Czerwony kot Philemon oficjalnie został pracownikiem Zamku w Wyborgu: teraz ma całkiem prawdziwe dokumenty, a nie tylko "wąsy, łapy i ogon".
Moustached specjalista został zatrudniony z mocą wsteczną, ponieważ od dawna był nieoficjalnym symbolem rezerwy muzealnej. Cóż, teraz nadszedł czas, aby słynne koty Hermitage pomyślały o stworzeniu związku kotów.
Muzealny kot ma już własną stronę Instagram i VKontakte, a na terenie zamku można kupić pamiątki z Philemonem.
Ale główną odpowiedzialnością kota jest łapanie myszy i fotografowanie z turystami. I oczywiście podnieść morale pracowników średniowiecznego zamku, którego zespół został oficjalnie udekorowany na drugi dzień.
Phillimon należycie wpisał się do skoroszytu: edukacja - "szkoła średniowieczna", stanowisko - "starszy oficer edukacyjny". W dokumencie wszystko jest tak, jak powinno być: zdjęcie, aby nie pomylić z innym kotem i zwykłą mokrą firmą poligraficzną.
Mówi się, że wiele lat temu czerwony kot uczciwie wygrał bitwę o terytorium zamku z kilkoma kotami, które wcześniej uważano za "mistrzów" tego miejsca. Biorąc pod uwagę długi czas pracy w starym zamku, Filimon został wydany z mocą wsteczną - w dniu zatrudnienia został wymieniony 15 października 2015 r. Wtedy to przystojna ruda została przyjęta na "próbę".
W 2016 r. Sir Philemon miał swojego rzecznika - podróżnika i zabawkowego blogera Matveya Marcha (@zajacmartovskii).
Jeszcze przed oficjalnym zatrudnieniem w Zamku w Wyborgu odbyła się wystawa poświęcona Filemonowi. Zastanawiam się, jaki będzie kolejny krok w karierze puszystego pracownika?