Pijany Amerykanin nie mógł podać adresu taksówkarzowi, a kierowca dał mu jazdę za 1600 $

Historia jazdy taksówką od faceta z New Jersey sugeruje, że jeśli chcesz dobrze się bawić w barze, a następnie bezpiecznie dojechać taksówką do domu, lepiej zapisać adres dostawy twojego ciała na kartce papieru, lub na czole. Facet dostał dobrą pracę w barze i przetoczył się na Ubera za 1600 $, choć nie wbrew swojej woli.


Źródło: New Jersey On-Line

Wysłane przez thottie (@kenny_bachman)

Po burzliwej imprezie w Morgantown w Zachodniej Wirginii Kenny Bachman zadzwonił do Ubera, by pojechać do domu przyjaciela w pobliżu miejscowego uniwersytetu. Ale mózg o zachwianym alkoholem Kenny miał inne plany..

Kenny obudził się na siedzeniu pasażera Toyoty, a kiedy się obudził, nie mógł od razu zrozumieć, że w ogóle tu zapomniał. Okazało się, że taksówkarz zabiera go do domu, ale nie do jego przyjaciół, ale do Kenny'ego, w innym stanie, pięćset kilometrów od Zachodniej Wirginii..

Kolejna niespodzianka czekała na Kenny'ego nieco później. Podróż była "złota" - 1635 dolarów. Wynika to z faktu, że Kenny zamiast zwykłej taryfy wybrał droższy UberXL - minivan dla maksymalnie sześciu osób zamiast zwykłej taryfy..

I nawet to nie wszystko. Kierowca taksówki nie miał pieniędzy i otrzymał kilka kar za podróżowanie po płatnej drodze. Dlatego po przybyciu Kenny zdjął pieniądze i dał kierowcy więcej pieniędzy w drodze powrotnej..

Kenny pojechał do domu bezpiecznie i zdrowo, dał nawet kierowcy pięć gwiazdek, ale zdecydował się zakwestionować rachunek za podróż. Facet twierdził, że kierowca wsiadł do swojego telefonu, aby znaleźć adres, a nawet odpowiedział na wezwanie swojego przyjaciela FaceTime, podczas gdy Kenny spał..

To prawda, że ​​Uber potwierdził, że podróż została wykonana, a kierowca dostarczył Kenny'ego tam, gdzie go poprosił. W rezultacie pasażer musiał jeszcze zapłacić za podróż.