Vincent van Gogh o doświadczeniu zaburzenia psychicznego

Vincent Van Gogh jest jednym z tych artystów, których eksperci jednogłośnie oceniają jako chorych psychicznie. Ogromna liczba prac napisanych przez psychiatrów i psychoanalityków, historyków sztuki i kulturoznawców, a nawet Wikipedia, zapytanych o "chorych psychicznie artystów", podaje informacje na jej temat, są napisane na ten temat..

Badacze spierają się o diagnozy, sugerując, że Van Gogh ma zaburzenia afektywne dwubiegunowe, schizofrenię lub epilepsję, pogarszane przez nadużywanie alkoholu. Ale wszystkie te diagnozy są tylko interpretacjami unikalnego zespołu tekstów napisanych przez Vincenta van Gogha..

1. Niewielu artystów, trzymających długopis, pozostawili nam spostrzeżenia, dzienniki, listy, których wartość byłaby porównywalna z wkładem, jaki zrobili w dziedzinie malarstwa..

2. Ale listy Van Gogha to wspaniały, mało prawdopodobny dokument, rozciągający się na setki stron, dialog z adresatami listów, ale także z samym sobą, Bogiem, światem.

3. Bez potrzeby pośredników i tłumaczy sam Vincent Van Gogh mówi o swoim doświadczeniu doświadczania zaburzeń psychicznych, pojawiając się przed czytelnikami jako niesamowita, myśląca, pracowita i bardzo wrażliwa osoba, która była o wiele zdrowsza w okresach między atakami strasznej choroby niż większość jego tłumaczy i diagnostycy.

4. Opowiadanie o sercu związane z zaburzeniami psychicznymi rozpoczyna się 2 stycznia 1889 r. W liście skierowanym do jego brata Theo ze szpitala psychiatrycznego we francuskim mieście Arles, gdzie Vincent zakończył się po dobrze znanym incydencie z odciętym uchem..

5. "Aby rozwiać wszystkie swoje obawy dotyczące mnie, piszę do ciebie kilka słów z biura dr. Ray'a, który jest już wam znany, który odbywa praktykę w miejscowym szpitalu, pozostanę tam jeszcze przez dwa lub trzy dni, po czym mam nadzieję wrócić do domu spokojnie jedna rzecz to nie martwić się, w przeciwnym razie będzie to źródłem niepotrzebnego niepokoju dla mnie.

6. Nawiasem mówiąc, jako wyraz wdzięczności za pomoc, jaką pan Rey zapewnił Van Gogha podczas ataków choroby, artysta namalował swój portret. Współcześni argumentowali, że portret był bardzo podobny do tego modelu, ale Felix Rey był obojętny na sztukę. Obraz Van Gogha padł na strych, potem przez jakiś czas była jeszcze pokryta dziurą w kurniku, a dopiero w 1900 roku (10 lat po śmierci artysty) znaleziono obraz na podwórzu doktora Raya. Dzieło zostało nabyte przez słynnego rosyjskiego kolekcjonera Siergieja Schukina i przechowywane w jego osobistej kolekcji do 1918 roku. Pozostawiając imigrację, kolekcjoner opuścił obraz w domu, więc dostała się do kolekcji Państwowego Muzeum Sztuk Pięknych. Puszkin w Moskwie.

7. Po tej pierwszej hospitalizacji Vincent Van Gogh napisze do brata Theo: "Zapewniam cię, że kilka dni spędzonych w szpitalu okazało się bardzo interesującym: pacjenci prawdopodobnie powinni się uczyć życia, mam nadzieję, że nic szczególnego mi się nie przydarzyło, - podobnie jak artyści, znaleziono chwilowe zaćmienie, któremu towarzyszyła wysoka gorączka i znaczna utrata krwi, ponieważ tętnica została odcięta, ale mój apetyt został natychmiast przywrócony, trawienie było dobre, moja utrata krwi była uzupełniana każdego dnia, coraz bardziej topnieje ".

8. W liście do brata Theo z 28 stycznia 1889 roku Vincent Van Gogh przedstawia swoją odpowiedź na pytanie o związek między geniuszem a szaleństwem, sztuką i psychopatologią, którymi interesuje się wiele osób: "Nie mogę powiedzieć, że my, artyści, jesteśmy zdrowi psychicznie, zwłaszcza że nie mówię o sobie - Jestem przesiąknięta szaleństwem w kości, ale mówię i potwierdzam, że mamy takie antidotum i leki, które, jeśli pokażemy trochę dobrej woli, będą znacznie silniejsze niż choroba ".

