Pewien leśniczy z Indii uratował wielkiego pytona i po prostu chciał zrobić z nim migawkę. Ale wąż nie doceniał życzliwości tego człowieka i nie chciał być fotografowany. W rezultacie próba zrobienia zdjęcia prawie zakończyła się tragedią..
Źródło: Daily Mail
Sanjoi Dutta prowadził 10-metrową akcję ratowania pytona w lesie indyjskiego stanu Bengalu Zachodniego. Po udanej akcji ratunkowej Dutta zdecydował się zrobić niezapomniany snapshot z wężem, ale ten czyn prawie kosztował go życie..
Dutta położył pytona na ramionach, pozostali ratownicy ustawili się w kolejce, żeby zrobić grupowe selfie. Ale pozowanie nie poszło zgodnie z planem. Python czegoś nie lubił, zaczął owijać się wokół szyi Dutta i dusić go.
Forester spanikował, próbując poluzować uchwyt węża. Ludzie krzyczeli ze strachu. Obraz grupowy mógłby zakończyć się bardzo źle, gdyby jeden z ratowników nie wyciągnął pytona za ogon. Mężczyzna zdołał się uwolnić, a pyton został wypuszczony do lasu..