Fotograf Mario Aldekoa, specjalizujący się w fotografowaniu dzikich zwierząt, w styczniu tego roku był na farmie Everglades, gdzie fotografował aligatory. W pewnym momencie jeden z drapieżców był zbyt blisko i zaatakował młodego człowieka. Na szczęście Mario nie został ranny, ale kamera była najpierw na ziemi, a następnie w brzuchu agresywnego płaza. Historia mogła się zakończyć, ale ...
Zobacz także problem - Aligator amerykański: pradawny i niebezpieczny drapieżnik
(Łącznie 6 zdjęć)
1. ... 8 miesięcy później jeden z odwiedzających zauważył, że coś ciągnie się za aligatorem, trzymając się nóg.
2. Z pomocą personelu hodowlanego zwierzę zostało uwolnione od "akcesorium", które okazało się tym samym połkniętym aparatem.
3. Oczywiście urządzenie, które kosztowało 1300 USD, nie podlegało już windykacji, ale jedno, ostatnie zdjęcie z karty pamięci zostało przywrócone.
4.
5.
6.