Pisze bloger samsebeskazal: "Wybrane miejsca i zdjęcia z książki" Usuwanie wojny rosyjskiej "Margaret Bourke-White, która w lecie 1941 r. Była jedynym zagranicznym fotografem w ZSRR, jej książka to wyjątkowy materiał składający się z rzadkich zdjęć, opisów wydarzeń oczami Zachodu i ciekawe codzienne szczegóły, ten post jest kontynuacją, pierwsza część składała się wyłącznie z fotografii z podpisami, w tym postanowiłem dodać to, co wydawało mi się interesujące w tekście książki, ale było tak wiele listów, że dla czytelności Musiałem je rozcieńczyć zdjęciami z archiwum LIFE. Są też napisane przez Bourke-White'a, ale od dawna są w sieci, dlatego są bardziej znane. Fakty: książka została wydana w Nowym Jorku w 1942 roku. Mam oryginalną wersję, kupioną nie przez eBay.
Margaret poszła do Związku Radzieckiego z mężem, pisarzem i dziennikarką Erskine Caldwell. Ich związek był krótkotrwały. Pobrali się w 1939 roku i rozwiedli się w 1942 roku. Podróż nie była reklamowana ani koordynowana w żaden sposób, a wszystko, co mogła uzyskać, to zezwolenie amerykańskiego Departamentu Stanu i wizy wjazdowej do ZSRR. Przedstawiciel ambasady radzieckiej ostrzegł ją, że od kilku lat obowiązuje zakaz pracy zagranicznych fotografów w ZSRR i nie może zagwarantować, że otrzyma pozwolenie na robienie zdjęć. Jednym z niewielu, którzy wiedzieli o podróży Margaret, był redaktor zdjęć magazynu LIFE. Jej mąż Erskine jeździł jako freelancer. Miał wstępne porozumienie z czasopismem LIFE i CBS w sprawie publikacji przyszłych materiałów, jeśli takie pojawią się i będą interesujące. Związek Radziecki został wybrany jako kraj, który wkrótce miał przystąpić do wojny przeciwko Niemcom. W Ameryce nikt w to nie wątpił. Całe pytanie było, kiedy to się stanie. ".
(Tylko 29 zdjęć)
Źródło: ЖЖК /samsebeskazal
1. Margaret spędziła prawie miesiąc, zanim zaczęła przygotowywać sprzęt i lekcje na temat naprawy sprzętu fotograficznego, zdając sobie sprawę, że gdyby coś stało się z wyposażeniem w ZSRR, byłaby sama z tym problemem. Wzięła ze sobą 3000 lamp do błysku, ogromną ilość filmu, pięć aparatów, dwadzieścia dwa obiektywy, przenośny sprzęt do drukowania i wywoływania, fotochemię, duplikaty wszystkich śrub używanych w sprzęcie i wiele więcej. Większość tego została wysłana drogą morską do Hongkongu. Wszystko to ważyło około 300 kilogramów. Pod koniec marca 1941 r. Wyruszyli w długą podróż: Nowy Jork - Indianapolis - Honolulu - Midway Island - Wake Island - Manila - Hongkong - Chongqing - Lanzhou - Gobi - Hami - Alma-Ata - Moskwa. Podróż była długa, z przystankami i zmianą transportu. Gdzie mogli, podróżowali samolotem. Tam, gdzie nie było takiej możliwości, jechaliśmy samochodami. Dla samych Chin zajęło im to cały miesiąc. Przy sowieckich zwyczajach w Alma-Acie dokładnie sprawdzili sprzęt, sprawdzając zawartość wszystkich butelek kijem. Nagle coś jest ukryte. Następny był długi lot do Moskwy z kilkoma lądowaniami, które zajęły im półtora dnia. Przybyli do stolicy ZSRR na początku maja.