9. 3 lutego 1889 roku Vincent Van Gogh robi ciekawy spostrzeżenie dotyczące mieszkańców miasta Arles - nie, nie pacjenci lokalnego szpitala psychiatrycznego, ale zwykli obywatele: "Muszę powiedzieć, że sąsiedzi są mi wyjątkowo dobrzy: tutaj każdy cierpi z powodu czegoś gorączka, halucynacje, szaleństwo, więc wszyscy rozumieją się jako członkowie jednej rodziny ... Jednak wiara, że ​​jestem całkowicie zdrowy, nie powinna pójść w ślady: miejscowi, cierpiący na tę samą dolegliwość, powiedzieli mi całą prawdę: żyć, aby być starym ale zawsze będzie miał zaćmienie minut, dlatego nie zapewniam, że już nie jestem chory i chory ".

10. Z listu artysty do brata z 19 marca 1889 roku dowiadujemy się, że mieszkańcy Arles odwołali się do burmistrza miasta z oświadczeniem podpisanym przez niektórych obywateli, że Van Gogh nie ma prawa żyć w wolności, po czym komisarz policji nakazał ponownie hospitalizować artystę . "Jednym słowem, od wielu dni siedzę samotnie pod zamkiem i nadzorem ministrów, chociaż moje szaleństwo nie zostało udowodnione i jest całkowicie nie do udowodnienia, oczywiście, głęboko jestem zraniony takim traktowaniem, oczywiście, że nie pozwolę sobie na oburzenie na głos: usprawiedliwić się w takich przypadki oznaczają przyznanie się do winy ".

11. 21 kwietnia Vincent Van Gogh informuje brata Theo o swojej decyzji po opuszczeniu szpitala, aby zamieszkać w schronisku dla chorych psychicznie w Saint-Remy-de-Provence: "Mam nadzieję, że wystarczy, jeśli powiem, że zdecydowanie nie mogę szukać nowych warsztatów i żyjąc tam samotnie ... Moja zdolność do pracy stopniowo się odnawia, ale obawiam się jej utraty, jeśli zostanę nadmiernie obciążona i jeśli dodatkowo będę ponosił całą odpowiedzialność za warsztat ... Pocieszam się tym, że teraz zaczynam uważać szaleństwo za chorobę każdy inny ".

12. Pobyt Vincenta Van Gogha w szpitalu psychiatrycznym, a później w szpitalu psychiatrycznym, był finansowany przez brata artysty, Teo. Ponadto, przez ponad 10 lat Theodore zapewniał Vincentowi środki do życia, dawał pieniądze na wynajem domów i studiów, na płótna, farby i bieżące wydatki. "Nie znam takiej placówki medycznej, w której zostałbym dopuszczony do przyjęcia za darmo pod warunkiem, że malowałbym na własny koszt i oddałbym całą swoją pracę do szpitala Nie mówię o dużej, ale wciąż jest to niesprawiedliwość. Znajdź mi taki szpital Wprowadziłbym się do niej bez sprzeciwu..

13. Przed odejściem z Arles z powodu obłąkanego azylu dla Saint-Remy-de-Provence Vincent Van Gogh pisze do brata następujący list: "Muszę spojrzeć trzeźwo na rzeczy: na pewno jest cała masa zwariowanych artystów: samo życie czyni je łagodnie mówiąc, trochę nienormalnie, oczywiście, jeśli uda mi się znowu wyjść do pracy, ale jestem wzruszona, aby zostać na zawsze ".

14. Vincent Van Gogh spędził rok w sierocińcu Saint-Rémy-de-Provence (od maja 1889 r. Do maja 1890 r.), Dyrektor schroniska pozwolił artyście pracować, a nawet zapewnił osobne pomieszczenie na warsztat. Pomimo powtarzających się napadów, Vincent nadal malował, widząc jako jedyny środek walki z chorobą: "Praca nad obrazami jest warunkiem koniecznym mojego wyzdrowienia: z wielką trudnością przetrwałem ostatnie dni, kiedy byłem zmuszony usiąść i nawet nie wpuszczono mnie do pomieszczenia przeznaczonego na leczenie. ja do malowania ... "

15. W Saint-Remy-de-Provence artysta maluje pejzaże przedstawiające widoki z okna warsztatowego i ogrodu, a gdy Vincent pozwolono mu opuścić sierociniec pod nadzorem, otoczenie Saint-Remy pojawiło się na jego płótnach.

