Kiedy Amerykanie, Sarah Perez i Matthew Tiguu, próbowali złapać Pokemona w południowej części Houston, nie podejrzewali, że natkną się na dziwaczne skrzypiące skrzynie w opuszczonym parku. Wyobraźcie sobie ich zaskoczenie, kiedy znaleźli się w 20 małych chomikach i 7 małych myszach cierpiących z powodu pragnienia w upale.
(Tylko 5 zdjęć)
Źródło: boredpanda.com
Na szczęście dla małych zwierząt, Sarah i Matthew działali szybko. Dwóch Łowców Pokemonów przyniosło skrzynkę do domu Sary, gdzie dali się napić, nakarmić i schronić biedne stworzenia. Dzięki ich działaniom operacyjnym udało się przetrwać wszystkim 27 zwierzętom..
Później Sara przekazała gryzonie przedstawicielom hamburskiego oddziału Towarzystwa Ochrony Zwierząt, którzy nazwali dzieciaki po Pokémonach i zaczęli szukać dla nich nowych właścicieli..