Kiedy człowiek cieszy się z nadchodzących narodzin pierworodnych, jego uniesienie może przerodzić się w coś wielkiego. Stało się tak z amerykańską strażą graniczną, która postanowiła "wypalić", a w wyniku rodzinnego święta spłonął ogromny las. Dla niego ojciec rodziny zapłaci kolejne dwadzieścia lat.
Źródło: Tucson.com
37-letni amerykański strażnik graniczny Dennis Dickey postanowił zorganizować wakacje w czasie, by ogłosić płeć swojego nienarodzonego dziecka i naprawdę chciał, aby uroczystość została zapamiętana dla rodziny i przyjaciół. Zaradny Dennis nie wymyślił nic lepszego niż zorganizowanie pirotechnicznego przedstawienia na terenie piknikowym w lesie. Ta ekstrawagancja miała się odbyć i miała miejsce!
Pokaz ognia, który trwał tydzień, spalił 18 000 hektarów lasu, w tym część Narodowego Coronado w Arizonie. Pomimo faktu, że Dicky natychmiast wezwał pożar, nie można było szybko zatrzymać ognia, ponieważ pogoda w Arizonie była wietrzna i bardzo sucha, przyczyniając się do rozprzestrzeniania ognia.
Ogień ustawiony przez Dennisa Dickeya
Pożar, który miał miejsce w kwietniu 2017 r., Długo był pamiętany przez służby ratunkowe. W następstwie wakacji rodzinnych wzięło udział ponad 800 strażaków, specjalne wyposażenie, a nawet samoloty. Według wstępnych szacunków, stan Arizona poniósł straty w wysokości 8,2 miliona dolarów, i tylko ze względu na oddalenie ognia z gęsto zaludnionych obszarów, ani ludzie, ani ich majątek nie ucierpiały.
Nie od razu, ale tylko kilka dni po rozpoczęciu pożaru, winą za wszystko było rodzinne święto Dickey. 28 września 2018 r. Rozprawa sądowa w sprawie nieszczęsnego funkcjonariusza straży granicznej zakończyła się, a sędzia odczytał wyrok.
Dennis Dickey, który przyznał się do winy za nieumyślne spowodowanie śmierci, został skazany na karę w wysokości 220 tysięcy dolarów, z czego mniej niż połowa musi zostać wypłacona natychmiast. Pozostała kwota, podzielona na płatności w wysokości 500 USD, sprawca wielkiego pożaru lasu zapłaci kolejne 20 lat. Dennis szczerze żałował swojego nieodpowiedzialnego działania i opowiada o dniu podpalenia jako najbardziej nieprzyjemnego w swoim życiu..
Ale co spowodowało, że las się wypalił? Jak się okazało, na wypadek, gdyby Dicky stworzył urządzenie pirotechniczne oparte na substancji zwanej tanneritą. Ładunek został zaprojektowany jako cel, a jego zapłon spowodował, że trafił on w środek z rewolweru. Na polu nowego Dicky'ego, który wkrótce się urodzi, powiadomiłby o kolorze błysku. Nie wiadomo, dlaczego sprawy nie układały się zgodnie ze scenariuszem - przyczyną katastrofy mógł być albo nieprawidłowo naliczony ładunek, który okazał się zbyt potężny, albo samotna iskra niesiona przez suchy wiatr Arizony do lasu..
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.