2. Ulica Gorkiego w kierunku Muzeum Historycznego.
Dzięki trzem poprzednim wizytom w Związku Radzieckim i przy pomocy Związku Literatów ZSRR oraz Towarzystwa Wymiany Kulturalnej z zagranicą uzyskała zgodę na fotografowanie. Pomimo wielu narzuconych ograniczeń i ograniczeń była nadal bardzo szczęśliwa. Oprócz zakazów strzelanie było utrudnione przez złą pogodę. W maju 1941 r. Padał śnieg w Moskwie, a niebo przez niemal cały miesiąc pokrywały szare chmury. Oprócz chmur na niebie wisiało przeczucie przyszłej wojny. Dzięki paktowi o nieagresji Niemcy mogli znaleźć się we wszystkich moskiewskich hotelach, a sowiecka prasa nie napisała ani jednego antyniemieckiego słowa: w codziennych rozmowach i nastrojach rozmówców zbliżał się bliski początek wojny.
3. Ludzie słuchają występów w Parku Kultury i Wypoczynku.
W Moskwie spotkali się z Jewgienijem Pietrowem, którego Margaret spotkała w Nowym Jorku podczas swojej podróży do Ameryki z Ilf (Ilf zmarł w 1937 r.). Siergiej Eisenstein zorganizował dla nich specjalny pokaz swojego filmu "Aleksander Newski". Po sesji Eisenstein zręcznie zauważył, że film wkrótce powróci na duży ekran..
4. Pracownicy zakładu mięsnego Mikoyan.
Przede wszystkim Margaret była zszokowana wiadomością, że w swoim przemówieniu z 5 maja 1941 r. Skierowanym do absolwentów Akademii Wojskowej Stalin oświadczył, że to Niemcy są prawdziwym wrogiem ZSRR. Tekst przemówienia trafił do gazet w zredagowanej formie, ale esencja nadal docierała do zachodnich dziennikarzy w Moskwie. Przekazanie tej wiadomości w redakcji nie pozwoliło na cenzurę. Jeden z korespondentów, który był w stanie potajemnie przesłać informacje o nim za granicą, został wydalony z ZSRR w ciągu tygodnia..
5. Kolejka w mauzoleum.
Przez kilka tygodni amerykański ambasador Steinhard przeprowadzał przygotowania do przyszłej ewakuacji misji dyplomatycznej. Amerykańska ambasada obronna została wyposażona w dom wiejski położony 30 kilometrów od Moskwy wzdłuż autostrady Leningradskoe. Był całkowicie zaabsorbowany tą sprawą i wybrał kolory do malowania ścian i grubej tkaniny, aby zasłonić okna. Tkaniny, podobnie jak wiele innych rzeczy, których nie można było dostać w Moskwie, zostały dostarczone ze Sztokholmu specjalnym kurierem. Zamówił kilka dużych namiotów z USA i ustawił je pod drzewami w pobliżu domu, aby pomieścić amerykańskich obywateli, którzy musieliby opuścić hotele w razie działań wojennych. Aż do ostatniej chwili nie wiedział, że miejsce, które wybrał, by ewakuować, niebezpiecznie zbliżało się do kilku fabryk amunicji, które poddano ogromnym bombardowaniom. Kiedy stało się znane, nie było już możliwe i czas szukać czegoś innego..
6. Kolejka w sklepie odzieżowym na ulicy Gorkiego.
Margaret i jej mąż mieszkali w pokoju w Hotelu Narodowym, który był prawie w połowie zamieszkały przez Niemców. Liczba ta kosztowała 96 rubli dziennie (18 USD według obowiązującej wówczas stawki). Okna pokoju wychodziły na Gorky Street, Piątą Aleję w Moskwie, jak ją nazywała. Z okien można było zobaczyć sklep z serami, sklep z szampanem, sklep z zabawkami i sklep z żywnością, które zrobiły na niej największe wrażenie. Wewnątrz wziął lekarza, który za darmo wybrał indywidualną dietę i wydał zalecenia dotyczące zdrowego odżywiania. Uderzyły ją także dietetyczne sałatki i 32 rodzaje chleba. Zaczęła tam ciągle chodzić z powodu czekolady. W typowym sklepie spożywczym dachówka kosztuje 2,50 USD (w przeliczeniu na dolary), w barze dietetycznym specjalnie wyprodukowany batonik kosztuje tylko 50 centów.
