Heroina, rad i kolejne 5 śmiercionośnych substancji, które były kiedyś sprzedawane w aptekach

Balsam azbestowy i heroina dla niemowląt? W naszych czasach powszechnej paranoi, kiedy ludzie patrzą nawet na hematogen, takie rzeczy wydają się dzikie. A jednak jest to fakt: niegdyś śmiercionośne substancje były swobodnie sprzedawane w aptekach, a nawet przepisywane przez lekarzy..

(Tylko 8 zdjęć)



Źródło: www.maximonline.ru

1. Prawda w ołowiu

Starożytni Rzymianie z potęgą i głównym używanym ołówem, wpychali go do farby do malowania talerzy, a następnie do rur wodociągowych, w przeciwieństwie do licznych ostrzeżeń przez inżynierów cięcia cesarskiego. Dodali octan ołowiu do wina, aby był słodszy. Zrozumiałe, że zostały zatrute w dużej liczbie - tak, że historycy spekulują teraz, czy zaburzenia psychiczne, które prowadzą, gdy wchodzą do ciała, nie były przyczyną upadku imperium..

2. Starsi muszą słuchać

Rzymski historyk Pliniusz Starszy uważał, że ubrania przemoczone azbestem "chroniłyby przed wszelkimi oszczerstwami, nawet tymi, które uwolnili Mędrcy". W porządku, jeden Pliniusz. Wszyscy Rzymianie zaimpregnowali obrusami azbestowymi, aby się nie palili. (Łatwo wyczyścić stół: wrzuciłem obrus do ognia, ale wyjąłem ten czysty.) To ciekawe, że Pliniusz nie polecał kupować niewolników, którzy pracowali przy kamieniołomach azbestu. "Umierają wcześnie", napisał.

3. Opium dla ludzi

Średniowieczny lekarz Paracelsus w całej Europie przepisał opium jako środek znieczulający. A ponieważ był również silny w marketingu, zmienił nazwę opium "loudanum" - "na zdrowie". Traktowano je jako aspirynę, wszystko od zimna do biegunki. C. Dickens nawet uciekał się do niego, gdy pisał źle. Mówili o zdradzie opium dopiero w XVIII wieku i tylko dlatego, że kilka osób zostało zatrute, biorąc je razem z kamforą..

4. Śniadanie dla idiotów

Robert Loibl, szef firmy produkującej DDT, był tak pewny nieszkodliwości pestycydów, że nawet podjął się udowodnienia tego na sobie. Przez trzy miesiące karmił je sobą i swoją żoną, zauważając całkowity brak negatywnych skutków, a nawet doświadczając przypływu energii. Późniejsze badania wykazały, że DDT jest rzeczywiście nietoksyczny: powoduje raka i opóźnia neurologiczne zniekształcenia..

5. Heroina dla mas

Młode matki w 1898 roku kupiły heroinę od Bayera dla swoich paczek - jako doskonały środek na ARVI. Wkrótce został zatwierdzony nawet przez American Medical Association jako nie uzależniający substytut morfiny. Och, jak źle zatwierdzono! Kiedy zaczęły pojawiać się alarmujące sygnały, Bayer przyznał się do błędu i zabrał lek z produkcji w 1913 roku. Ale przez kolejne 10 lat tabletki heroiny, pastylki do ssania i eliksiry nadal były sprzedawane każdemu.

6. Mówiąc o kamforze.

W połowie XIX wieku wierzono, że kamfora pomaga w walce z histerią, cholerą i dną. Następnie jednak lekarze zorientowali się, że kamfora jest toksyczna i musiała zrobić karierę w branży fajerwerków. Jednak nawet dzisiaj kamfora jest zawarta w różnych maściach do masażu i kremach, łagodzących swędzenie, na opakowaniu którego znajduje się napis: "Połknąłem - natychmiast biegnij do toalety!"

Zobacz także problem - Śmiertelne dawki substancji nawozowych

7. Grób świetlików

Co tylko nie leczy radu! W latach 20. XX wieku dodano ją do proszku do zębów, mydła, a nawet środków antykoncepcyjnych. Był nawet eliksir długowieczności zwany "Raditor". Stalowy potentat Eben Byers wypijał około 1400 butelek tego narzędzia przez kilka lat i zmarł po operacji usunięcia szczęki, kiedy kości w jego ciele zaczęły się rozkładać. Na szczęście dzięki niemu popularność napoju gwałtownie wstrząsnęła, a wielu miłośnikom radu udało się przeżyć.

8. Przykład odwrotny: Praktyka łagodnego wprowadzania

W latach 30. XX wieku odkryto fluor - produkt uboczny produkcji aluminium. Uważano go za okropną toksynę, która była strasznie nielubiana przez ludzi z Alcoa, którzy wiedzieli o właściwościach dezynfekujących fluoru. Przyszli oni z pomocą reklamodawcy Edwarda Bernayz. Przekonał jednego wydawcę, by w słowniku użył terminu "fluoryzacja": mówią oni, że woda z kranu to tak zwane nasycenie fluorem na całym świecie. A potem wrzucił słownik do gubernatora miasta: pozwól nam i będziemy fluoryzować wodę!