Synowie Donalda Trumpa uwielbiają zabijać zwierzęta

9 listopada w wyborach prezydenckich w USA wygrał kandydat Partii Republikańskiej, Donald Trump. Wielu sceptyków uważało, że jego ewentualne zwycięstwo jest czymś zupełnie niewiarygodnym, ale jednak tak się stało. Chcemy przypomnieć ci, co synowie wychowywali biznesmen i polityk Donald Trump, który będzie zarządzał największą gospodarką świata przez następne cztery lata..

Tak więc w styczniu 2011 r. Dwoje bogatych młodych ludzi wyjechało na safari w Zimbabwe, gdzie zabili wiele zwierząt - od cyweta po słonie. Imiona tych myśliwych to Eric i Donald. Z wycieczki rekreacyjnej i myśliwskiej chłopcy przynieśli wiele zdjęć zrobionych na tle swojej ofiary. Mimo uśmiechniętych twarzy myśliwych, członkowie Greenpeace nie podzielili się swoimi radościami i oburzali zachowania młodych ludzi..

(Łącznie 12 zdjęć)

Donald Trump Jr. opublikował wybrane zdjęcia z polowania, które podróżował ze swoim bratem Erikiem.

Należy zauważyć, że to hobby jest dość drogie. Spadkobiercy Trumpa zapłacili dziesiątkom tysięcy dolarów obywatelom Zimbabwe za zezwolenie na polowanie.

Polowanie zakończyło się sukcesem: w kolekcji zwierząt zabitych przez młodych miliarderów pojawiają się ogromne bawoły wodne, krokodyle, antylopy kudu, cyweta i słonia.

Tradycyjne zdjęcia łowieckie opublikowane przez Trumpa Jr. na tle zdobyczy wywołały poruszenie wśród działaczy na rzecz praw zwierząt.

Największe zakłócenia wywołała fotografia, w której młody Trump pozuje z odciętym ogonem słonia w dłoni..

Zdjęcie z słoniem wywołało niezwykle ostrą reakcję obrońców przyrody: krytycy nazwali pozowanie na ogon słonia z ogonem słonia "zbezczeszczenie trupa na próżno zabitego zwierzęcia zagrożonego wyginięciem".

Hunter opublikował odpowiedź w swoim Twitterze, stwierdzając, że wcale nie wstydzi się zdjęć i że nie zrobił nic złego - nawet odwrotnie.!

Najpierw sponsorował lokalną gospodarkę i agencje ochrony środowiska. Po drugie, biedne wioski w okręgu dostarczały duże ilości mięsa, które jedzą daleko od każdego dnia. Po trzecie, żadne z zabitych przez nie zwierząt nie jest zagrożone wyginięciem - włączając w to tego nieszczęsnego słonia.

"Takie polowanie na trofea i bezsensowne zabijanie obraża wielu ludzi", powiedział z kolei Michael Markaryan, rzecznik społeczeństwa humanitarnego w Stanach Zjednoczonych. Ci uprzywilejowani młodzi ludzie polowali dla zabawy, a nie dla przetrwania. ".

"Moi synowie uwielbiają polowania, stali się świetnymi łowcami, ja sam nie rozumiem tego hobby i jestem zaskoczony, że im się to podoba" - powiedział sam Donald Trump..