Brytyjczyk Kieron Vosher przez długi czas cierpiał na depresję i ataki paniki, doszło do kilku prób samobójczych. Pigułki też nie pomogły, terapia też, a potem zdecydował, że pomoże mu wyczerpanie się dolegliwości psychicznych.
Źródło: Metro
Dwa lata temu Kieron uznał, że po prostu niemożliwe jest dalsze życie w niewoli ciągłych depresji i zainteresował się maratonami. Sam mówi, że biegania nie można uznać za panaceum na zaburzenia psychiczne, ale ta praktyka pomogła mu.
Prowadzenie Kierona pozbycie się lęku, depresji i ataków paniki, które cierpiał od dzieciństwa. W wieku dorosłym problemy nie ustąpiły, a nawet się pogorszyły. Pewnego dnia Kierona zakryła tak silny atak paniki, że leżał na swoim łóżku przez dwa dni i nie mógł się ruszyć.
Brytyjczyk osiągnął dno w 2016 r. - w tym samym roku popełnił trzy próby samobójstwa. W tym momencie Kieron zdał sobie sprawę, że istnieje pilna potrzeba zrobienia czegoś. Poszedł do lekarza, ale w recepcji po prostu siedział i płakał.
"Już nie wiedziałem, jak sobie z tym poradzić, niepokój i depresja wyssały mnie z życia ... W recepcji lekarz doradził mi, abym zażywał lekarstwa lub terapię poznawczo-behawioralną, już brałem tabletki, a terapia nie pomogła. Brak trasy, pożądana odległość lub ramka czasowa ".Pierwszego dnia Kieron przebiegł 5 kilometrów, ale nie odczuł żadnych zmian w jego stanie. Brytyjczyk postanowił nie poddawać się i kontynuować treningi, wkrótce zapisał się na 10-kilometrowy maraton. Właśnie podczas przygotowań do wyścigu Kieron poczuł pierwsze oznaki ułagodzenia..
Uświadomił sobie, że lepiej radzi sobie z bieganiem, depresja odchodzi. Następnie Kieroń zaczął przygotowywać się na dystans 100 kilometrów..
"Pokój zapanował w mojej głowie, a drogi stały się moją ostoją, co tydzień prowadziłem maratony i półmaratony, nauczyłem się cieszyć życiem".Tak minął rok. Stan Kierona nie był już problemem i postanowił zorganizować klub RIOT (Running Is Our Therapy, "Running - our therapy"). Ludzie z depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi wchodzą do niej, aby pozbyć się znienawidzonych objawów..
Choroba Kierona nie zniknęła na zawsze, wciąż ma silne ataki negatywnych myśli, ale możesz z nimi walczyć. Teraz jego stan jest pod kontrolą.
"Nauczyłem się wygrywać moje myśli, dzięki bieganiu, wyrzucam je i rozumiem, że potrafię sobie poradzić z wszystkim".