7. Ulica Gorkiego.
Margaret zauważyła, że w zwykłych rozmowach ludzie coraz częściej zwracali się ku polityce i wojnie. Zaczęłam dużo żartować na temat Hitlera. Oto jeden z usłyszanych w Moskwie.
Docierając do wybrzeża Kanału La Manche, Hitler uświadomił sobie, że stanął przed niepojętą barierą wodną i nie wiedział, co z tym zrobić i jak przenieść armię na drugą stronę. Szukając rozwiązania, zwraca się do starego rabina o radę:
- Opowiedz mi o rebe, jak mam przejść przez kanał?
- To wcale nie jest trudne, odpowiada. Moses miał dokładnie ten sam problem tysiące lat temu..
- I co on zrobił? pyta Hitlera.
- Działał bardzo prosto. Wziął laskę, wepchnął ją do wody i rozstała się przed nim.
- Och! Tego właśnie potrzebuję. Skąd wziąć ten personel?
- W British Museum odpowiedział rebe.
8. Lobby Hotel Moskwa.
Kolejnym wskaźnikiem pogorszenia się sytuacji w kraju był zakaz odejścia obcokrajowców poza Moskwę. Nawet dyplomaci musieli uzyskać specjalne pozwolenie na podróżowanie po ZSRR. Wielu zostało odrzuconych. Początkowo wywoływało to oburzenie wśród dyplomatów, ale potem zdali sobie sprawę, że środek skierowano przeciwko Niemcom, którzy w ten sposób trzymali się z dala od wydarzeń w regionach. Na początku czerwca Margaret i Erskine dostają pozwolenie na małą podróż po Związku Radzieckim, a wraz z Jewgienijem Pietrowem wyruszają w podróż na Ukrainę, na Kaukaz i na Krym.
9. Kislovodsk.
Wiadomość o początkach wojny przyciąga ich w drodze powrotnej pociągiem z Soczi do Moskwy. Nie ma ogólnego obrazu tego, co się dzieje. Tylko docierają do nich fragmenty informacji z radiostacji na stacjach i wiadomości, które ludzie przekazują z ust do ust. Po drodze napotykają wiele pociągów z żołnierzami i sprzętem wojskowym. Jeden z żołnierzy podaje im gazetę przez okno i czyta ją do dziur, przekazując je z jednego samochodu na drugi. Wracają do Moskwy tylko 27 czerwca i osiedlają się w tym samym "Narodowym". Podano im numer, w którym do niedawna mieszkał niemiecki przedstawiciel handlowy w ZSRR. Jest to ogromny apartament z fortepianem i prywatnym tarasem z widokiem na Plac Czerwony i Mauzoleum Lenina. Najbardziej niesamowite jest to, że kosztuje to samo 96 rubli dziennie. Margaret zapytała recepcjonistkę i dowiedziała się, że Niemcy zaczęli masowo opuszczać hotel na tydzień przed wybuchem wojny. W tym czasie wszyscy niemieccy przedstawiciele natychmiast opuścili Moskwę. W sobotę, 21 czerwca, zostało tylko dwóch ludzi, którzy następnego ranka uciekli, zostawiając walizki i nie płacąc za nocleg..
10. Bramy Kremla.
Następnego ranka Margaret dowiedziała się, że to nowy porządek (nazywa to prawem anticamera), na podstawie którego każda osoba z aparatem fotograficznym w ręku może strzelać bez ostrzeżenia. W tym momencie zdaje sobie sprawę, że ma największą szansę w życiu. Jest jedynym fotografem i przedstawicielem prasy zagranicznej w wielkim kraju, który wszedł w jedną z największych wojen w swojej historii. Drugim problemem jest amerykański nakaz obowiązkowej ewakuacji wszystkich obywateli USA z Moskwy. Niektóre z nich są zabierane samolotem do Sztokholmu, a pozostałe są wysyłane pociągiem do Władywostoku. Ambasador Steinhard ostrzega ich przed ewentualnym bombardowaniem miasta i informuje, że dwa ostatnie wolne miejsca zostały w powozie i że jest to ostatnia szansa na odejście. Margaret i jej mąż odmawiają i odpowiadają, że przyjechali do Moskwy, aby pracować, a nie uciec w jednym z najważniejszych momentów w historii..
