Prawdziwy lord burzowy

Własnoręcznie wykonane urządzenia wybuchowe lub IED są od dawna główną bronią bojowników w Iraku, a teraz w Afganistanie. Do dyspozycji tych urządzeń, ośrodek wojskowy przy pomocy elitarnej grupy specjalistów. W nagrodzonym Oscarem filmie "Lord of the Storm" opowiada o jednej takiej grupie saperów w Bagdadzie. Krytycy twierdzą, że film jest nierealistyczny, że wojsko jest w nim przedstawione przez poszukiwaczy przygód, a działania militarne nie są dokładnie pokazywane. Ten numer zawiera zdjęcia prawdziwych saperów z Iraku i Afganistanu oraz prawdziwe urządzenia wybuchowe, z którymi pracują..

(Łącznie 9 zdjęć)

1. Na zdjęciu iracka armia z firmy saperskiej w specjalnym garniturze podczas demonstracji 6 października 2009 r. (Staff Sgt. Luke P. Thelen / Dvids Images)

2. W szczycie wojny w Iraku w 2006 i 2007 r. Improwizowane ładunki wybuchowe spowodowały 60% śmierci amerykańskich żołnierzy. W tym czasie uwaga publiczna nie koncentrowała się na operacjach wojskowych w Afganistanie. Ale te czasy już dawno minęły. Po 81 przypadkach wybuchu lub identyfikacji IED w Afganistanie w 2003 r. Nasiliły się napięcia w tym kraju; w 2007 r. miało miejsce 2 718 eksplozji (2 293 z nich było śmiertelnych), aw 2009 r. wybuchło już 7228 eksplozji (6,037 z nich było śmiertelnych). Do 2009 roku improwizowane urządzenia wybuchowe stanowiły 75% całkowitej liczby ofiar amerykańskiego wojska. W odpowiedzi armia amerykańska rozpoczęła działania na dużą skalę. Na zdjęciu: zespół saperów wyśle ​​robota, który rozbroi urządzenie wybuchowe w październiku 2005 r. W Bagdadzie. (John Moore / Getty Images)

3. Armia USA wydała miliardy dolarów na szkolenia jednostek saperskich, na zakup robotów inżynieryjnych i transporterów opancerzonych, na podobieństwo tego 24-tonowego wojskowego pojazdu inżynieryjnego "Buffalo Mine Protected". Ci transportery opancerzone (wojsko nie używają już Humvee, jak pokazano w "Władcy burzy") są zaprojektowane do wykrywania min lub rozstępów i kosztują milion dolarów za sztukę. Te masywne samochody są świetnym celem; Chociaż saper jest niebezpieczną pracą, wielu ekspertów nie umiera podczas bezpośredniej pracy z urządzeniami IED, ale podczas ruchu w takich samochodach. Na zdjęciu: marynarka neutralizuje IED 21 marca 2009 r. Na drodze w pobliżu Bakva w Afganistanie. (John Moore / Getty Images)

4. W Afganistanie istnieje misja poszukiwania i niszczenia wroga zwanego "Paladynem": w ramach misji zespoły inżynierów przeczesują afgańskie drogi w poszukiwaniu zainstalowanych urządzeń popychających i ciągnących. Ta praca jest tak niebezpieczna, że ​​docierają do niej tylko ochotnicy. Tylko w Afganistanie uruchomiono 15 operacji przeciwdziałających wybuchowi i zbierających materiały z miejsc wybuchu. W przeciwieństwie do filmu "Władca burzy", zespoły saperów rzadko pracują w pojedynczych grupach po trzy osoby. Zwykle są one częścią akompaniamentu. Na zdjęciu: żołnierz z Iraku w specjalnym stroju ochronnym zbliża się do miejsca wybuchu podczas demonstracji w Iraku w październiku 2009 roku. (Staff Sgt. Luke P. Thelen / Dvids Images)

