Instytut Badań Geologicznych i Atmosferycznych w Meksyku odnotował niewielkie trzęsienie ziemi tuż po bramce Irvinga Lozano w 35. minucie meczu pomiędzy reprezentacjami Niemiec i Meksyku na Mistrzostwach Świata.
To nie przypadek, ale w szaleńczej radości meksykańskich fanów, którzy nie znają granic: natychmiast po bramce o 11:35 czasu lokalnego tłum fanów zaczął skakać, co było przyczyną sztucznego trzęsienia ziemi, wyjaśnia Carlos Del Angel, dyrektor instytutu.
Źródło: BuzzFeed
co jest z celem Chucky'ego Lozano? pic.twitter.com/PcyHyfit9w
- FOX Soccer (@FOXSoccer) 17 czerwca 2018.
"Wiemy, że w różnych częściach Meksyku, gdzie był duży tłum ludzi, fani zaczęli skakać, celebrując cel, a my byliśmy w stanie nagrać ruch na kilku monitorach".
Małe sztuczne trzęsienie ziemi wykryte w Meksyku "prawdopodobnie ze względu na masowe skoki", gdy Meksyk zdobył bramkę przeciwko Niemcom https://t.co/9arKFZHORU
- Kirk Semple (@KirkSemple) 17 czerwca 2018.
Jednak trzęsienie ziemi było tak nieznaczne, że było mało prawdopodobne, aby ludzie je odczuli.
Po zwycięstwie meksykańskiej drużyny, radośni fani zalali główny plac, otaczając pomnik "Aniołem Niepodległości". Eksperci wskazali, że stamtąd pochodzi źródło ruchu. Wydaje się więc, że niekończąca się radość może spowodować trzęsienie ziemi, nawet małe.
Według ekspertów, wcześniej było sztuczne trzęsienie ziemi w Limie, po tym jak drużyna reprezentacji Peru strzelił gola przeciwko Danii podczas Mistrzostw Świata. 30 lat temu naukowcy zauważyli podobne zjawisko podczas napiętego meczu futbolu amerykańskiego pomiędzy drużynami Auburn Tigers i LYT Tigers. W 2011 roku podczas playoffów NFL fani Seattle Seahawks i New Orleans Saints również wstrząsnęli. Dosłownie.
W 2016 roku fani miasta "Leicester City" sprowokowali małe trzęsienie ziemi, gdy Leonardo Ulloa strzelił gola w ostatniej minucie, co pozwoliło drużynie zdobyć najważniejszy remis. 30 tysięcy widzów jednocześnie wyskoczyło ze swoich siedzeń, a ruch ten można było prześledzić w skali Richtera..