11. Moskwa w świetle księżyca.
Ewakuacja dzieci nie została oficjalnie ogłoszona, nawet gdy front zbliżył się do Smoleńska. Zamiast tego powiedziano, że 20 000 dzieci w wieku szkolnym zostanie wysłanych na letnie wakacje do północnych regionów "na badania", a kolejne 50 000 pójdzie na wyprawę do Azji Środkowej "na badania geologiczne". Gdy Niemcy zbliżyli się do Moskwy, ulice wokół stacji wypełnione były tysiącami kobiet z dziećmi, które mieszkały tam przez wiele dni czekając na wolne miejsce w pociągu..
12. Handel uliczny.
Kiedy Margaret poszła do fryzjera, żeby umyć włosy i zrobić manicure, zobaczyła reklamę, że w Moskwie nie ma już manikiurzystów i ta usługa nie była świadczona. Na pytanie: "Dlaczego?" - otrzymała odpowiedź, że wszyscy pracownicy zostali wysłani na tyły, aby opiekować się dziećmi. Margaret musiała nauczyć się malować i polerować paznokcie..
13. Kamuflaż na placu Manezha.
14. Tłumy Moskali, zwrócone w stronę ulicy od stacji metra Placu Swierdłowa, gdzie ukrywali się podczas następnego ataku powietrznego. Budynek na zdjęciu to hotel "Moskwa".
Ambasadora USA eskortowało sześciu funkcjonariuszy NKWD, którzy byli zarówno jego ochroniarzami, jak i strażnikami (Margaret nadała im przydomek YMCA). Jego każdy krok był pod kontrolą wszędzie, gdziekolwiek się udał. Ten sam los spotkał innych dyplomatów. Zmianie uległa tylko liczba przywiązanych funkcjonariuszy, która zależała od statusu osoby towarzyszącej. Ambasador prawie z nimi nie rozmawiał, ale według jego zeznań, w ciągu dwóch lat był tak przyzwyczajony do milczących towarzyszy, że gdy ich tam nie było, zaczął za nimi tęsknić. Przypomniała sobie chwilę, gdy na kolacji w jednej z najlepszych i najdroższych restauracji w Moskwie ludzie przy następnym stoliku bez zastrzeżeń i jako zespół wstali i wyszli, zostawiając talerze z na wpół zjedzonym jedzeniem. A wszystko to tylko dlatego, że trzeba było obsadzić oficerów NKWD, którzy towarzyszyli ambasadorowi, który natychmiast zamówił najbardziej wykwintne i drogie dania. Kto zapłacił za to wszystko i czy w ogóle zapłacił, pozostał nieznany. Kiedy ambasador przyszedł do ich hotelu, dwóch pozostało na ulicy, by chronić samochód, jeden stał przy wejściu do hotelu, jeden wyglądał za schodami i windą na podłodze, a dwa stały w korytarzu przy drzwiach pokoju. Oficerowie NKWD nie przeszkadzali ruchowi w mieście, a kiedy oni i ambasador pojechali kiedyś metrem, pomagali im, chroniąc ich przed stłoczeniem i tłumami..
