Niezwykła wystawa zdjęć otwartych w Muzeum Tolerancji w Los Angeles. Autor zdjęć, fotograf Andrew George, zwrócił się do jednego ze szpitali w mieście z niestandardową prośbą: chciał uchwycić ludzi, którzy umierają na jego zdjęciach. W ten sposób Andrzej chciał rozmawiać o światowej mądrości, z jaką umierają bogaci. Być może dla wielu z nas pomoże nam to żyć pełniej..
(Łącznie 10 zdjęć)
Źródło: dailymail.co.uk
"Początkowo chciałem zrobić projekt o próbach, o których wielu z nas niekiedy myśli, zastanawiałem się, czy mogę zrobić projekt o wyjątkowych, niezwykłych ludziach, którzy pokonali obawy, z którymi wszyscy musieliśmy się zmierzyć. Wpadłem na pomysł, że mogę osiągnąć pożądany rezultat tylko pracując z ludźmi, którzy umierają "- powiedział Andrew.
Andrew z Nelly Gutierrez, jedyną ocalałą ze wszystkich bohaterów projektu fotograficznego.
Projekt składa się z ponad 20 fotografii, którym towarzyszą słowa bohaterów o ich nadziejach, marzeniach, szczęśliwych chwilach życia i żalach. Wspólną cechą, która jednoczy wszystkich ludzi na zdjęciach, jest brak lęku przed śmiercią. Wielu, pomimo bolesnego wyglądu i bólu, którego doświadczają, wciąż nie mogło się doczekać nowego dnia..
Nelly Gutierrez przyznaje, że przeżyła trudne chwile, ale niczego nie żałuje. Powiedziała, że jej pragnienie powrotu do rodziny pomogło jej poradzić sobie..
Sally powiedziała, że rak cicho podszedł do niej, a ona opiekowała się chorymi braćmi i siostrami.
"Moja żona nie była miłością mojego życia, w latach 40. znałem Japonkę ..." - mówi Jack.
"To piękny dzień, patrzę, jak wiatr usuwa liście, i cieszę się, że żyję w tej chwili" - powiedziała Irena..
"Najbardziej żałuję, że nie utrzymywałem kontaktu z moją córką w Salwadorze, po prostu nie dałem jej prawa do stania się częścią mojego życia", skarży się René..
"Czas jest cenną rzeczą, życie nie jest nieskończone, nigdy nie wiesz, jak szybko to się skończy, musisz to zaryzykować!" - Sarah dzwoni.
Kim powiedział, że nie możesz przegapić okazji, by powiedzieć ludziom o tym, co czujesz. "Moje dzieci i moja matka będą mnie pamiętać, bo ja się nimi zająłem" - dodała..
"Czuję się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie: mam wspaniałą żonę, dzieci, wnuki i prawnuki, nikt nie poprosi o więcej" - powiedział Joe.
Josephine przyznaje, że nigdy nie bała się śmierci: "Jeśli jesteś martwy, jesteś martwy, wszystko, nic nie będzie takie samo i nie wierzę w reinkarnację"..