Amerykański programista omyłkowo wystrzelił robota i żaden z szefów nie mógł go powstrzymać

Amerykański deweloper i współzałożyciel Renly Ibrahim Diallo opowiedział, jak samochód zwolnił go bez wiedzy władz. Stopniowo mężczyzna utracił dostęp do miejsca pracy, aż w pewnym momencie jego umowa została w ogóle rozwiązana. O takim dziwnym zwolnieniu programista powiedział na swoim blogu.

Przed zwolnieniem Ibrahim zdołał pracować w dużej firmie, której nazwy nie chce ujawniać, przez osiem miesięcy. Według niego pracował on pilnie, a jego władze chwaliły go, aż pewnego ranka otrzymał dziwny list..

"O siódmej rano zadzwonił telefon, zamiast budzika, mój rekruter obudził mnie, było za wcześnie na rozmowy telefoniczne, więc nie odpowiedziałem, poszedłem pod prysznic i zacząłem szykować się do pracy. Kiedy przyjechałem do pracy, wysłuchałem wiadomości Odszedłem: "O Boże, wszystko w porządku?" ".

Mężczyzna zdecydował, że jest z nim zdezorientowany, ponieważ kilku jego pełnych nazwisk pracowało w firmie. Jednak niespodzianki się nie skończyły - Diallo nie mógł dostać się do pracy, ponieważ jego podanie nie zadziałało. Strażnik roześmiał się, wzruszył ramionami i spudłował.

Diallo zadzwonił do agenta, aby rozwiązać sytuację. Agent powiedział, że otrzymała list dotyczący go i ponownie zapytał, czy wszystko z nim w porządku. Potem dziewczyna obiecała zbadać sytuację i oddzwonić, czego nigdy nie zrobiła. Następnie Diallo zwrócił się do swojego szefa, gdzie powiedzieli, że nie ma się czym martwić..

Następnego dnia deweloper jak zwykle przyjechał do pracy samochodem, ale nie mógł zaparkować, ponieważ ta przepustka nie zadziałała. Musiał wyjść z samochodu i czekać na strażnika.

Kiedy przepustka przy wejściu do budynku znowu nie działała, Diallo zdecydował, że musi zmienić kluczową kartę i zwrócił się do swojego szefa. Dostał tymczasową przepustkę, która wygasła o siódmej wieczorem.

Po kilku godzinach programista stanął przed kolejnym problemem - odmówiono mu dostępu do programów roboczych. Pracował przez kilka godzin, a następnie otworzył Windows, aby zauważyć w Jira (system zarządzania projektami), że zadanie zostało wykonane. Został natychmiast wyrzucony z systemu i przy pomocy swojego loginu i hasła nie mógł wejść.

Diallo zwrócił się do kolegi, aby zobaczyć, co stało się z jego zadaniem, i okazało się, że była nieaktywna, a jego imię zostało usunięte z systemu. Następnie kierownik zadzwonił do niego z paniką, gdy otrzymała list o jego zwolnieniu, chociaż nie było żadnych przesłanek.

Władze nie rozumiały, dlaczego profil Diallo w systemie Jira został dezaktywowany, a problem został przeniesiony na wsparcie techniczne. Na działającym komputerze czekał go straszny komunikat o błędzie, ale udało mu się ominąć system i pracował przez resztę dnia..

Następnego dnia Ibrahim pojechał do pracy taksówką, żeby nie mieć problemów z miejscem parkingowym. Dopiero teraz nie mógł uzyskać tymczasowego wstępu przy wejściu, ponieważ był wymieniony jako "zwolniony" w systemie. Głowa musiała zejść i osobiście odprowadzić go do miejsca pracy.

Dyrektor firmy próbował zrozumieć sytuację:

Roześmiała się, podniosła dłoń, otworzyła telefon i wybrała numer pomocy technicznej, a ona, dzięki swojemu autorytetowi i pozycji, nakazała, by wszystko wróciło na swoje miejsce, a potem zapewniła mnie, że do końca dnia wszystko będzie dobrze i poprosił o powrót do pracy..

Gdy mężczyzna miał opuścić biuro, dyrektor zobaczył list stwierdzający, że umowa z deweloperem została rozwiązana w marcu 2017 r., Chociaż miała zostać zakończona dopiero pod koniec grudnia..

Następnego dnia Diallo została zablokowana we wszystkich systemach biurowych, z wyjątkiem systemu Linux. Pierwszą połowę dnia spędził na dokumentowaniu całej swojej pracy, aw drugiej połowie przy biurku pojawiły się dwie osoby..

Jeden z nich był znany Diallo - był to strażnik José'a, drugi był jego przyjacielem. Wyjaśnili, że otrzymali list, zgodnie z którym deweloper powinien zostać usunięty z budynku biurowego. Dostał czas na spakowanie.

"Strażnicy otrzymali list z groźbami z instrukcjami wywiezienia mnie z budynku i po prostu wykonali swoją pracę, a dyrektor był wściekły, krzyknęła:" Kto do cholery wysyła te listy? "

W ciągu następnych trzech tygodni Diallo otrzymał nowe listy dotyczące jego dziwnego romansu. System dawał coraz groźniejsze rozkazy, decydując o losie: "wyłączyć coś, wyłączyć, zablokować dostęp do niego, wysłać go z pokoju".

A mój szef nie mógł nic zrobić, dyrektor firmy również nie mógł nic na to poradzić, byli bezsilni, gdy zbierałem różne rzeczy i opuszczałem budynek biurowy ".

Pewnego ranka Diallo zadzwonił do swojego agenta i powiedział, że może wrócić do pracy. Rozwiązanie było dość banalne. Początkowo Diallo pracował w firmie technologicznej, która została później pochłonięta przez większą korporację. Jego trzyletnia umowa powinna zostać odnowiona, ale ostatni menedżer został zwolniony natychmiast po fuzji. Kierownik musiał skończyć pozostały czas w domu, ale, oczywiście, zapomniał.

A potem automat zdecydował, że Diallo już nie działa w firmie i uruchomił łańcuch codziennych zadań, aby go wyeliminować. I ten proces nie mógł zostać zatrzymany. Problem został rozwiązany tylko przez ponowne zawarcie umowy i ponowne ustanowienie systemów biurowych.

"To, co uważałem za bezpieczeństwo pracy, okazało się złudzeniem: automatyzacja może być przydatna dla firmy, ale tylko z możliwością interwencji człowieka, jeśli maszyna nagle popełniła błąd, straciłem trzy tygodnie płatnej pracy, ponieważ nikt nie mógł zatrzymać systemu".