5. Około 50% urządzeń wybuchowych działa, zanim zostaną znalezione i zneutralizowane. Podczas typowej operacji "po wybuchu" jeden specjalista zaczyna zbliżać się do miejsca wybuchu, aby sprawdzić dodatkowe ładunki w promieniu zniszczenia (zwykle około 25 metrów). Gdy tylko obszar zostanie uznany za bezpieczny, cały zespół rozpocznie pracę na swoim terytorium - zbiera próbki gleby, próbuje określić rodzaj urządzenia i metodę detonacji. Mają nadzieję znaleźć ślady wskazujące na pewną grupę bojowników. Jest to rodzaj gry w kotka i myszkę, w którą zaangażowani są zarówno saperzy, jak i "rzemieślnicy", którzy stworzyli i zainstalowali urządzenia wybuchowe. Na zdjęciu wykonanym w sierpniu 2004 r. W prowincji Zabul saperzy ułożyli amunicję na stosie w celu zniszczenia za pomocą metody piaskowania. (Teun Voeten / Panos Pictures)

6. Zdjęcia moździerzy, pociski i rakiety, przygotowane do zniszczenia metodą wybuchu w prowincji Zabul w 2004 r. Bojownicy nieustannie dostosowują swoją taktykę do działań armii aliantów. Na przykład w ciągu ostatniego roku, tylko w Afganistanie, IED stały się znacznie potężniejsze. W 2008 r. Około 40% obciążeń ważyło ponad 11 kg. W 2009 r. Liczba ta gwałtownie wzrosła do 75%, a największe kopalnie już ważyły ​​około 100 kg. Ci, którzy instalują IED, stali się również bardziej ostrożni: zaczęli używać kilku różnych rodzajów bezpieczników na tym samym urządzeniu wybuchowym i instalowali dodatkowe IED, aby pokonać saperzy, którzy badali lokalizację eksplozji głównego ładunku. (Teun Voeten / Panos Pictures)

7. Metoda usuwania bomb, wielokrotnie pokazana w filmie "Władca burzy" (ale nie tak często używana w rzeczywistości), sugeruje, że saper w specjalnym sprzęcie ręcznie rozbraja urządzenie wybuchowe. W rzeczywistości zespół robi to tylko wtedy, gdy ma 100% pewności co do rodzaju bezpiecznika lub w celu umieszczenia ładunków na poboczach, na których mogą być zainstalowane urządzenia IED. Oczywiście zawsze jest to niebezpieczne, stąd nazwa filmu: jeśli podejdziesz zbyt blisko, możesz być w "burzy". Na zdjęciu: saperzy przygotowują się do zniszczenia rakiet i min przeciwpancernych porzuconych przez Al-Kaidę w prowincji Kandahar w grudniu 2001 r. Przy użyciu metody wybuchu. (US Navy / Johnny Bivera / Getty Images)

8. Zniszczenie amunicji przez wybuch w prowincji Zabul w 2004 r. Liczba zgonów w wyniku wybuchu IED wzrosła i nie jest zaskakujące, że zapotrzebowanie na specjalistów do ich neutralizacji jest wysokie. Prywatni kontrahenci zatrudniają ich za wysoką opłatę. Jednak stres związany z ciągłą pracą w gorących miejscach nie jest w stanie stawić czoła wszystkim. Specjaliści od usuwania bomb są poddawani rocznemu szkoleniu i, w przeciwieństwie do saperów filmowych, Lord of the Storm koncentruje się wyłącznie na rozbrajaniu materiałów wybuchowych, zamiast pukać drzwi i strzelać z bojownikami. (Teun Voeten / Panos Pictures)

9. Miejsce na drodze, gdzie marynarze wykopali minę przeciwpancerną pozostawioną przez talibów. Zdjęcie zostało wykonane 21 marca 2009 roku w pobliżu Bakvi w Afganistanie. To, co naprawdę zostało przedstawione w "Władcy burzy", to fakt, że ci faceci to prawdziwi bohaterowie, którzy każdego dnia ryzykują życiem za niewdzięczną pracę. Według saperów z fundacji pamięci, podczas konfliktów w Iraku i Afganistanie zmarło około 64 ekspertów zajmujących się utylizacją urządzeń wybuchowych. (John Moore / Getty Images)