowników do tunelu. Można było obliczyć położenie tunelu dopiero od 20. próby, a w tunelu nie znaleziono żadnych śladów obecności ludzi. W 2004 r. Usiłowano znaleźć zmarłych.
W marcu 2008 roku, niedaleko miejsca, w którym zniknęli operatorzy, robotnicy znaleźli ciało białego Moskwicza z ludzkimi szczątkami w środku: przez kilka lat było ono zmywane wodą z lawiny błotnej. Rzecznik Ministerstwa ds. Sytuacji nadzwyczajnych w Osetii Północnej Władimir Iwanow powiedział, że nie mógł to być samochód od ekipy filmowej Bodrowa: "Moskwicza" znaleziono pod bramą Karmadona, a ekipa filmu Svyaznoy nie miała nawet czasu opuścić wąwozu.
Eksperci badali pozostałości kości i odkryli, że ofiara była mężczyzną w wieku 45-60 lat, wzrostu 175-177 cm, miał drugą grupę krwi. Lokalny mieszkaniec, 40-letni Iranbek Tsirikhov, znalazł się pod tymi parametrami..
W tej historii jest wiele mistycznych zbiegów okoliczności. Według scenariusza, pod koniec filmu "Svyaznoy" przetrwały tylko dwie z czterech głównych postaci - a wykonawcy tych ról (Anna Dubrovskaya i Alexander Mezentsev) mieli naprawdę szczęście, że nie byli obecni w tym wąwozie tego dnia. Bohater Bodrov miał umrzeć pod scenariuszem. Filmowanie w Karmadonie zaplanowano na sierpień, ale w tym miesiącu Bodrov miał drugie dziecko, a podróż została przełożona na wrzesień. We Władykaukazu Bodrov mieszkał w tym samym hotelu z inną ekipą filmową: w pobliskim wąwozie dyrektor Yaropolk Lapshin nakręcił film o lodowcu, który zniszczył lokalne osady.
Kolka to tak zwany pulsujący lodowiec, który od czasu do czasu zapada się w dół, ale nie można było dokładnie przewidzieć czasu katastrofy. Naukowcy wciąż spierają się o przyczyny pochodzenia Kolki i zgodzili się tylko na fakt, że jednym z czynników było przełamanie dynamiki gazu..
Początkowo eksperci zakładali, że winę ponosi upadek wiszących lodowców z Kazbek, ale teraz jest to postrzegane tylko jako jeden z powodów. Glacjolog Lev Desinov (Institute of Geography, RAS) podkreśla szereg okoliczności: kilka trzęsień ziemi spowodowało pulsację mas lodowych, a od dołu rozgrzały je aktywne masy wulkaniczne. Topienie wewnętrzne zwiększyło stres. A gazy wulkaniczne pod ciśnieniem wypełniły wszystkie puste przestrzenie. Naukowiec był jednym z pierwszych ekspertów Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, którzy odbyli lot po lodowcu natychmiast po jego zejściu.
Tajemnicze okoliczności tragedii sprawiły, że wielu przedstawiło mistyczne wersje tego, co się wydarzyło. Niektórzy alpiniści twierdzili, że pół godziny po zniknięciu lodowca, członkowie grupy skontaktowali się, a byli ludzie, którzy rzekomo widzieli Bodrowa żyjącymi latami po tragedii.
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.