Okrutny i przerażający dokładnie 16 lat temu, kibice pokonali Manege Square

Dokładnie 16 lat temu, 9 czerwca 2002 roku, podczas Mistrzostw Świata, rosyjscy fani wystawili największy pogrom na Placu Manezhnaya w Moskwie (od 1993 roku, oczywiście). Następnie władze stolicy zorganizowały transmisje na żywo i sprzedaż piwa w centrum miasta, ale zapomniały zapewnić bezpieczeństwo..

Pogrom wystąpił podczas transmisji meczu Rosja - Japonia. Nasz przegrał z wynikiem 0: 1, a centrum Moskwy zamieniło się w epicentrum zamieszek, gdzie agresywni fani spalili samochody, pobili policjantów i okulary w Dumie Państwowej, Hotelu Moskiewskim, Teatrze Czechowskim, Ratuszu, a nawet Świecie Dziecięcym..

Oficjalne statystyki końcowe pogromu w Manezhnaya przerażają. 54 osoby zostały ranne, jedna zmarła. Spłonęło siedem samochodów i zepsowano 106 samochodów (w tym trzy samochody policyjne). Publikacja sport.ru przytacza również dane dotyczące rozbitych okien i transportu publicznego: zniszczono 273 okna, zniszczono 51 tablic reklamowych, uszkodzono siedem przystanków autobusowych, uszkodzono kilka trolejbusów..

Według ówczesnego szefa moskiewskiego oddziału policji Władimira Pronina dowiedział się o transmisji meczu na ekranach miasta dopiero rankiem 9 czerwca. Policja w tym czasie nie miała żadnych mechanizmów sugerujących możliwą liczbę fanów, którzy przyjdą do Manezhnaya. Według Kommersanta, organy ścigania zakładały, że przyjechało nie więcej niż 1500 osób, więc byli bardzo zaskoczeni, gdy pojawiło się ponad 8000 fanów..

W specjalnym raporcie z kanału RTR (podajemy go poniżej), donoszono, że na ulicach w centrum Moskwy było szaleństwo - wśród tych, którzy przybyli na plac Manezhnaya byli zwykli widzowie - w panice musieli uciekać masowo, zaczęło się zauroczenie. Mniej więcej w tym samym czasie fani odwrócili karetkę - kierowca i ratownik, który był na służbie, cierpieli.

"Idioci zhańbili naród rosyjski, zachowując się jak ostatni żołnierz", pisze użytkownik Vladimir Sokolov w opowiadaniu RTR opublikowanym na YouTube. Trudno się nie zgodzić.

Zauważamy, że policja w końcu udało się złapać tylko 10% wszystkich fanów wściekły tego dnia. Później osiem osób otrzymało prawdziwe wyroki więzienia. W tym samym czasie władze Moskwy zdecydowały się nie anulować kolejnej emisji meczu Rosja - Belgia. Według Jurija Łużkowa, ówczesnego burmistrza Moskwy, byłaby to oznaka słabości kierowanej przez złoczyńców. Jednak mimo to wyciągnięto wnioski, a alkohol nie był już sprzedawany na placu Manezhnaya, policyjne stroje zostały wzmocnione, a wszyscy fani przeszli szczegółową inspekcję..