15. Schody ruchome w metrze, które przyspieszają ludzi trzy razy szybciej niż w Nowym Jorku..
16. Stacja metra Mayakovskaya.
Margaret spotkała się z pierwszym bombardowaniem kamerą w dniu 26 lipca w Spazzo House, rezydencji amerykańskiego ambasadora, która była wtedy używana jako ambasada. Było to jedyne miejsce, w którym była pewna, że nikt nie będzie jej przeszkadzał podczas nalotu i nie będzie mógł zabronić robienia zdjęć. Tej nocy ambasador Steinhard wyjechał do daczy, a tylko kilku robotników radzieckich pozostało w budynku, którzy podążali za dachem i mieli gasić bomby. Wszystko zaczęło się dokładnie o dziesiątej wieczorem. Margaret i jej mąż wyszli na płaski dach przed oknem ambasadora i zaczęli obserwować niebo, pocięte dziesiątkami potężnych promieni reflektorów. Nad ich głowami pojawiały się tu i ówdzie nad głowami rozbłyski z wybuchających muszli, ślady pocisków znakujących i jasne płomienie bomb zapalających, zstępujących powoli przez spadochron. Tej samej nocy zestrzelono pierwsze niemieckie samoloty, a jedna z 500-kilogramowych bomb eksplodowała w pobliżu Spazzzo House, spadając na budynek Teatru Jewgienija Wachtangowa i kompletnie go niszcząc. Eksplozja zabiła ludzi, którzy byli w schronie pod teatrem, a także aktorzy Wasilij Kuza i Nikołaj Chistyakow, którzy dyżurowali tej nocy na dachu. Budynek rezydencji uciekł tylko z rozbitymi szybami. Wracając do hotelu, Margaret zaczęła pokazywać i drukować powstałe zdjęcia, ale proces został przerwany przez kolejny nalot i odgłos alarmu lotniczego. Aby zachować zdjęcia, musiała pozostać w pokoju i chować się pod łóżkiem od czujnych stróżów, którzy sprawdzali pokoje i kierowali gości hotelowych do najbliższej kryjówki..
17. Ludzie w schronie przeciw bombowym.
18. Ukraińscy rolnicy zbiorowi. Kiedy wybuchła wojna, kobiety dobrowolnie przejęły pracę, która spoczywała na barkach mężczyzn. "Musimy pracować trzy razy dłużej", powiedzieli mi. Raz dla siebie, raz dla mężczyzn, którzy poszli na front i raz dla naszej ojczyzny. Morale było tak silne, że kobiety nie chodzili już do pracy, maszerowali na nią. Zaczęli nawet utrzymywać swoje narzędzia rolnicze jako prawdziwą broń. Dzięki temu udało im się zebrać tak skutecznie, jakby ich synowie i mężowie byli blisko nich.
19. Plakaty fabryczne. Kiedy zobaczyłem tę scenę, pomyślałem, że jestem w studio Walta Disneya. Artyści, pisarze i poeci pracowali razem. Na zdjęciu po prawej stronie pokazują nową serię plakatów z literami alfabetu, publikując jedną nową literę każdego dnia. Po lewej stronie można zobaczyć wzornikowe kopie dzieł Iwana Timida. Plakaty zostały wykonane przy użyciu szablonu, ołówka i gwaszu. Prace trwały całą dobę 24 godziny na dobę..
20. Ponieważ rosyjskie litery G i H brzmią tak samo w obcych imionach, używają go w swojej propagandzie. Piękne jak Goebbels. Smukły, jak Goering. Blond jak Hitler.
21. Plakaty w oknie sklepu ze zdrową żywnością na ulicy Gorkiego.
22. Rosyjska gwiazda filmowa Orłowa i jej mąż reżyser filmowy Aleksandrow. Bez wątpienia Ljubow Orłowa jest najsławniejszą aktorką filmową w ZSRR i jedną z niewielu kobiet w kraju, które noszą szerokie spodnie. Jest tak popularny, że kiedy Aleksandrow chce się gdzieś udać, gdzie jest wielu żołnierzy i strażników, zabiera go ze sobą. Nikt nie blokuje im drogi, nie pyta o dokumenty, a żołnierze tylko uprzejmie machają rękami i mówią, że nie potrzebują paszportu Orłowa. Wszyscy ją znają. Jest dzieckiem i uwielbia slangowe słowa, których próbuje mnie nauczyć. Jest uniwersalnym faworytem, a jej mąż uwielbia ją i tworzy wszystkie filmy wyłącznie dzięki jej udziałowi..
