Czasami wydaje się, że jest bardziej barankiem niż lwem. Pomimo faktu, że Lambert jest nadal królem dżungli, dorastał w bardzo czuły i zabawny duży kot, który nie może spać bez swojego ulubionego kocem.
Lambert, afrykański lew, po raz pierwszy przybył do ośrodka pomocy dzikiej przyrodzie w 2004 roku, a następnie miał zaledwie kilka miesięcy. Rodzina z Zachodniego Teksasu potajemnie kupiła lwiątka od kłusowników. Ale właściciele szybko zdali sobie sprawę, że o wiele trudniej jest utrzymać lwa w domu niż zwykłego kota. Wkrótce "domowa bestia" została przekazana centrum.
(Łącznie 5 zdjęć i 1 wideo)
Lambert bardzo szybko dostosował się. Wydawało się, że szczeniak był szczęśliwy, ale wolontariusze czuli, że bestii najwyraźniej czegoś brakuje. Dyrektorka ośrodka, Vicky Kihei, kiedyś myślała, że lwiątko dorastało w domu i często spało na łóżku. Oczywiście nikt nie mógł umieścić królewskiego łoża w wolierze. Więc Vicki kupiła lambertowy koc. A teraz co noc przez dwa lata lew śpi tylko z nim.
"To jest jego własność" - mówi Vicki - "wszyscy o tym wiedzą"..