Mówi się, że książę jest fałszywym oszustem, który udawał członka rodziny królewskiej Arabii Saudyjskiej, przebity na bekonie

47-letni Anthony Jignac (Anthony Gignac) - oszust, który zdecydowanie zasługuje na Oscara za grę aktorską. Tak umiejętnie przedstawiał się jako saudyjski książę, w co wszyscy wierzyli: nawet inwestorzy, którzy dawali pieniądze oszustom. Więc nadal będzie prowadził wszystkich przez nos, otrzymując drogie prezenty, jeśli nie z powodu jego nieuwagi wobec drobiazgów.


Źródło: Miami Herald

Publikacja autorstwa Foxy (@ princedubai_07)

Anthony Jignack przedstawił się jako książę, członek rodziny królewskiej Arabii Saudyjskiej. Tak, nikt nie wątpi w to i nie powstał. "Książę" nosił zegarek Rolex, poszedł do Ferrari z numerami dyplomatycznymi, a przy wejściu do swojego luksusowego domu był napis "Sultan".

Ale całe to cudowne życie okazało się kłamstwem. W rzeczywistości Anthony Jignac jest zwykłym kolumbijskim oszustem. Umiejętnie wkładał kurz do oczu i dostawał drogie prezenty, w tym dzieła sztuki i biżuterię. Jignac otarł się zaufaniem bogatych inwestorów i otrzymał od nich duże sumy.

Publikacja autorstwa Foxy (@ princedubai_07)

W 2015 roku firma Jignac wspólnie z wspólnikami utworzyła fałszywą spółkę inwestycyjną Marden Williams International i tym samym zwabiła pieniądze od biznesmenów..

Publikacja autorstwa Foxy (@ princedubai_07)

W 2017 roku, pod pseudonimem Sultan bin Khalid Al-Sud, Jignac udawał, że inwestuje duże pieniądze w hotelu wypoczynkowym w Miami. W rzeczywistości jego celem był deweloper Jeffrey Soffera z Turnberry Associates. Książę zorganizował spotkania z Sofferem, gdzie kontynuował swoją maskaradę. Ale Soffer zakwestionował prawdę o historii Jignaca. Jednym z powodów było to, że wyobrażony sułtan chętnie jadł bekon i wieprzowinę na kolacji, chociaż muzułmanie nie mogą jeść.

Soffer poprosił służbę bezpieczeństwa o sprawdzenie "sułtana". Okazało się, że gra o bogactwo była przykrywką dla oszusta. Kupił dyplomatyczne tablice rejestracyjne na eBayu, wszystkie dokumenty były fałszywe.

Federalni już się przejmują. Okazało się, że "książę" oszukał sporo osób, od których otrzymał duże sumy pieniędzy. Jignack przyznał się w 26 epizodach oszustw sądowych. Według prokuratora, Jignac czeka na "wiele lat więzienia".