23. Aleksandrov i Orłowa witają gości w ich daczy, która znajduje się 40 kilometrów od Moskwy w kierunku Smoleńska. Sam Aleksandrow zaprojektował dom, przynosząc pomysły architektoniczne z Kalifornii i Meksyku, gdzie pracował nad filmem z Eisensteinem. Z werandy można oglądać lądowiska w Moskwie, a drogi w kierunku domku są zapchane sprzętem wojskowym i maszerującymi żołnierzami na front.
24. Mają duży salon i kominek, co jest bardzo rzadkie w Rosji. Aleksandrow dzwonił do swojej żony Charliego, odkąd spotkali się po raz pierwszy na jednym z plansz filmowych. Zamiast zwykłych w takiej sytuacji (w Ameryce), koktajle, podawane białe i czerwone wino.
25. Aleksandrow nie pije nic mocniejszego niż wino, podczas gdy jego żona preferuje gruzińską wódkę. Tylko znani pisarze, artyści, ludzie związani z teatrem i kinem, naukowcy, przywódcy partyjni i inni ludzie o wysokich dochodach mogą sobie pozwolić na domek..
26. Plakat w parku kultury i wypoczynku. Park stał się centrum szkolenia w zakresie obrony powietrznej. Plakat pokazuje, jak walczyć z bombami zapalającymi, które spadły na dach. Blisko podpisów: "Zniszcz nazistowskich najeźdźców!" i "Śmierć krwawym faszystom!" Moskale mają długą i bogatą tradycję w walce z ogniem. Jeszcze przed wojną zajmowali się szkoleniem prewencyjnym. Kiedy Brytyjczycy wysłali swoich ekspertów z Londynu, powiedzieli, że nie mają nic do nauczania Rosjan, robią wszystko tak dobrze i sprawnie. Wszyscy mają dyżury na dachach, w tym kobiety i dzieci. Eisenstein, Szostakowicz, Aleksandrow, Tysia, śpiewacy operowi, naukowcy i wielu innych - wszyscy mają duże doświadczenie w zwalczaniu bomb zapalających.
27. Ptashkina (po prawej na zdjęciu) jest bohaterską kobietą, która potrafiła usunąć 35 bomb zapalających w jedną noc z dachu. Jest niepełnosprawna, ale odmówiła ewakuacji i zorganizowała brygadę do walki z ogniem, składająca się z kilku studentów. Na zdjęciu posypują bombą treningową piaskiem i wlewają wodę z węża. Ptashkina została nagrodzona medalem i nagrodą w wysokości 500 rubli.
28. Ivan Wielka Dzwonnica na Kremlu podczas nalotu. Po rzuceniu bomby zapalającej, niemieccy piloci mają możliwość znalezienia celów, których potrzebują na ziemi. Czarno-białe zdjęcie nie oddaje pełnej jasności kwiatów tamtej nocy. Pociski Tracer pozostawiają jaskrawe czerwone ślady, wybuchy pocisków przeciwlotniczych mogą być niebieskie, żółte lub pomarańczowe, bomby zapalające jarzą się w różnych kolorach, od żółtego lub pomarańczowego do czerwonego. Te duże zawsze świecą jasnym, białym światłem..
29. Białe noce w Moskwie to zdanie, które moskiewczycy używali od stuleci, ale miało to sens w czasie wojny. Okna i sylwetki domów na zdjęciu po lewej nie są prawdziwe. Narysowane są niepalną farbą na płótnie, przykryte budynkiem Kremla. Jest to część wielokolorowego systemu kamuflażu Kremla. Nieistniejące budynki i drzewa również są namalowane na ścianach, a działka cara i Car Bell są pokryte siatkami maskującymi. Zdjęcie wykonane z 12-minutową ekspozycją..
Przepraszam za błędy i możliwą krzywiznę zwrotów w tekście. Wszystko jest napisane na dzisiaj, a dokładniej na wolny czas, co było trochę.