Władze chcą oddzielić chorego kangura od gospodyni

Mieszkaniec Oklahomy Kristi Carr nie ma wiele radości w swoim życiu. Kobieta przez długi czas walczyła z depresją, a żeby jakoś pokonać ciemność, za radą psychologa dostała zwierzaka. Ale nie jest to proste ... Duży czerwony kangur mieszka w domu Christie, który jednak władze lokalne chcą zabrać. Ich główna motywacja - zwierzę może stanowić zagrożenie dla innych..

(Tylko 8 zdjęć)

1. Christie Carr trzyma w ramionach swojego kangura, zwanego Irvine, podczas wizyty w domu opieki w Broken-Arrow. Z powodu kontuzji pleców, Irvine jest częściowo sparaliżowany, więc Christie zwykle nosi go w ramionach, opiekując się nim jako dzieckiem. (Sue Ogrocki / AP)

2. Dom opieki dla rezydentów Nettie Hudson prowadzi opiekę nad Irvine podczas wizyty Christyego 30 marca. Według właściciela zwierzęcia - potrzebuje stałej opieki i dlatego nie rozstaje się z kangurem dłużej niż godzinę.

3. Lokalni urzędnicy uważają, że Irvine nie ma miejsca obok Carra i innych mieszkańców Broken Arrow, ponieważ w przyszłości może stać się niebezpieczny. Duże czerwone kangury są największymi przedstawicielami infradźwięków - dorosłe samce mogą urosnąć do półtora metra i ważą po 85 kilogramów..

4. Z kolei miejscowy lekarz weterynarii, który regularnie bada Irvine, twierdzi, że chore zwierzę nigdy nie osiągnie takiej wielkości i nie będzie stanowić żadnego zagrożenia dla ludzi z powodu jego wielkości i niezdolności do samodzielnego poruszania się..

5. Christie twierdzi, że Irvin potrzebuje stałej opieki i nadzoru. Bez rozstania z nim przez ponad godzinę kobieta nosi w ramionach kangura, a nawet nosi go w samochodzie..

6. Zmienia pieluszki kilka razy dziennie i zmienia ubrania (kobieta mówi, że zawsze powinna nosić ubrania, aby chronić się przed infekcjami).

7. Ponadto kangur musi być karmiony kilka razy dziennie - Carr podaje mu świeże warzywa, sałatę, a także przekąski popcorn i kukurydziane..

8. Podczas gdy władze Brocken-Arrow nie podjęły ostatecznej decyzji co do losu Carr i jej kangura, rozpoczęły publiczną dyskusję 19 kwietnia. Pani chorego zwierzęcia jest wspierana przez miejscowych, którzy uważają za konieczne zezwolenie kobiecie na pobyt ze swoim zwierzakiem..