16. Pomimo trzech najcięższych napadów, które doprowadziły Vincenta przez wiele tygodni, napisał w tym roku ponad 150 obrazów, wykonanych ponad 100 rysunków i akwarel..

17. Z listu Van Gogha do jego siostry: "To prawda, jest kilku poważnie chorych pacjentów, ale strach i obrzydzenie, które wcześniej we mnie wzbudzały, znacznie osłabły i chociaż ciągle słyszysz straszne krzyki i wycie przypominające menażerię, mieszkańcy schroniska szybko się poznają i pomagać sobie nawzajem, gdy jeden z nich ma atak. Kiedy pracuję w ogrodzie, wszyscy pacjenci wychodzą, aby zobaczyć, co robię i zapewniam was, że są bardziej wrażliwi i grzeczni niż dobrzy obywatele Arles: nie przeszkadzają mi. Możliwe, że zostanę tutaj na pewno nie dawno. Nigdy nie czułem takiej ciszy, zarówno tutaj jak iw szpitalu w Arles ".

18. Szczerym podziwem jest pragnienie Vincenta Van Gogha, aby mimo choroby nadal malował i nie poddawał się: "Życie przemija i nie można go cofnąć, ale z tego powodu pracuję oszczędnie: możliwość pracy nie zawsze się powtarza". Przypadek ze mną - a jeszcze bardziej: mocniejszy niż zwykle atak może trwale zniszczyć mnie jako artystę ".

19. Należy zauważyć, że Van Gogh był prawdopodobnie jedynym mieszkańcem sierocińca, który zajmował się tym biznesem: "Bardzo łatwo jest stosować leczenie stosowane w tym zakładzie, nawet gdy się stąd przeprowadza, ponieważ nic tutaj nie jest zrobione. Pacjenci mają pozostać w bezczynności i czerpać pociechę z bez smaku, a czasem z nieświeżego jedzenia ".

20. Pod koniec maja 1890 r. Theo zasugerował, aby jego brat zbliżył się do niego i jego rodziny, na co Vincent się nie sprzeciwił. Po spędzeniu trzech dni w Theo w Paryżu artysta zamieszkuje w Auvers-sur-Oise (małej wiosce położonej niedaleko Paryża). Tutaj Vincent pracuje, nie pozwalając sobie na chwilę wytchnienia, każdego dnia z jego szczotki wychodzi nowy kawałek. Tak więc w ciągu ostatnich dwóch miesięcy życia tworzy 70 obrazów i 32 rysunki..

21. W Auvers-sur-Oise artystę nadzoruje dr Gachet, który był ekspertem w dziedzinie chorób serca i wielkim miłośnikiem sztuki. Vincent napisze o tym doktora: "O ile rozumiem, nie trzeba w ogóle polegać na doktor Gachet: po pierwsze, myślę, że on jest jeszcze bardziej chory niż ja, w każdym razie nie mniej, takie są przypadki. A jeśli ślepi będą prowadzić ślepego, obaj wpadną do rowu? "

22. Zawalił się ... 29 lipca 1890 Vincent Van Gogh umrze, wkładając kulę w pierś, umrze w obecności wezwanego lekarza Gachet. W kieszeni artysty znajdą ostatni list adresowany do Theo Van Gogha, który kończy się tak: "Cóż, zapłaciłem życiem za moją pracę, a to kosztowało mnie połowę mojego umysłu, jest tak ..."

23. Śmierć jego starszego brata będzie katastrofą dla Theodore'a Van Gogha: po nieudanej próbie zorganizowania pośmiertnej wystawy obrazów jego brata, Theo wykazuje oznaki obłędu, jego żona zdecyduje się umieścić pacjenta w szpitalu psychiatrycznym, gdzie umrze 21 stycznia 1891 r..

24. Wspólna praca braci zostanie wysoko ceniona pośmiertnie i wydaje się nieprawdopodobną niesprawiedliwością, że żadna z nich nie przetrwała do dnia, w którym Vincent van Gogh przyszedł na światową sławę i uznanie..

Materiał został przygotowany przy wsparciu Centrum Promocji i Rozwoju Kreatywności osób z zaburzeniami psychicznymi, Daria Evseyeva.

Informacje o wykładach i wydarzeniach Centrum